@Kvach:
Co do Chip and Dale to jedynka ma taki mroczniejszy klimat i magiczną muze i wiecej nieliniowosci. Choć dwójka bardziej dynamiczna i sporo śmiechu jednka wg. mnie ma mocniejszy klimat i zroznicowany w dwojce lokacje sa do siebie podobne muzyka mniej więcej też. Co do Duck Tales to ja ukończyłem kilkadziesiąt razy na konsoli GB wersja na nesa identyczna i stwierdzam, że grając w to na gb miałem więcej klimatu szczególnie jak np: siedziałem z konsolą w jakimś naturalnym miejscu to się zgrywało z klimatem etapów.
GameBoy pisze:Adventures of Lolo zrób, jedna z najlepszych gier logicznych ever.
Przeszedłem 2 części na emulatorze (z save state), rozgryzienie niektórych plansz trwa wieki, ale jak już ci się uda to satysfakcja jest przeogromna.
Najlepsza gra logiczna jaka trafiłem w sensie, że najmyśleniejsza to Chromatron z laserami i odwracaniem zwierciadeł które zmieniają kolor laserów. To co podajesz wydało mi się po prostu za łatwe, a styl grafy wydal mi sie casualowy i przygłupawy. Nie jestem fanem postaci w grach z durnie wybaluszonymi oczami z rozgrywka ktora nie ma zwiazku z zadna trescia od razu mam w glowie CASUAL kiedy widze te dwie rzeczy prosta rozgrywka i postaci z wielkimi wybaluszonymi gałami poruszające się niezbyt jak to wskazuje gatunek - chętnie.
Dragon Kamillo pisze:To są dwie wersje alladyna na nesa, jedna to oficjalna, a druga to ten piracki port ze snesa. I czyżby znowu piracka wersja była lepsze, tak jak przy królu lwie? Jakoś ta oficjalna powolna.
A tak przy okazji. Nie wiem z jakiego powodu, ale tak po prostu jest, dla mnie japońska wersja chipa i dale 2 jest bardziej klimatyczna. Ta angielska jakoś mi nie pasuje XD.
GIERce na nesa po krzakowemu bardziej nam pasują, bo wydają się bardziej tajemnicze. Nie do końca wiemy o co chodzi to dlatego. Sam mam wiele kardridży po krzakowemu i jakoś mi to nie przeszkadza.
Z orientalnych gier na nesa, które wymiatają a są mało znane to ja Polecam
Son Son 1 (Sklepy kasa co krok, bossowie, różne bronie, el. rpg - platformer rpgowy nastawiony na akcje nie fabule intensywne zmiany w brroniach etapach nieliniowy dosc jak W super mario - w sensie ukryte przejscia xd)
Mitsume Ga Tooru (koles strzela trzecim okiem i rowniez za hajs robi upgrady w sklepach) Super klimat, super moce, lokacje.
Rygar - Kilometry do przełażenia typem który przypomina w jakiś sposób Conana. Gra jest mega dziwacznym dziełem, które polega na przemierzaniu kilometrów rozudowanych etapów dość nieliniopwo expieniu i eliminacji setek potworów i ogarniania nowych mocy. Nie ma drugiej takiej dziwnej sugestywnej gry.
Jeszcze raz
Guardian Legend - To jest kolejny obraz małego arcydzieła dającego obraz genialności i klimatu gier na nesa. Sci fi pomieszane z rozgrywka jak w zelda i niektórymi etapami shmup. Klimat nieziemski.
Obie gry maja nieziemski klimat daja obraz klimatu famicoma z tamtych czasow i nesa lubie je czasem odpalic. Poodbnie jak Legend of Kage, ale to prostsze to jednak klimaty dosc podobne.