[2k3] Rycerz Śmierci: Zew Krwi
Moderatorzy: GameBoy, Dragon Kamillo, Kleo
- Zombik
- Posty: 376
- Rejestracja: 14 kwie 2009, 18:55
Re: [2k3] Rycerz Śmierci: Zew Krwi
Zauważ jednak, że wiele rodzajów nieumarłych porusza się strasznie wolno, a mimo to są silniejsi od ludzi.
Mogę tu dać przykład klasycznych Zombie znanych z "Nocy Żywych Trupów" jak i wielu gier, Ghuli czy samego Lorda Nosferatu. Wszystko jednak jest w wyobraźni twórcy. Niekiedy Zombie są wolne i bezmózgie, ale dla niektórych mogą być szybkie, a nawet mogą być artystami.
Spotkałem się też z przypadkiem, gdzie Ghule wyglądały jak ludzie i nie miały nawet śladów jakiegoś bycia nadnaturalnymi istotami, poza tym, że się nie starzały.
Jako przykład mogę podać też potwora Frankensteina, który również nie był za szybki, a mimo to bardzo silny.
Wszystko jest dziełem twórcy i w zależności od tego jak wyobraża sobie pewne sprawy, takie powstaje dzieło.
Mogę tu dać przykład klasycznych Zombie znanych z "Nocy Żywych Trupów" jak i wielu gier, Ghuli czy samego Lorda Nosferatu. Wszystko jednak jest w wyobraźni twórcy. Niekiedy Zombie są wolne i bezmózgie, ale dla niektórych mogą być szybkie, a nawet mogą być artystami.
Spotkałem się też z przypadkiem, gdzie Ghule wyglądały jak ludzie i nie miały nawet śladów jakiegoś bycia nadnaturalnymi istotami, poza tym, że się nie starzały.
Jako przykład mogę podać też potwora Frankensteina, który również nie był za szybki, a mimo to bardzo silny.
Wszystko jest dziełem twórcy i w zależności od tego jak wyobraża sobie pewne sprawy, takie powstaje dzieło.
- Kleo
- Posty: 1001
- Rejestracja: 31 sie 2012, 22:25
Re: [2k3] Rycerz Śmierci: Zew Krwi
Ok, rozumiem...
Czyli o save pointy też pewnie nie ma co marudzić... :(
To masz tu za karę następny mały błąd (tych z zasłonami też jest więcej, ale nie chciało mi się robić zrzutów, sam se szukaj) ;P
To druga tura walki z pterodaktylem, eee... Meliachem. No i jak on chodzi w dół to raz jest normalny, a raz jest zakrwawioną główką bez korpusu. Tak co krok się transformuje. No chyba, że to też koncepcja twórcy. ;)
Czyli o save pointy też pewnie nie ma co marudzić... :(
To masz tu za karę następny mały błąd (tych z zasłonami też jest więcej, ale nie chciało mi się robić zrzutów, sam se szukaj) ;P
To druga tura walki z pterodaktylem, eee... Meliachem. No i jak on chodzi w dół to raz jest normalny, a raz jest zakrwawioną główką bez korpusu. Tak co krok się transformuje. No chyba, że to też koncepcja twórcy. ;)
- Zombik
- Posty: 376
- Rejestracja: 14 kwie 2009, 18:55
Re: [2k3] Rycerz Śmierci: Zew Krwi
Tak... kolejny mały błędzik. To temu, że przez przypadek w drugiej turze musiałem ustawić zamiast grafiki Meliacha z "generałowie" grafikę z "death". (są podobne, zwłaszcza, że grafikę death edytowałem na bieżąco).
Się poprawi.
Temu właśnie na razie nie wysyłam gry na Twierdzę itp. bo też mam taki zamiar XDDD. Wpierw chcę właśnie uniknąć wszelkich takich. Biorę się za poprawkę...
O...
5 sekund... i już. Poprawione.
Takie małe coś, a tak potrafi zdenerwować ;_;
Się poprawi.
Temu właśnie na razie nie wysyłam gry na Twierdzę itp. bo też mam taki zamiar XDDD. Wpierw chcę właśnie uniknąć wszelkich takich. Biorę się za poprawkę...
O...
5 sekund... i już. Poprawione.
Takie małe coś, a tak potrafi zdenerwować ;_;
-
- Posty: 241
- Rejestracja: 18 lip 2011, 15:11
Re: [2k3] Rycerz Śmierci: Zew Krwi
Miałem to samo co Kleo, w tym samym momencie. Zasłony to pewnie tylko kilka krzyżyków w chipsecie, więc nie po co robić screenów.
Jeszcze nie przeszedłem, zatrzymałem się przy bossie w kanałach i jak na razie wrażenia po grze bardzo pozytywne. Spodobali mi się bossowie, bardzo pomysłowi i przyjemni do pokonywania (prócz przesadnie banalnego starcia z Meliachem), natomiast uważam, że powinieneś umieszczać więcej znajdziek po drodze. Szkoda, że zmarnował się trochę potencjał zwyczajnych przeciwników. Poza innym wyglądem, ilością hp i siłą to niczym się nie różnią, co wprowadza do etapów sporo monotonii. Mógłbyś stworzyć np. jednostkę, która nosiłaby wiadro wody do oblania Igora, a po otrzymaniu obrażeń zostawiałaby na podłodze śmiercionośną kałużę :D
Ogólnie, gra się fajnie (jak ktoś lubi takie proste ABSy) i polecam do przetestowania!
Jeszcze nie przeszedłem, zatrzymałem się przy bossie w kanałach i jak na razie wrażenia po grze bardzo pozytywne. Spodobali mi się bossowie, bardzo pomysłowi i przyjemni do pokonywania (prócz przesadnie banalnego starcia z Meliachem), natomiast uważam, że powinieneś umieszczać więcej znajdziek po drodze. Szkoda, że zmarnował się trochę potencjał zwyczajnych przeciwników. Poza innym wyglądem, ilością hp i siłą to niczym się nie różnią, co wprowadza do etapów sporo monotonii. Mógłbyś stworzyć np. jednostkę, która nosiłaby wiadro wody do oblania Igora, a po otrzymaniu obrażeń zostawiałaby na podłodze śmiercionośną kałużę :D
Ogólnie, gra się fajnie (jak ktoś lubi takie proste ABSy) i polecam do przetestowania!
- Rahim
- Posty: 1380
- Rejestracja: 10 gru 2012, 09:03
- Lokalizacja: Zülpich
Re: [2k3] Rycerz Śmierci: Zew Krwi
Kleo pisze:Nie bądź taki szczególarz;) "Wszystko" oznaczało w tym kontekście grę w berka pomiędzy ławkami, z której efektów byłam taka dumna i szlag je trafił ;(Lord Drachanel pisze:Nie wszystko, bo przed Meliachem jest zapis XD.Kręcisz, słoneczko, i to kiepskawo;) Jak mu tak mięśnie podgniły, to niby jakim cudem rozwala drzwi? No i ten demon-stróż mówił na początku, że teraz Igor jako nieumarły jest silniejszy. A wolno chodził nawet wtedy, jak z grobu wylazł i nie miał nawet grama ekwipunku. I nie gadaj, że to dlatego, że dopiero się obudził i nie zdążył kawki porannej wypić;)Igor chodzi wolno, bo:
1. Jako nieumarły trochę mięśnie mu podgniły
2. Ma wielką zbroję
3. Ma wielki, ciężki miecz XD
To tak samo jak z tym pterodaktylem, fikcja literacka XD
Ja mam coś z tego Igora XD Rano jak wstaje też ledwo idę XD
Dlatego też wierzę w te fikcyjne opowieści Lord Drachanel XD
-
- Posty: 241
- Rejestracja: 18 lip 2011, 15:11
Re: [2k3] Rycerz Śmierci: Zew Krwi
Właśnie skończyłem grać. Jak się okazało, pozostało mi już niewiele do końca, więc zbyt dużo nowych rzeczy nie mam do powiedzenia.
Kilka uwag:
Fabularnie, jak dla mnie doskonale! Wciągająca historia, niezłe zakończenie i to chyba największa zaleta. Dobrze zaprojektowani generałowie, jednak moim zdaniem zbyt mało było porozrzucanych po etapach znajdziek.
Kolejnym plusem są zagadki, które mimo iż w większości działają na staromodnych dźwigniach to skutecznie umilają grę.
Abs, niestety nie najlepiej wykonany. Przydałoby się zrobić pokazującą się animację zamachnięcia mieczem po każdym naciśnięciu akcji (niedużo roboty a efekt o wiele lepszy) oraz porobić odskakiwania przeciwników i głównego bohatera po otrzymaniu obrażeń (uniemożliwiłoby to powstanie sytuacji kiedy cały czas obrywamy i mamy zbyt mało miejsca by się wycofać). Autorowi gratuluję ukończenia projektu i życzę powodzenia w dalszej pracy! Czekam na dalszy ciąg Hoia Baciu :)
Kilka uwag:
Spoiler:
Kolejnym plusem są zagadki, które mimo iż w większości działają na staromodnych dźwigniach to skutecznie umilają grę.
Abs, niestety nie najlepiej wykonany. Przydałoby się zrobić pokazującą się animację zamachnięcia mieczem po każdym naciśnięciu akcji (niedużo roboty a efekt o wiele lepszy) oraz porobić odskakiwania przeciwników i głównego bohatera po otrzymaniu obrażeń (uniemożliwiłoby to powstanie sytuacji kiedy cały czas obrywamy i mamy zbyt mało miejsca by się wycofać). Autorowi gratuluję ukończenia projektu i życzę powodzenia w dalszej pracy! Czekam na dalszy ciąg Hoia Baciu :)
- Kleo
- Posty: 1001
- Rejestracja: 31 sie 2012, 22:25
Re: [2k3] Rycerz Śmierci: Zew Krwi
Też już od paru dni tkwię w tych cholernych kanałach. Nijak nie mogę się przyzwyczaić do skakania boczkiem i prędzej czy później się obracam, co oczywiście kończy się kąpielą. Ale skoro finał ciekawy to jeszcze to pomęczę.
- Zombik
- Posty: 376
- Rejestracja: 14 kwie 2009, 18:55
Re: [2k3] Rycerz Śmierci: Zew Krwi
Znalezione błędy poprawione. Link do pełnej wersji (bez bugów) został zamieniony.
Cóż mogę rzec...
Dziękuję, że uwierzyliście we mnie, że dokończę ten projekt i dziękuję iż gra została przyjęta z takim entuzjazmem. ^^
Mogę was poinformować, że w mojej głowie roją się już pomysły do drugiej części gry. Rycerz Śmierci 2: Krucjata Zachariasza ale o tym w swoim czasie.
Teraz czas się zająć czymś potężnym co siedzi w mojej głowie i postarać się dokończyć również Hoia Baciu. O_O
Cóż mogę rzec...
Dziękuję, że uwierzyliście we mnie, że dokończę ten projekt i dziękuję iż gra została przyjęta z takim entuzjazmem. ^^
Mogę was poinformować, że w mojej głowie roją się już pomysły do drugiej części gry. Rycerz Śmierci 2: Krucjata Zachariasza ale o tym w swoim czasie.
Teraz czas się zająć czymś potężnym co siedzi w mojej głowie i postarać się dokończyć również Hoia Baciu. O_O
- Rahim
- Posty: 1380
- Rejestracja: 10 gru 2012, 09:03
- Lokalizacja: Zülpich
Re: [2k3] Rycerz Śmierci: Zew Krwi
O tak, wpierw dokończ ^^
No tak *-* Wiedziałem że motyw Rycerza Śmierci już gdzieś widziałem, to poprostu odgrzane stare kotlety viewtopic.php?f=1&t=1275&p=15639#p15639 XD
No tak *-* Wiedziałem że motyw Rycerza Śmierci już gdzieś widziałem, to poprostu odgrzane stare kotlety viewtopic.php?f=1&t=1275&p=15639#p15639 XD
- Secretman
- Posty: 491
- Rejestracja: 12 kwie 2008, 19:12
Re: [2k3] Rycerz Śmierci: Zew Krwi
Pograłem trochę więcej i mam takie spostrzeżenia:
- bohater porusza się za wolno (pisałem, wiem),
- pokonywanie przeciwników nie daje żadnego doświadczenia,
- przy dużej ilości rywali, lepiej jest ich wszystkich ominąć niż walczyć (z uwagi na niskie prędkości poruszania, przypomina to slalom ślimaków),
- niektórych przejść (tych po bokach ekranu) można z początku nie zauważyć, przydałaby się animowana strzałka i/lub drzwi.
Kurczę, o ile fabularnie RŚ:ZK daje radę, to niestety walki w stylu ABS w połączeniu z żółwim tempem są zbyt monotonne.
- bohater porusza się za wolno (pisałem, wiem),
- pokonywanie przeciwników nie daje żadnego doświadczenia,
- przy dużej ilości rywali, lepiej jest ich wszystkich ominąć niż walczyć (z uwagi na niskie prędkości poruszania, przypomina to slalom ślimaków),
- niektórych przejść (tych po bokach ekranu) można z początku nie zauważyć, przydałaby się animowana strzałka i/lub drzwi.
Kurczę, o ile fabularnie RŚ:ZK daje radę, to niestety walki w stylu ABS w połączeniu z żółwim tempem są zbyt monotonne.
- Rahim
- Posty: 1380
- Rejestracja: 10 gru 2012, 09:03
- Lokalizacja: Zülpich
Re: [2k3] Rycerz Śmierci: Zew Krwi
Zombiaki z regóły są wolne, ami tam to pasowało i jakoś wychodziłem z opresji XD
Jak dla mnie gierka klimatyczna i na system walki też w sumie nie narzekam, poprostu to jest tak:
Jeden lubi to drugi woli co innego :)
Jak dla mnie gierka klimatyczna i na system walki też w sumie nie narzekam, poprostu to jest tak:
Jeden lubi to drugi woli co innego :)
- Zombik
- Posty: 376
- Rejestracja: 14 kwie 2009, 18:55
Re: [2k3] Rycerz Śmierci: Zew Krwi
Co do doświadczenia, to zyskujemy je dopiero po wypędzeniu duszy (zabiciu wroga i kliknięciu na nim przycisku akcji XD)
W późniejszej części gry, przy końcu jednak bez zabijania przeciwników możemy nie dać rady z uwagi na niski poziom HP (słaby level) i pewną zdolność Palladynki Anivil (5 generał)
W późniejszej części gry, przy końcu jednak bez zabijania przeciwników możemy nie dać rady z uwagi na niski poziom HP (słaby level) i pewną zdolność Palladynki Anivil (5 generał)
- Rahim
- Posty: 1380
- Rejestracja: 10 gru 2012, 09:03
- Lokalizacja: Zülpich
Re: [2k3] Rycerz Śmierci: Zew Krwi
Pytanie, w grze użyto ABS'u z twierdzy, co dziwniejsza abs odstaje budową od reszty na niej...
Zna ktoś ten ABS?
Zna ktoś ten ABS?