Gospoda RM Archive

Przeszedłem kiedyś drugą część. Jedynka trochę mniej mi się podobała, ale i tak wkurza mnie fakt, że na moim emulatorze lekko przycina w czasie walki.
Sejw poszedł się je.ać po tym jak pożyczyłem grę kumplowi, przez 'przypadek' usunął.
Miałem 72 poziom i zarąbisty arsenał, moim Guardian Beastem była dziewczyna-diabeł, która nie pamiętam jak się nazywała, ale miała dosc silny atak Romantic Bomb, który robił rozpierduche na całe pole walki, a obrażeni były wręcz kolosalne.
Grałem te innymi GB, ale devil-girl doszedłem chyba najdalej ( tzn przeszedłem grę, oprócz tego grałem Oni Child gdzieś do połowy, potem usunalem emulator z psp i zapomniałem, że miałem tam sejw, pozostałe dwa GB niezbyt mi się podobały ).
Polecam grę. Grałem w to w czasach podstawówki, a wtedy byłem dosyć wybredny jeśli chodzi o gry :D

Dodam jeszcze, że ściągnąłem to Metroid Fusion i spodobało mi się bo systemem jest bardzo podobny o Castlevanii. Nie wiedziałem o tym przed odpaleniem, ale gra wydawała mi się znajoma, potem przypomniałem sobie, że to pierwsza gra, w jaka grałem na gba, jeszcze w media markcie na konsoli wystawionej koło gier ;p

Znacie jakieś fajne niszowe rpgi na GBA?

Pomijam Mario i Luigi, Chrono, Golden Sun, Zeldy i te najpopularniejsze ;p

Sword of Mana - ma całkiem przyjemną muzykę, do tego ABS (xd) i postać, która nam pomaga. Ogólnie jest fajne, ale się zaciąłem i nie przeszedłem.

Fire Emblem - to bardziej jest strategia, ale zaliczyłem do jrpg, bo postaciom można dawać ekwipunek i wbijać poziom. W części bez podtytułu wkurzające s pierwsze misje, tutorialowe, bo gra narzuca nam co gdzie i kim mamy robić. Później jest już fajnie. Nie wiem jak z Sacred Stones, bo nie grałem.

Więcej teraz sobie nie przypomnę, a nawet jeśli to nie napiszę teraz, bo klawiatura świruje znowu i nie chce mi się wracać, by poprawiać co drugi wyraz.

EDIT

Oczywiście wymieniłem te mniej znane, nie wiem czy inne niszowe tytuły są godne uwagi.

master miller pisze:Znacie jakieś fajne niszowe rpgi na GBA?

Mother 3 - niszowe tylko u nas, jest translacja, poleciłbym też wcześniejsze części.
Mazes of Fate - właściwie dungeon crawler, nawet fajny.
DemiKids: Dark/Light Version - całkiem klasyczny jRPG.
Shining Soul I/II - action RPG na styl wschodni.

Prawie przeszedłem Summon Night 2, mimo że część ta jest lepsza od poprzedniej, ładniejsze grafiki, lokacje fajnie zrobione(wioska przypomina Vale z GSa <3 ), kilka fajnych dodatków... ale
te dialogi. Boże, rozmowy prowadzone w tej grze są totalnie durne i infantylne. Argh...

Zabieram się do Lufia - the Ruins of Lore, Baldurs Gate'a i FF6

Noruj pisze:Prawie przeszedłem Summon Night 2, mimo że część ta jest lepsza od poprzedniej, ładniejsze grafiki, lokacje fajnie zrobione(wioska przypomina Vale z GSa <3 ), kilka fajnych dodatków... ale
te dialogi. Boże, rozmowy prowadzone w tej grze są totalnie durne i infantylne. Argh...

SUMMON NIGHT 2 <3 :D

Ja już dość dawno się zatrzymałem w pewnym momencie. Długo próbowałem przejść, ale nic nie wymyśliłem. ;P W końcu po czasie mi kumpel sejwa usunął. :D

W końcu po czasie mi kumpel sejwa usunął. :D

Nie jesteś sam xD ( ale ja tu straciłem sejwa z ponad 70 lvlem ;( )

Baldurs Gate

Jak dla mnie to krótkie, monotonne i strasznie proste. Nie polecam.

Hmmm... A może Pokemon Mystery Dungeon: Red/Blue Rescue Team?
Nie jest to gra z turowym systemem walki, tylko chodzisz po mapie i nawalasz.
Chociaż bardziej polecam PMD: Explorers of Time na NDS.

Hm, sama nigdy nie przepadałam za tą wersją poków i najwięcej radości w tym sprawiał... test na początku. Od pierwszej jaskini pachnie lekką monotonią i przez to nie czuję pełnej radości z gry.

Nie licząc japońskiego klasyku, jakim jest nieśmiertelny „Golden Sun”, GBA urzekło mnie „Riviera: The Promised Land” — system tak inny od typowego jRPG, że naprawdę, chciało się babrać w tym dalej. Chociaż nie ukończyłam (kompletna dezorientacja na początku i marne wyniku w QTE zaniżyły za ostro statystyki bohaterów), w te wakacje zamierzam podejść znowu.
Ciekawy rodzynek, no. I jeszcze możliwość podrywania jednej z czterech kompanek! ♥

Riviera: The Promised Land?
Pierwsze słyszę. Po obejrzeniu filmików trochę zaciekawiła mnie ta gra. Chyba wezmę się za nią.

„Riviera: The Promised Land”
Po kilku minutach gry można się do wszystkiego przyzwyczaić. Gra całkiem fajna, szkoda tylko, że krótka. Trochę tylko denerwuje system wybierania przedmiotów przed walką i ogólnie przedmiotów, których nie można łączyć, ani rozdzielać (kto grał, wie o co chodzi), a slotów na nie, jak na lekarstwo. Przeszedłem wszystkie akty, nawet dodatkowy, który się później odblokowuje.

Oj, racja. Gdyby można było spokojnie łączyć przedmioty chociażby lecznicze (na początku gry, co najmniej trzy sloty były u mnie zmarnowane na napoje w ilościach 2~3, litości!), jak również ograniczenie przedmiotów w walce stanowiło dla mnie dziwaczną nowość w jRPG. (Z początku czułam się dziwnie ograniczona.) Dodatkowo, gdy nie miało się miejsca w plecaku, czasem trzeba coś wyrzucić.
Niemniej, z drugiej strony to właśnie świadczy o specyfice gry i tym samym, pewnym wybiciu w gatunku. Czasem irytowało, ale magia, płynąca z ekranu emulatora, nie pozwala się na to gniewać dłużej.
(W przeciwieństwie do „Final Fantasy II”. Kochani, jak wejdziecie na chocobo, mówię Wam — nie wysiadajcie przypadkiem w nieodpowiednim miejscu na mapie. Najbliższe pół godziny dostania się w strefę słabszych potworów to istny survival.)

W Rivierze jest ciekawy system walki, tylko to ograniczenie ilości itemów w walce denerwuje.
A czy jest krótka, to nie wiem, bo dopiero zacząłem.

(Sory za necropost, ale to jest temat o GB, i nie chcę zakładać nowego)

Wie ktoś czy jest jeszcze gdzieś w sprzedaży Game Boy Micro razem z jakimiś grami?Zależy mi na nim.

ODŚWIEŻAM

Mam pytanie. Gdzieś po necie krążył rom na GBA, w którym były najpopularniejsze NESowe gry (mario,contra,kaczki,tanks itd.). Nie mogę go nigdzie znaleźć. Gdyby ktoś miał linka, byłbym bardzo wdzięczny.