Gospoda RM Archive

Ja teraz będę się zabierał za Planeshift, jak mi się uruchomi. Podobno świetny MMO. Jak co, to się wrażeniami podzielę.

W sumie racja, wywaliłem(to te puste miejsca).

A ja z racji odbywanych praktyk i związaną z tym nudą przechodzę na telefonie pierwsze Final Fantasy, bo znalazłem całkiem dobry emulator NESa.

No, planeshift się odpalił.. Spoko gierka - połączenie sesji rpg i Action RPG. Bardzo fajne, sporo kasy można zbić na samych questach.

NES:

Gram znowu w nesa:
Przeszedłem Contra Force i znalazłem genialną grę przypominającą bombermana.

Ostatnio pogrywam w Countera Source'a (Counter-Strike Source dla zielonych ), a jeśli chodzi o gry browserowe to w BattleKnight

Teraz pogrywam sobie w Micro Machines V3, trzecią odsłonę słynnych wyścigów miniaturek po stołach, biurkach i w tym podobnych otoczeniach. Pomimo grafiki 3D i paru innych usprawnień w stosunku do poprzednich części, gra ma świetny klimat. Grałem w nią 7 lat temu, aż zainstalowałem ponownie teraz. Przejechałem 18 wyścigów pod rząd w trybie Challenge bez ani jednej straty życia. Nie wyszedłem jednak z wprawy po tylu latach nie-grania!

Preki pisze:Przejechałem 18 wyścigów pod rząd w trybie Challenge bez ani jednej straty życia. Nie wyszedłem jednak z wprawy po tylu latach nie-grania!

Albo ta gra jest taka łatwa.

Anyway, ostatnio jak tylko mam czas to gram W starą dosówke o nazwie Trial by Magic. Gra ta z perspektywy do złudzenia przypomina Diablo, ale ze względu na swój wiek jest trochę uboższa graficznie. Tak samo jak w Diablo, tutaj też schodzimy w dół i jest 25 pieter podziemii. Pietra są różne, bo niektóre są bardziej pod walkę, a niektóre pod labirynty. Gra mi do złudzenia przypomina Eye of Beholder tylko, że w innej perspektywie. Jedna rzecz dość wyraźnie odróżnia od siebie obie gry, a mianowicie to ilość bohaterów. w EOB mamy ich czterech(drużynę), a w TBM mamy jednego łowcę przygód. W grze bardzo podoba mi się dość szczegółowa mapa lokacji, która niewątpliwie pomaga nam w eksploracji podziemii. W grze tej mamy dość sporo poukrywanych przejść, a na wyższych poziomach już właściwie trzeba przeszukiwać każdą ścianę co jak dla mnie jest jednym z minusów tej gry. Uwielbiam tego typu klimaty. Średniowieczew klimatach fantasy, podziemia o bardzo surowym klimacie i im głębiej tym coraz to bardziej przerażające pomioty ciemności czychają na nas. Jeszcze nie napisałem nic o fabule, więc jesteśmy sobie łowcą przygód rządnym sławy i podejmujemy sie próby pokonania labiryntu najpotężniejszego maga Alarica. Alaric wybudował ten labirynt, bo mu się nudziło i chciał patrzeć jak ludzie w nim umierają. Jeszcze nikt z niego nie wyszedł żywy, a najdalej dotarł tylko jeden jakiś potężny mag i było to piętro 17. Niestety zaporą nie do przejścia dla innych nawet potężnych magów i wojowników jest minotaur na piętrze 15(nie mogę się doczekać aż go dopadnę ^^, a juz blisko, bo jestem na 13).
Jest jeszcze druga strona medalu jeśli chodzi o labirynt, ale o tym już nie będę pisał. Dodam tylko, że za przejście labiryntu Alaric obiecuje nagrodę w postaci złota.Oczywiście sława też nęci nowych wojowników.

na koniec jak zwykle skrinoza ode mnie:

Przeszedłem Castelvania 4 na snesa, a wcześniej przeszedłem
Jazz Jack Rabbit 2 Secret Files ze wszystkimi dodatkami. Zabrałem się też za gierki w dosie.
Naprawdę świetne gry na dosa wyszły. Gram m.innymi w Wolfenstein 3-d - ta gra wymiata.
Lubicie screeny to macie.

Gram m.innymi w Wolfenstein 3-d - ta gra wymiata.

Szczególnie pod względem tak lubianej przez ciebie głębi fabularnej.

Po za hudem i statusami misji więcej fabuły nie uświadczyłem. Jak ci się podoba Wolf-3D pod względem fabuły to miło :D Dobre jest w Wolf 3-d to rozwiązanie ze zbieractwem rodem z zręcznościowek na nesa gdzie za zbierane przedmioty zdobywa się punkty. Dzięki tym przedmiotom i statusowi w procentach znalezionych na danym etapie gra ma większą żywotność, bo chętniej się ich szuka żeby się potem sprawdzić. Po za tym są życia. Ogólnie ta gra to NIEMAL zręcznościówka 2-d z nesa w widoku fps.

Chłopaki i dziewczyny, ode mnie ponadczasowe Worms 2: Armageddon , zapewne każdy grał już w to kilka lat temu. Dla mnie o niebo lepsze niż Wormsy w 3d.

X, Inq chyba ironizował. A co do strzelanek, to wolę Doom/Doom2, chociaż Wolf też jest fajny i też czasem lubię w to zagrać. X, jak masz to daj na PW namiary na tego moda do dooma na 50broni/1000potworów (czy tam odwrotnie). Chętnie bym sobie pograł

Worms World Party jeszcze lepsze. Kiedyś się złożyłem z kumplami na tę grę na psx. O wiele więcej broni niż w Armageddon.

Rave - nie. Wolfenstein ma inne zasady.
Patrz temat humor/gry wideo.
Poironizowane.

Rave - nie. Wolfenstein ma inne zasady.
Patrz temat humor/gry wideo.
Poironizowane.

?