Dziękuję za pierwsze komentarze :3
Dla wszystkich, którzy mają problemy z przejściem pewnych momentów - napisałem solucję do gry. Oczywiście radzę z niej korzystać tylko w przypadku całkowitego zagubienia.
Przeszedłem, chociaż przyznaję że bez zajrzenia dwa razy do solucji raczej by mi się nie udało. Klimat jest świetny, grafika oryginalna (co zawsze jest u mnie dużym plusem), muzyka i dźwięki dobrze się komponują. Najbardziej podobał mi (ogólnie) pierwszy etap przygody. Niby posiada te dziwne dźwięki, które faktycznie pasują do innego typu produkcji, ale w moim przekonaniu pomagają utrzymać (przynajmniej na początku) atmosferę tajemnicy. Szczególnie podobał mi się motyw z kolorami, gdzie zbyt ciemne barwy budziły negatywne odczucia, a zbyt jasne barwy budziły jeszcze bardziej negatywne odczucia, bo po nagłej zmianie otoczenia gracz zdaje sobie sprawę, że coś jest nie tak. A z tych mniej pozytywnych rzeczy, to bardzo znużyły mnie długie spacery w drugim etapie gry. Szybkość bohatera, szczególnie na dużych mapach gdzie nie spotyka się żadnych goniących go istot, pozostawia jednak pewien niesmak. Gra jest także zbyt przewidywalna jeśli chodzi o kwestie fabularne - wraz z zakończeniem pierwszego etapu domyśliłem się jak wyglądała przeszłość bohatera i jak wyglądać będzie zakończenie gry. Nie jest to rzecz jasna minusem (to tylko moje ględzenie - każdemu nie można dogodzić). Podsumowując, gra jest w dechę. Może trochę zbyt monotonna, ale w dechę.
Re: [2k3]Lovro i Vesna
: 16 mar 2018, 17:14
autor: Amelanduil
Dotarłem do ostatniego etapu, ale przez to jak nieuczciwie skonstruowana jest ta sekwencja nie dałem rady tego skończyć.
Spoiler:
Przydałby się jakiś pojedynczy/podwójny failsafe, że nie jesteśmy na jeden strzał, kiedy coś nas capnie. Dajmy na to, że możemy się wyrwać, jak próbuje nas złapać jeden z ganiaczy i lekko go odepchnąć/spowolnić.
Osobiście uważam, że najsilniejszym punktem gry jest jej pierwszy rozdział: wszystkie te zagadki w domu są dobrze poprowadzone, ze stosownymi wskazówkami. Potem to jakoś wszystko traci tę jakość, jest troszkę rozlazłe (jakby pospieszone), lekki backtracking przez puste mapy. Jakby utrzymać w podobnej "skali" co dom, byłoby znacznie lepiej.
Momentami cierpi też na pixel hunting, ale to naprawdę sporadyczne. W skrócie mówiąc: mocny start, ale potem zaczyna kuleć.
Koniecznie należy też wspomnieć to, że gra pokazuje jak dużo potrafi dodać sound design. Udźwiękowienie w tej gry wyróżnia ją chyba jeszcze bardziej, niż styl grafiki. Super.
Poza tym od czasu do czasu drobne błędy stylistyczne, jak "tą" zamiast "tę", czy "na prawdę" zamiast "naprawdę". Nic, czego nie rozwiązałaby drobna korekta.
Podsumowując, zdecydowanie warto ograć, ale trochę momentami jej brakuje.
Przygodówka 100%. Klimat i rozgrywka podkreślone. Depresja bije z grafiki i z klimatu rozgrywki od początku. Bardzo interesująca i powoli prowadzona gra. Nie mogę na nic tu narzekać. Kwestia to zainteresowanie samą opowiedzianą historią i wyczucie klimatu.
Re: [2k3]Lovro i Vesna
: 18 mar 2018, 20:52
autor: Zombik
Dziękuję wszystkim za wypowiedzi :3 Robi się miło twórcy kiedy czyta się wasze komentarze.
Obecna wersja posiada oczywiście kilka błędów, których nie udało mi się wyłapać na samotnych testach. Przygotowuje wersję poprawioną. Oczywiście nie są to błędy, które uniemożliwiają rozgrywkę, a jedynie stylistyczne.
Ostatni etap może być dla niektórych denerwujący, ale też taki był zamiar ^^. Pokazuje to tylko jak bardzo pewna istota chce nas powstrzymać (Ahh te teleporty na twarz). Warto jednak dojść do końca, gdyż uważam, że zakończenie gry wyszło mi dość dobrze - chyba najlepiej z wszystkich dotychczasowych produkcji jakie stworzyłem :3
Re: [2k3]Lovro i Vesna
: 11 lis 2018, 14:48
autor: X-Tech
Postanowiłem się przyjrzeć grze bliżej absolutnie uruchamiając najważniejszą część ciała w trakcie gry. XD
Zdecydowanie sprowadzanie rozgrywki do odgórnie snu zmniejsza wagę zdarzeń, które w grze się toczą. Samo uruchomienie gry nazwałeś - rozpoczęciem snu. Skoro to sen to wiadomo, że to nie ma za wielkiego znaczenia to wszystko co się w nim aktualnie dzieje. Z snu wystarczy się przecież obudzić. To absolutnie osłabia moc gry jako całości moim zdaniem jeśli chodzi o fabułę. Załóżmy jednak, że to sen - czy jak na sen będzie tu niesamowicie ? niezwykle ?
Ktoś tam wspomniał, że początek jest niesamowity. Ja bym napisał, że jeśli chodzi o początek to gra zaatakowała mnie paroma bezsensami. Skoro bohater nic nie pamięta dlaczego widząc zdjęcia, na których jest parę osób - potrafi bez problemu stwierdzić kto się na nich znajduje. Skoro nic nie pamięta to raczej nie jest też w stanie stwierdzić jak sam wygląda. Jeśli bohater nie wie gdzie się znajduje dlaczego rozpoznaje miejsce, w którym się znalazł jako jego własny pokój - przypominam, że podobno stwierdził, że nic nie pamięta. Skoro bohater chce się wydostać z miejsca, w którym jest zamknięty dlaczego nie spróbuje wydostać się oknami - zamiast tego stara się obserwować co znajduje się za nimi...Te naiwności nie przekonały mnie absolutnie do wczucia się w tę sytuacje tak jakbym tego oczekiwał. Wg. mnie bohater nie zachowuje się logicznie jak na jego sytuację przystało już na starcie.
Gra stara się przygniatać atmosferą -w pewnym sensie to się jej udaje (kolorystyka i audio) , ale naiwności/bezsensowności rażą mnie całkowicie sprawiając, że nie jestem w stanie przekonać się do tego co sie tutaj dzieje na dzieńdobry ( kolejna gra niestety ma ten sam problem...). .Wielka szkoda (!) Nie wiem co tu jest problemem - to, że ja nie potrafię wejść w głowę małego dzieciaka, którym gramy czy to, że sytuacja w jakiej się znalazł i brak jego logicznego poszukiwania wyjścia sprawiły, że nie wierzę w zachowanie tej postaci. Myślę, że w pewnym sensie depresyjna atmosfera sytuacji nie tłumaczy do końca braku logiki w myśleniu bohatera co jeszcze bardziej mi tu nie służy jak również sam fakt, że uwięzienie nie powoduje napięcia i zagrożenia za to podbudowuję atmosferę znużenia. odpadam.
Re: [2k3]Lovro i Vesna
: 16 sie 2019, 17:00
autor: X-Tech
Zombik ty grałeś kiedy w Blair Witch Project Rustin Paar ? Nie myślałeś o zrobieniu przygodówki z bardziej namacalnym i autentycznym zacięciem ? Gdzie wszystko co się dzieje dookoła wynika z wydarzeń dających złudzenie autentyczności i grozy. Coś czego nie można potraktować jako sen, ale koszmar na jawie w rzeczywistości - albo koszmary. mhm....Ja Cie uznaje jako tworce bardzo, ale brakuje mi od Ciebie właśnie takiej produkcji....wiem że dałbyś radę...mógłbyś sporo namieszać. Oczywiście Blair Witch nie jest japońską produkcją, ale jego sposób prezentacji zdarzeń mółby być torem na coś idealnie wpasowanego do makera potraktowanego po Japońsku jak należy.
Re: [2k3]Lovro i Vesna
: 21 sie 2019, 00:15
autor: Zombik
Kiedyś tworzyłem już coś inspirując się Blair Witchem, a mianowicie gierkę "Hoia Baciu" i wydałem ją tu w wersji DEMO.
Aktualnie nie pracuję nad niczym i się nie udzielam. Można powiedzieć, że znów udałem się na sen.
Odpowiadając jeszcze na twoją wypowiedź sprzed pół roku (bo nie zauważyłem jej) to Lovro jest w stanie lekkiego zawieszenia niczym błądząca dusza, więc raczej myśli torem "muszę umyć zęby, muszę sprawdzić co u siostry" a nie "o choleeeera, jak stąd wyjść. Wyjdę przez okno w niezbadaną ciemność!"
Potem się robi trochę inaczej po tym etapie z domem.
No i nie wszystkim gra musi się podobać, bo różne są gusta.
Re: [2k3]Lovro i Vesna
: 10 lut 2020, 18:14
autor: lorak
Dobra giera, gratulacje Zombik. Świetnie wyszło jako całość, spójnie klimatycznie fabularnie audio wizualnie. Trochę straszno, trochę groteskowo, wszystko cacy. Udało mi się wkręcić w historię, polubić Lukę, a zakończenie (nawet jeśli spodziewane), całkiem mną poruszyło.
Najbardziej podobał mi się drugi etap, ale to pewnie dlatego, że graficznie był najbardziej zróżnicowany. Zaglądałem jednak do solucji, bo już nie miałem siły łazić (nawet widząc takie krajobrazy) w tym tempie zbyt daleko.
Parę uwag, w tym lekkie spojlery, kto nie chce niech nie czyta:
Spoiler:
Co do poziomu trudności: rozwiązania były raczej logiczne (w porównaniu do niektórych starych przygodówek to nawet bardzo), ale nie zaszkodziłoby gdyby pewne rzeczy jasno zakomunikować. Na przykład powiedzieć, że upiór nie chce brudnej/zardzewiałej zabawki, a do użycia tego specyfiku na końcu potrzeba strzykawki. Czułem, że krążę bez sensu, bo wydawało mi się, że mam wszystkie potrzebne elementy, a system nie chciał przyjąć sensownego rozwiązania :(
Wkurzył mnie za to ostatni fragment, bo jednak gdyby nie ten makerowy porąbany schemat łażenia za bohaterem i sposoby na jego oszukanie to w ogóle nie byłoby szansy wyrwać się prześladowcy. Nie mowię, żeby łaził wolniej, ale może jakiś sposób na szybkie postawienie pułapki, wywrócenie stołu, regału itp. Napięcie by pozostało, a byłoby chociaż sprawiedliwiej, bo miałem już po kilku razach ragequita (zwłaszcza, że do dyspozycji był tylko ten jeden marny checkpoint). Choć najbardziej objawiło się to w bibliotece i po wyjściu z zaszyfrowanego pomieszczenia, tam konstrukcja poziomu nie miała jakiejś oczywistej pętli, gdzie gościa można by zgubić (2 kratkowy stół?).
A, i weź zatrudnij jakiegoś błotnego upiora do kooorekty diaaalogów, bo razi w oczy.
Tak czy owak, drobne wady tego nie przykryją, jest to moja ulubiona senno-przygodowa produkcja spod twojej ręki. Tak trzymaj!
Re: [2k3]Lovro i Vesna
: 15 lut 2020, 19:27
autor: Zombik
Dzięki za zagranie :3
Sądzę, że gdybym zatrudnił jakiegoś upiora do korekty dialogów, to byłoby jeszcze więcej ortów xD
Masz rację co do tej zabawki i strzykawki.
Mam w planach przenieść Lovro i Vesnę na nowszą wersję makera i gdy to zrobię to jednocześnie poprawię kilka błędów oraz dam dodatkową informację do zabawki oraz do Tetzepramu, by gracz wiedział z czym to się je i mógł się bardziej domyślić o co chodzi.
Może nawet dam jakieś dodatkowe rzeczy jak możliwość użycia gdzieś pozostałych przedmiotów w celu dowiedzenia się jakiś ciekawostek? Pomyślę. Kiedy będzie premiera nowej wersji nie wiem. Aktualnie odpoczywam i niezbyt mi się chce dłubać w makerze.
Teraz gra powinna działać dobrze na nowszych systemach operacyjnych. Nie wymaga również instalowania osobnej czcionki oraz nie powinna powodować zacinania się muzyki.
Dodatkowo został poprawiony opis pewnego przedmiotu, którego użycie było bardzo nieintuicyjne. Teraz łatwiej będzie wpaść na pomysł co z nim zrobić.
Re: [2k3]Lovro i Vesna
: 31 mar 2020, 00:28
autor: Rave
X-Tech pisze:Ja bym napisał, że jeśli chodzi o początek to gra zaatakowała mnie paroma bezsensami. Skoro bohater nic nie pamięta dlaczego widząc zdjęcia, na których jest parę osób - potrafi bez problemu stwierdzić kto się na nich znajduje. Skoro nic nie pamięta to raczej nie jest też w stanie stwierdzić jak sam wygląda.
Przecież to jest SEN. Czy ty kiedyś miałeś jakikolwiek sen który byłby logicznie spójny? Jak tak to albo jesteś Wolkanem albo masz najnudniejsze sny świata (jedno nie wyklucza drugiego, to tak przy okazji).
Re: [2k3]Lovro i Vesna
: 31 mar 2020, 01:22
autor: Surusek
Komentujesz wypowiedź z sierpnia zeszłego roku, która #nikogo.
Ja swój komentarz wrzucę już za niedługo, po konkursie będę miał sporo czasu na Zombikowe gierki *oblizuje się*
Re: [2k3]Lovro i Vesna
: 10 cze 2020, 23:42
autor: Surusek
No cóż, okazało się, że "niedługo" to nieco ponad 2 miesiące.
Co do części fabularnej... pierwsze dwa akty podobały mi się. Wprowadzenie jest niezłe i daje pojęcie o tym, jak w tym świecie zagadki funkcjonują. I czasami były one zaskakująco logiczne (w sensie, realne). Czasami aż mój mózg protestował i chciał zrobić coś bardziej surrealistycznego niż było potrzebne w rzeczywistości. Pod koniec drugiego aktu aż żałowałem, że zajrzałem do solucji, zdradziłem sobie troszkę za dużo .
Problem mam natomiast z sekcjami zręcznościowymi, a mianowicie z rzeczami/potworami/czym tam innym goniącymi bohatera. Poprawę od Eksperymentu Sen widać (choć muzyczna pętla z Maya Payne'a wciąż tu jest...) ale... (spoilery)
Spoiler:
W trzecim akcie nie dość, że Łowca skór goni bohatera po całej mapie i się pojawia z dźwiękiem który mnie mocno zaskakiwał (nie wiem, w sumie czemu), to jeszcze w kilku miejscach są użyte jakieś tanie sztuczki żeby utrudnić robotę. Rozumiem, że chciałeś urozmaicić rozgrywkę, ale taki psuedo-horrorowy segment mi tak średnio pasował, zwłaszcza przy wykonaniu.
Klimatowi pomagają grafiki. Jasne, są one proste, ale robią robotę w przedstawianiu tego, co się dzieje na ekranie, a widoki zbliżeń przez to nie wybijają z rytmu całości. No i przez to dochodzi plus za nieco oryginalności w kreacji świata (są rzeczy, których nie znajdziesz w standardowych tilesetach z sieci, hej!). Szkoda tylko, że kilka charsetów było z recolorami z RTP, troszeczkę to rozdrażniało. Muzyka w większości przypadków komplementuje reszcie doświadczenia.
Technicznie... jest miejscami zabawnie. Jedna kwestia, że ekrany zbliżeń są zrobione po najmniejszej linii oporu. Klikanie w niektóre oczywiste miejsca na nich nie robi nic. Intuicyjnie też próbowałem wychodzić za pomocą ESC i zamiast tego pojawiało się menu... z jednej strony fajnie, bo można na tym ekranie podmieniać trzymane w rękach rzeczy, z drugiej... wkurzało na pierwszym etapie gry. Cóż, przyzwyczajenia. Oprócz tego małego mankamentu nie jest źle. Kilka literówek i problemów z blokowaniem to nie jest jakiś big deal.
Koniec końców, podobało mi się. Fajnie się grało. Wideo muszę trochę dograć i będzie za tydzień-dwa.