Moderatorzy: GameBoy, Dragon Kamillo, Kleo
Oczywiście, że wygląda lepiej bez maski.A co, mapa ładniej wygląda bez tej maski? Wtedy to dopiero wygląda pusto...
ZNISZCZONE Nowoczesne Miasto
Polecam także zaopatrzyć się we wszystkie gry z serii: Miasteczko Nowoczesne, wszystko tak zniszczone, że dosłownie nic nie ma.
Fehu pisze:Ma wyglądać ciekawie. Wygląda sztampowo.
Jeśli miałbym ci coś doradzić, to przede wszystkim zróżnicuj wysokość terenu.
No to w takim razie krzaki, rośliny, grzybki itd powinienem wywalić - przecież w lesie tak nie ma! A co to jakiś symulator, że ma to wyglądać jak w prawdziwym świecie? Akurat tutaj tak te drzewka są ustawione, w innych miejsach oczywiście że nie ma na przemian ustawionych ;) No ale i tak dzięki za wszystkie "recenzje"Inq pisze:Oczywiście, że wygląda lepiej bez maski.A co, mapa ładniej wygląda bez tej maski? Wtedy to dopiero wygląda pusto...
Do mappingu bym się nie czepiał za bardzo, ale proponuje przejść się do lasu osobiście i zobaczyć, że drzewa nie są poustawiane na przemian. To nie ogród francuski.
Latające niedźwiedzie to ciekawy pomysł.
Maska tylko przeszkadza no i jest właśnie jest tym jak się nazywa - zakrywa właściwą treść.
W lesie nie ma krzaków, roślin i grzybów. Gratuluję.No to w takim razie krzaki, rośliny, grzybki itd powinienem wywalić - przecież w lesie tak nie ma!
To nie symulator, ale jeżeli już decydujesz się odejść od symbolicznego ukazania rzeczywistości (jak we wczesnych rpgach na NESa) na rzecz czegoś bliższego światu jaki widzimy sami to rób to chociaż porządnie.A co to jakiś symulator, że ma to wyglądać jak w prawdziwym świecie?
ZNISZCZONE Nowoczesne Miasto
Polecam także zaopatrzyć się we wszystkie gry z serii: Miasteczko Nowoczesne, wszystko tak zniszczone, że dosłownie nic nie ma.
Oczywiście że są, ale na pewno nie tak ukazane jak w mojej grze...Inq pisze:W lesie nie ma krzaków, roślin i grzybów. Gratuluję.No to w takim razie krzaki, rośliny, grzybki itd powinienem wywalić - przecież w lesie tak nie ma!
To nie symulator, ale jeżeli już decydujesz się odejść od symbolicznego ukazania rzeczywistości (jak we wczesnych rpgach na NESa) na rzecz czegoś bliższego światu jaki widzimy sami to rób to chociaż porządnie.A co to jakiś symulator, że ma to wyglądać jak w prawdziwym świecie?
Jako wieloletni grzybiarz zapewniam Cię - grzybki potrafią rosnąć właśnie w taki sposób jak na twoim screenie.artekwnc pisze:Oczywiście że są, ale na pewno nie tak ukazane jak w mojej grze...
Sporo tu karygodnych błędów, a sama fabuła nie prezentuje niczego oryginalnego. Mam nadzieję, że później się to zmieni.artekwnc pisze: FABUŁA
Zaczynasz grę w mieście Tandemia. Prowadzisz zwykły tryb życia – chodzisz do pracy, masz żonę, spodziewacie się syna. Pracujesz jako kierownik Pizzeri (Po pierwsze - "Pizzerii", po drugie - dlaczego zacząłeś to słowo wielką literą?) w centrum miasta. Zarabiasz wystarczająco pieniędzy aby utrzymywać rodzinę, lecz żona nie lubi gdy przychodzisz za późno z pracy. Ostatnio się często kłócicie, pewnie z powodu jej ”humorków” ciążowych. Pewnego dnia po wyjściu z pracy trochę później niż zwykle, zauważasz dziwną mgłę, jakby przepowiadała jakieś niebezpieczeństwo (Nieudana próba nadania narracji "epickości"). Nie zważając na nią podjeżdżasz taksówką pod sąsiednią kamienice (Czyli co, nie patrzysz na nią kierując taksówką?). Wracając na piechotę do domu zauważasz dziwne światło wydobywające się z jednej ze ścian kamienicy, a po podejściu bliżej, dziwny wir wciąga Cię do całkiem innego miejsca (Dziwny wir do ciebie podchodzi?)… Tak o to (oto) w tym momencie zaczynasz przygodę swojego życia w grze Quantino! Mnóstwo misji, piękne krainy i wiele, wiele ciekawych zagadek czeka Cię w tej oto grze! Twoim jednym z głównych celi to (jest) wydostanie się z krainy Quantino, aby móc wrócić do swojej żony i syna, lecz po drodze czeka Cię wiele nie miłych (niemiłych) niespodzianek i od pewnego momentu… Ech nie zapędzajmy się, nie mogę ujawnić całej fabuły;p Po prostu, ze zwykłego, szarego człowieka, będziesz musiał przeistoczyć się w silnego, odważnego wojownika, który da radę czyhającym na niego niebezpieczeństwami. (niebezpieczeństwom, jak już) Sprawdź czy Cię na to stać!
Czy piszesz także "pracował na zmywaku w Pubie", "był kelnerem w Restauracji"? To Twoja fabuła, ale nie powinno Ci to przeszkadzać w poprawnym pisaniu. A jeśli to jej nazwa, napisz "w pizzerii Pizzerii".1 - brak i - mój błąd, duża litera bo to moja fabuła i mogę ją pisać jak chce - a może to nazwa tej Pizzerii?
Nie ma powodów do wytrzeszczu. Po prostu miało to brzmieć "epicko", a wyszło pompatycznie i przez to głupio.2 - O.o
"Podjeżdżasz" sugeruje, że to bohater jest kierowcą. Zabrzmiało też dla mnie strasznie głupio, że widzisz mgłę, jakby zwiastun niebezpieczeństwa, ale jednak na nią nie zważasz. WTF?3 - a Ty pracująć w Pizzerii, pracujesz także jako taksówkarz? Równocześnie robisz pizze i zawozisz ludzi? Nice
Po pierwsze - nie "pisze", tylko "jest napisane". Po drugie - tak, jest tu tak napisane, bo podmiot to w tym fragmencie zdania wir.4 - a po podejściu bliżej, dziwny wir wciąga Cię do całkiem innego miejsca. Czy tu gdziekolwiek pisze że wir podszedł i Cię wciągnął? Może od razu zjadł Cię?
Powinno być: "...a kiedy podchodzisz bliżej...".(Wracając na piechotę do domu zauważasz dziwne światło wydobywające się z jednej ze ścian kamienicy, a) po podejściu bliżej, dziwny wir wciąga Cię do całkiem innego miejsca
Obie formy są obecnie poprawne.Pinkel pisze:Po pierwsze - nie "pisze", tylko "jest napisane".
Niestety, muszę się nie zgodzić.Fear pisze:Pinkel napisał(a):
Po pierwsze - nie "pisze", tylko "jest napisane".
Obie formy są obecnie poprawne.
