W co aktualnie gracie?

[Venesard]

@X-Tech, to po prostu kwestia gustu. Ja na przykład potrafię wsiąknąć w dobre cRPG na dłuuugie godziny, bo przy żadnym innym typie gier po prostu nie bawię się tak dobrze. Oczywiście są wyjątki, ale nie ma ich wiele.

Aktualnie ponownie instaluję sobie Gothica I (dzięki Diablo, to ty narobiłeś mi smaka), a na mobilnioku pogrywam w Geometry Dash.

[GameBoy]

Ja wróciłem do Dark Souls 2 pograć w końcu magiem. Jednak mechanicznie ta seria bije na głowę wszystkie zręcznościowe RPGi, bez wyjątku.
W jakiej innej grze mógłbym zrobić postać, która w jednej ręce dzierży magiczną laskę, a w drugiej rapier?
Genialna gra, mimo, że to prawdopodobnie najsłabsza część serii.

[Venesard]

@GameBoy, wbrew pozorom jest dużo takich gier

[GameBoy]

To podaj jakiś tytuł. Dodam, że postać musi sprawnie posługiwać się obiema broniami.

[Kryzz333]

Dzisiaj ostro grałem w WA 1. Po raz pierwszy zamierzam skończyć tą część.

Teraz nie robi już wrażenia jak dawniej, widać, że się zestarzała.

Gram sobie Eloarem-czarodziejem. Gra nie jest tak trudna jak wydawała się kiedyś, ale to może dlatego, że stosuję dość exploitowe taktyki. Obecnie kasy mam w bród, podobnie jak było w Krwi Zdrajcy.

Obecnie muszę szukać 2 z 3 kawałków pewnego artefaktu. Trochę już mnie gra zmuliła, powraca syndrom tego typu rpgów (podobnie jak w OzE w sumie, szczególnie pod koniec gry) - duża ilość trudnych do uniknięcia walk, między którymi nie ma innych sekwencji.

Ogólnie gra się zacnie. Mechanika nie tak rozbudowana jak w kolejnych grach ravenone, ale sprawdza się.

Jutro też chyba pogram. A potem spróbuję zmóc kolejne części sagi.

[Noruj]

Ja skończyłem Sword of Mana, grywam teraz w Taerna i w Tibie (xD).
Taern jest ok, fajnie zobaczyć MMO z turowymi walkami. Nie wszystko mi się jednak podoba, a Tibia jak zawsze. Troszkę pozmieniali, ale w gruncie rzeczy wszystko jak dawniej.


Ja oglądałem niedawno WA na kanale Demona i gra fajna jak zawsze, chociaż może trochę toporna. Zawsze taka była. Dla mnie to najlepsza część sagi.
Wgl, trochę dziwna kwestia. Sporo fanów crpgów jak Krzyzzz wyżej nigdy nie dało sobie rady z Wrotami(mimo, że często stawiają je jako wzór), a ja fan jrpgów jako jeden z pierwszych jarałem się tą grą jak mało kto i przeorałem wszystkie części. : P

[Adrap]

Ja jestem fanem ogólnie rpg ale wolę raczej cRPG, a przynajmniej częściej po nie sięgam.
Teraz młucę w zacne Path of Exile na europejskim serwerze. Pobrałem ze Steama i bardzo mnie wciągnęła ta gra. I to jest właśnie przykład takiej gry Gamboy. Można chodzić łucznikiem w jednej ręce miecz w drugiej sztylet a rzucać czarami ognia itp. A chyba wczoraj widziałem za szybą w sklepie interesującą gierkę. Był to Skyrim, w którego nigdy nie grałem z powodu braku hajsu. Ale jeśli nie zniknie z półki to pewnie w niego będę grał najbliższe dni. A no i od czasu go czasu wybijam orkowe miasta w Gothic 3

[Venesard]

@Adrapnikram wymieniłeś wszystkie 3 gry które ostatnio przewinęły się przez mój komputer

[Kleo]

Skyrima można dość często dostać tanio na Steamie, ja go kiedyś kupiłam za równowartość kilkunastu złotych, ale nie gram, bo, hm, nudny z deka jest. Teraz gram w Valiant Hearts: The Great War, coś w rodzaju interaktywnego, przygodowo-zręcznościowego komiksu o I Wojnie Światowej.

[Athanor]

Skyrima można dość często dostać tanio na Steamie, ja go kiedyś kupiłam za równowartość kilkunastu złotych, ale nie gram, bo, hm, nudny z deka jest. Teraz gram w Valiant Hearts: The Great War, coś w rodzaju interaktywnego, przygodowo-zręcznościowego komiksu o I Wojnie Światowej.

Druga gra przy której płakałem, dziękuję za łezkę w oku, pamiętaj o kawie.

[Kryzz333]

Nom, Skyrim jest słaby dla mnie.

Dokańczam granie we Wrota Arkany I. Trochę się zmulisto robi od tych questów kurierskich, więc kupiłem mikstury szybkości i zignorowałem questy poboczne. Zostałem Magiem Ognia i zebrałem team do ostatecznej rozróby.

Tak wgl. w pewnym momencie miałem 1000 savarów. Obecnie mam nabite 6 godzin i 40 minut. Czas to skończyć.

EDIT:
Wrota Arkany I skończone...

[Powczan]

Niezliczona ilość różnych gier jest regularnie odpalana na moim lapku, ale ostatnio do tej puli dołączył Dark Messiah of Might and Magic. Łał, ileż razy tę grę przeszedłem i cały czas mam ochotę do niej wracać. Coś w niej jest, ale nie wiem co, pomimo irytujących zmian w wyższych poziomach trudności w kolejnych patchach (mam wrażenie że twórcy zrezygnowali z polepszania inteligencji wrogów na rzecz zwykłego zwiększania ich statystyk, co skończyło się na tym, że często możemy oberwać za 9/10 życia w pół sekundy, ale mimo to gra mi się przyjemnie).

[X-Tech]

Skyrim= kaszana. MMO offline - już nawet Gothic lepszy.


Gram w Silent Hill 1 i 2 głównie.

Silent Hill 2 - ta gra nie robi takiego wrażenia w porównaniu do Silent Hill 1 - to znaczy jest klimat w sporej mierze odczuwalny i prawie dorównujący SH1, ale za mało tu gore, szokowania totalnego jak w pierwszym Silent Hillu - ogólnego straszenia i tego zimnego i surowego klimatu. Ogólnie gram dalej, bo klimat jest, ale to nie straszy i nie robi wrażenia jak jedynka odpalona nawet po raz kolejny. W jedynce napięcie jest budowane stopniowo i nie stroni od chorych akcji i totalnie genialnych sugestii - w jedynce hardkory odchodzą już po paru chwilach - w dwójce wszystko jest totalnie okrojone jeśli chodzi o szokowanie - muzyka jest słabsza i bardziej rozmyta, lokacje które mają szokować - prawie ich nie ma, sytuacje zaskoczenia i zbudowania totalnego i napięcia i zaszczucia też prawie nie ma, gore - prawie nie ma.Dwójka jest bardziej jak taniec z manekinami we mgiełce, a jedynka jest jak szok gore + psycho terror - mózgu fest. Jedynka to arcydzieło. Dwójka to ugrzeczniona jedynka i okrojona z jej najmocniejszych cech. Dwójka ma lepszą grafikę i podłożone głosy - vioice acting ale poza tym grą jest gorszą od jedynki. Jedynka 10+/10 dwójka między 7 - przy dobrych wiatrach do 8 /10 - Niestety w dwójce jest niemal wszystko gorsze i ugrzecznione zamiast iść dalej w szokowanie , budowanie ostrego napięcia i hardkor.


Oprócz tego sobie łupię w American Alice Mc Gee - Te zakręcone lokacje przy dość okrojonym systemie zręcznościowym( mało rozbudowany) i chore wyzwania zręcznościowe zawsze robią klimat.

Także Septerra Core Trzy Światy gra z rpgmakera, której rozgrywka mnie zaintrygowała i zacząłem ją poznawać jeśli mnie zainteresuje pewnie wciągnę się na dobre jeśli nie lecę z następną grą w każdym razie napisałem komentarze o grze w temacie warto ogarnąć: viewtopic.php?f=1&p=54851#p54851


p.s. UWIELBIAM kiedy ktos inteligentny zjezdza gnioty tworzone dla mas jak np: skyrim które bronią się jedynie grafiką http://www.gamefaqs.com/pc/615805-the-e ... iew-149090

[Rave]

Skyrima można dość często dostać tanio na Steamie, ja go kiedyś kupiłam za równowartość kilkunastu złotych, ale nie gram, bo, hm, nudny z deka jest.

Ze Skyrimem to trochę jak z Minecraftem - gra bez modów jest pozbawiona sensu, starczy może na kilka godzin.

[ADI]

Skyrim i mnie jakoś znudził XD
Pograłem trochu i koniec...
Sam nie wiem, dlaczego go odstawiłem, nie wczułem się...

Gram jeszcze w DragonBall Xenoverse.
Mechanika podczas walki jest całkiem spoko.
Dość przyjemnie mi się walczy. No ale rozkład miasta jest okropny.
Jak dla mnie miasto jest za duże, plus to że nie możemy latać.
Czyli trzeba biec przez całe miasto, by potem się wrócić :/ To nie jest fajne.

A dziś jakoś nabrałem ochotę na coś dość starego...
Nosferatu - The Wrath of Malachi
Jedna z pierwszych gier w jakie grywałem.
Typowy survival horror.
Zaraz odpalam, głównie z sentymentu, i sprawdzenia jak teraz na mnie zadziała.
(Jakby nie patrzeć, to w tym momencie jestem już 2 razy starszy XD)