Re: Lt. Python v1.5 [Download]
: 30 mar 2009, 05:15
Krótka recka z mojej strony:
W obecnej wersji bugi zostały mocno złagodzone teraz w grę da się co najmniej grać.
Jako tester stwierdzam, że w porównaniu do poprzedniej wersji gra jest do przejścia, momentami nawet może się podobać, ale nie ukrywam, że czasem wręcz przeciwnie.
Mnie od początku nie przekonała fabuła i jej przebieg...Taki kogel-mogel dwóch niepasujących do siebie światów, trochę za plastikowy i trudno było się skusić, by mimo bugów w pierwszej wersji próbować przejść grę dla fabuły...Ogólnie przebieg fabuły - to głównie cutscenki związane z działalnością pewnego zła i wszystko było, by OK gdyby nie fakt, że każda kolejna jest niemal kopią poprzedniej i ogólnie rzecz biorąc fabularnie praktycznie nic nie wnoszą, ani nie śmieszą, ani nie ciekawią (przynajmniej mnie). Za to wydarzenia, które mają miejsce w kręgach wojskowych potrafią zaciekawić. Dlatego co do fabuły ma się mieszane uczucia często "plastik", ale jak się zainteresować wydarzeniami w armii KDRR to robi się nawet ciekawie...z tym, że ten "plastik" wraca i wtedy znów "czar" pryska...Fabuła nabiera rozmachu pod koniec gry i wtedy to pomieszanie styli najmniej razi.
A teraz grywalność. Bardziej surival run&gun niż strzelanina. Tu trzeba uciekać, a strzelać tylko gdy się nie da uciekać, by zarobić na lepsze pukawki, a nawet przeżyć, a więc o typowej rozwałce można zapomnieć...Przebieg jak dla mnie bardziej jak w Horrorze mimo, że to nie horror (najczęściej uciekamy)
Dla wielu to może być nawet zaleta.
Największą zaletą tego tytułu są mini-gry i bossowie. Walki z bosami głównie tymi początkowymi są ciekawie przemyślane dlatego jeśli o zróżnicowanie bosów chodzi to nie można narzekać...Każdy kolejny w jakiś sposób zaskakuje swoim pomysłem. Może pod koniec mniej...
Mini-gry są dobre z tym, że zróżnicowane i niektóre naprawdę nieźle wykonane. Najbardziej wg. mnie grywalne są pościgi ze strzelaniem, tryb side, obrona lotniska, a co do minigier z "celownikiem" to szczerze bez nich mogło by się obejść, bo są najsłabszą stroną wszystkich minigierek w tym tytule.
Z innych innowacji, które wyszły grze na dobre to pomocnik, który wręcz nam kosi teren z wrogów jak kosiarka, aż miło popatrzeć...że nie toczymy sami boju i mamy na to żywe, a raczej sztuczne (od sztucznej inteligencji) dowody.
Największą z kolei udręką tej gry jest ABS (przynajmniej dla mnie). Częste strzelanie skraca nam zasięg pocisków, a tak pukawki się nie zachowują i to mnie mocno irytuje np: szybkostrzelne automaty strzelają na pełnym ogniu na zaledwie kilka kratek. Kolejną rzeczą jest możliwość zablokowania nam ruchu przez przeciwników wtedy nawet apteczki nie pomogą (jeśli zostaniemy otoczeni przez więcej niż 1 wroga gwarantowany koniec gry) Na szczęście takich sytuacji jest niewiele w porównaniu do poprzedniej wersji gry. Same poziomy też mogły by być bardziej urozmaicone ogólnie wydały się puste. Przechodząc kolejne poziomy nie raz odczuwałem niedosyt środków finansowych, grę uratowały mini-gry i bosowie, oraz pomocnik, który nie raz nam ratuje skórę.
+momentami grafika - ręcznie wykonane postaci mają swój klimat.
+bosowie
+niektóre minigry
+pomocnik
+Wątki wojskowe
+Zakończenie !
+Dla niektórych wymóg oszczędzania kasy i gospodarowania finansami.
+"Rozumię" - kiedy to wypowiada główny dowódca :D
-ABS
-momentami grafika
-Cut scenki ukazujące "złych" sprawiają wrażenie wrzuconych na siłę...(ogólnie nie mają w sobie krzty życia, nie śmieszą, nie ciekawią, wg. mnie przerywają tylko odbiór ciekawych wątków wojskowych przez co odbieram je negatywnie i wg. mnie psują całość !)
-Plastikowa strona fabuły nabiera tempa dopiero pod koniec gry przez większą część czasu jest wg. mnie zbędna i psuje klimat jaki się robi w kręgach KDRR.
-Wygląd wrogów czasem puste mało rozbudowane poziomy, dość chaotycznie rozrzuceni przeciwnicy
-Za mało tu strzelania za dużo biegania i wymuszonego oszczędzania.
-Brak jakichkolwiek momentów, w których używamy szarych komórek.
-Niektóre minigry (Głównie ta z noktowizorem)
-Drobne orty i literówki
Z jednej strony gra momentami może poirytować z innej się spodobać.
W obecnej wersji bugi zostały mocno złagodzone teraz w grę da się co najmniej grać.
Jako tester stwierdzam, że w porównaniu do poprzedniej wersji gra jest do przejścia, momentami nawet może się podobać, ale nie ukrywam, że czasem wręcz przeciwnie.
Mnie od początku nie przekonała fabuła i jej przebieg...Taki kogel-mogel dwóch niepasujących do siebie światów, trochę za plastikowy i trudno było się skusić, by mimo bugów w pierwszej wersji próbować przejść grę dla fabuły...Ogólnie przebieg fabuły - to głównie cutscenki związane z działalnością pewnego zła i wszystko było, by OK gdyby nie fakt, że każda kolejna jest niemal kopią poprzedniej i ogólnie rzecz biorąc fabularnie praktycznie nic nie wnoszą, ani nie śmieszą, ani nie ciekawią (przynajmniej mnie). Za to wydarzenia, które mają miejsce w kręgach wojskowych potrafią zaciekawić. Dlatego co do fabuły ma się mieszane uczucia często "plastik", ale jak się zainteresować wydarzeniami w armii KDRR to robi się nawet ciekawie...z tym, że ten "plastik" wraca i wtedy znów "czar" pryska...Fabuła nabiera rozmachu pod koniec gry i wtedy to pomieszanie styli najmniej razi.
A teraz grywalność. Bardziej surival run&gun niż strzelanina. Tu trzeba uciekać, a strzelać tylko gdy się nie da uciekać, by zarobić na lepsze pukawki, a nawet przeżyć, a więc o typowej rozwałce można zapomnieć...Przebieg jak dla mnie bardziej jak w Horrorze mimo, że to nie horror (najczęściej uciekamy)
Dla wielu to może być nawet zaleta.
Największą zaletą tego tytułu są mini-gry i bossowie. Walki z bosami głównie tymi początkowymi są ciekawie przemyślane dlatego jeśli o zróżnicowanie bosów chodzi to nie można narzekać...Każdy kolejny w jakiś sposób zaskakuje swoim pomysłem. Może pod koniec mniej...
Mini-gry są dobre z tym, że zróżnicowane i niektóre naprawdę nieźle wykonane. Najbardziej wg. mnie grywalne są pościgi ze strzelaniem, tryb side, obrona lotniska, a co do minigier z "celownikiem" to szczerze bez nich mogło by się obejść, bo są najsłabszą stroną wszystkich minigierek w tym tytule.
Z innych innowacji, które wyszły grze na dobre to pomocnik, który wręcz nam kosi teren z wrogów jak kosiarka, aż miło popatrzeć...że nie toczymy sami boju i mamy na to żywe, a raczej sztuczne (od sztucznej inteligencji) dowody.
Największą z kolei udręką tej gry jest ABS (przynajmniej dla mnie). Częste strzelanie skraca nam zasięg pocisków, a tak pukawki się nie zachowują i to mnie mocno irytuje np: szybkostrzelne automaty strzelają na pełnym ogniu na zaledwie kilka kratek. Kolejną rzeczą jest możliwość zablokowania nam ruchu przez przeciwników wtedy nawet apteczki nie pomogą (jeśli zostaniemy otoczeni przez więcej niż 1 wroga gwarantowany koniec gry) Na szczęście takich sytuacji jest niewiele w porównaniu do poprzedniej wersji gry. Same poziomy też mogły by być bardziej urozmaicone ogólnie wydały się puste. Przechodząc kolejne poziomy nie raz odczuwałem niedosyt środków finansowych, grę uratowały mini-gry i bosowie, oraz pomocnik, który nie raz nam ratuje skórę.
+momentami grafika - ręcznie wykonane postaci mają swój klimat.
+bosowie
+niektóre minigry
+pomocnik
+Wątki wojskowe
+Zakończenie !
+Dla niektórych wymóg oszczędzania kasy i gospodarowania finansami.
+"Rozumię" - kiedy to wypowiada główny dowódca :D
-ABS
-momentami grafika
-Cut scenki ukazujące "złych" sprawiają wrażenie wrzuconych na siłę...(ogólnie nie mają w sobie krzty życia, nie śmieszą, nie ciekawią, wg. mnie przerywają tylko odbiór ciekawych wątków wojskowych przez co odbieram je negatywnie i wg. mnie psują całość !)
-Plastikowa strona fabuły nabiera tempa dopiero pod koniec gry przez większą część czasu jest wg. mnie zbędna i psuje klimat jaki się robi w kręgach KDRR.
-Wygląd wrogów czasem puste mało rozbudowane poziomy, dość chaotycznie rozrzuceni przeciwnicy
-Za mało tu strzelania za dużo biegania i wymuszonego oszczędzania.
-Brak jakichkolwiek momentów, w których używamy szarych komórek.
-Niektóre minigry (Głównie ta z noktowizorem)
-Drobne orty i literówki
Z jednej strony gra momentami może poirytować z innej się spodobać.