Agnosco

[Noruj]

Ah, rozpiera mnie duma, że ktoś z własnej inicjatywy się wziął za to ; D
http://forum.przygodowki.pl/amatorskie- ... adnik.html

spokojny głos bohatera daje do myślenia.

Ano.

[AkiNebula_e]

Pogratulować. Jest to dowód że twoj wysilek zostal doceniony.

[Secretman]

Ten link trzeba ospojlerować.

[Solo Lee]

Ah, rozpiera mnie duma, że ktoś z własnej inicjatywy się wziął za to ; D
http://forum.przygodowki.pl/amatorskie- ... adnik.html

spokojny głos bohatera daje do myślenia.

Ano.

ooo... ktoś napisał poradnik... to może wyjmę Agnosco z kosza i przejdę...

[Jazzwhisky]

Przeszedłem przed kilkoma chwilami (jak można się domyślać po porze z włączonym na maksa światłem i ledwo słyszalnym dźwiękiem) i mam takie mieszane uczucia.
Z jednej strony - świetne zdjęcia i opracowanie, mocna acz wyważona atmosfera, dobrze dobrana muzyka, co najmniej poprawna (poza złym intrem, ale to wina tekściarza) ścieżka głosowa, kilka innych, fajnych pomysłów... Z drugiej - denerwująco niedopracowane elementy mechaniki i jednak pewien przerost formy nad treścią, klucz za kluczem i ciągłe powiązania na przestrzeni jednego pokoju. Na dodatek fabuła chowająca się za płaszczykiem wygodnego surrealizmu, jestem przekonany, że nie tylko ja po pierwszych minutach oczekiwałem (na koniec) czegoś bardziej logicznie treściwego.

To wszystko starając się patrzeć tak obiektywnie i próbując wpasować Agnosco w ramy standardów. Na szczęście w moim przypadku gdzieś w połowie zabawy przestałem traktować całość jak klasyczną grę, a raczej jako coś w stylu galerii ruchomych obrazków z paroma urozmaiceniami. Wartość to przede wszystkim te obrazy i dźwięki, klimat i własne rozmyślania. Nie wiem czy takie było założenie, ale naprawdę przypomina mi to taką studencką etiudę z gatunku gdzieś pomiędzy fotografią a interaktywnym filmem. Chętnie to sobie przechowam, dobra robota. =)

Gra zacięła mi się przy miejscu gdzie miałem wpisać kod do skrzynki [...] nie mogłem wyjść z okienka wpisywania.

Też tak miałem przez moment, mus użycia szarych komórek (Phoenix, try thinking out of the box!), takie już bywają uroki gier Noruja. ;)

[Noruj]

Nie, nie, tego raczej nie można traktować jako standardową rm grę. To był nawet w pewnym sensie eksperyment.

[Sera-chan]

Gra bardzo przypadła mi do gustu. Ma swoisty klimat, dobry pomysł, całkiem ciekawe łamigłówki. Wielki plus za muzykę. Niby nie jestem strachliwą osobą, ale mam bardzo bujną wyobraźnię i muszę się przyznać, że moja próba przejścia jej w nocy skończyła się fiaskiem - wytrzymałam psychicznie tylko mały kawałek, po czym stwierdziłam, że jednak idę spać, a grę przejdę za dnia . Gra trzyma w napięciu - po jakimś czasie zastanawiałam się, czy zaraz mi coś nie wyskoczy nie wiadomo skąd ( np. Jack jako zombie ) xD .
Gra ma oczywiście też małe minusy ( a raczej niedociągnięcia ), pisały już o nich wcześniejsze osoby - klucz, który już raz otworzy drzwi, powinien zniknąć z ekwipunku, a dane drzwi powinny być otwarte już na stałe. Niestety, tutaj nie ma to miejsca. Nie wiem, czy to było celowe, by niejako zapewnić graczom dodatkową "łamigłówkę", czy też nie, ale mi osobiście to przeszkadzało. Ktoś zarzucił, że było to, by zwiększyć czas grania w grę. Uważam, że gra byłaby lepsza nawet krótsza, ale bez tego "utrudnienia".
Kolejnym małym minusem było przycinanie się gry przy łamigłówkach. Myślałam, że szlag trafił mój postęp gry, na szczęście po kilku próbach udało się wyjść z okna zagadki.

Zdjęcia dają ciekawy efekt wizualny i również wpływają pozytywnie na klimat. ( Ktoś miał niezły bałagan w jednym z pokoi, to chyba nie Ty, Noruj, co ^^ ?? )
Mi głos Mike'a odpowiadał. Opanowany, wszystko, co mówił, było zrozumiałe i wyraźne.
A najlepszy jest filmik końcowy :3.
Jak dla mnie - spędzony przy grze czas nie był czasem straconym. Dziękuję Ci serdecznie za tą gierkę, była warta poświęconego jej czasu.

[Noruj]

Pisałem na blogu, napiszę też tu:
Pojawiło się pełne "zagrajmy w" z Agnosco. Raczej jako ciekawostka, ale można się pośmiać:
pewna pani przechodzi Agnosco, są trudności, ale w końcu sie udaje :)
https://www.youtube.com/playlist?list=P ... AQMzhN4P4H

[Deathwing]

Skorzystam z okazji, że temat został odświeżony, żeby sobie trochę ponarzekać, bo dopiero niedawno przypomniałem sobie o tej grze i przeszedłem ją w całości.
Największą i chyba jedyną zaletą jest tutaj klimat wywoływany przez zdjęcia i muzykę, i wielka szkoda, że nie zostało to jakoś lepiej spożytkowane. Mam wrażenie, że został zmarnowany całkiem dobry pomysł, a konkretniej rzecz biorąc brakuje mi dopełnienia w postaci sensownej fabuły. Na początku jest co prawda szczątkowa, ale daje nadzieję na sensowne rozwinięcie, tyle tylko, że z lekkiej psychodelii robi się później kompletnie oderwany od rzeczywistości bad trip. Można argumentować, że surrealizm, eksperyment, itp, ale nawet Pies Andaluzyjski ma bardziej logiczną treść i lepiej zarysowane związki przyczynowo-skutkowe :P Jak wspomniał Jazzwhisky, gra od połowy staje się tylko zlepkiem obrazków, co dla mnie akurat jest wadą. Klimat przestaje mieć dla mnie znaczenie i staje się męczący, kiedy nie widzę dla niego fabularnego uzasadnienia. Inna sprawa, gdyby taka abstrakcyjna konwencja była przyjęta od samego początku, a nie pojawiała się w trakcie gry.
Mógłbym jeszcze posmęcić na mniej istotne rzeczy, ale dodam tylko, że w kwestii scenariusza bardzo nie pasowały mi angielskie imiona. Mam straszny dysonans poznawczy, bo zdjęcia walą po oczach polską atmosferą (gdzieś wisi nawet tablica z polskim napisem), a nazewnictwo sugeruje coś innego. Poza tym same zdjęcia są dobre, ale jest ich za dużo, w tym sensie, że za mało się od siebie różnią. To jest widoczne zwłaszcza po wyjściu z domu, kiedy wszystko sprowadza się tylko do przeklikiwania kilkunastu plansz, żeby wreszcie do czegoś dojść.
BTW:

Agnosco(co to w ogóle oznacza?)

"Poznaję" po łacinie :P Szkoda, że słabo się odnosi do samej gry.
Podsumowując, spodziewałem się czegoś ciekawszego po tak dobrze ocenianej grze, tym bardziej, że ogólnie lubię tajemniczo-kwaśne klimaty. Troszkę jestem rozczarowany.

[Noruj]

Masz sporo racji w tym co piszesz, teraz prawdopodobnie zrobiłbym inaczej tą grę. Wtedy miałem po prostu inna wizję - wymyśliłem sobie, żeby poza intrem gra nie mówiła niczego wprost - a gracz musiał wszystkiego domyślać się sam. Niejednokrotnie wymyślając swoją interpretację.

Znalazło to swoich przeciwników i zwolenników, dostałem na prywatne wiadomości całkiem sporo naprawdę chorych wersji. Jednego chłopakowi udało się nawet wpaść na odpowiedni tor i był bardzo blisko rozwiązania.
Właściwie pod tą surrealistyczną otoczką, to sporo rzeczy ma sens, ale rozumiem twoja ocenę.
Tytuł odnosi się do historii.

EDIT:
Demon właśnie wrzucił na swój kanał 1 film z serii Agnosco. Zapraszam
https://youtu.be/wwfSj20KNdE