cRPG

PC, konsole i nie tylko...
Awatar użytkownika
iselor
Posty: 21
Rejestracja: 19 lis 2014, 15:16

cRPG

Post autor: iselor »

Są tutaj fani klasycznego, zachodniego cRPG? Bo nie ukrywam, że jRPG (pomimo że lubię anime) zawsze traktowałem jako pseudo - cRPG, które więcej mają z przygodówkami niż z cRPG.

Co powiecie też na mój TOP:

https://www.youtube.com/watch?v=x6dr20QYQnk
Awatar użytkownika
Kryzz333

GF2019 - Zapowiedzi (zwycięstwo); GF2017 - Pełne Wersje (miejsce 1); GF2016 - Zapowiedzi (zwycięstwo); Golden Forki 2014 - Pełne Wersje (miejsce 2); Liga Mapperów Sezon VI (miejsce 3); Puchar Ligi Mapperów III (zwycięstwo)
Posty: 820
Rejestracja: 14 sie 2011, 16:39

Re: cRPG

Post autor: Kryzz333 »

Ciszej... Bo jak ktoś usłyszy i doniesie, to zleci się tutaj połowa Gospody. Niebezpiecznie jest mieć tutaj takie poglądy...


:lol:


Ja też w zasadzie wolę cRPG. Ale to już zależy od samej gry. W zasadzie mam dosyć wygórowane wymagania co do RPG w ogóle. Nie jestem wielkim fanem gier na bazie D&D (Baldurs Gate itd.), czy gier z serii TES. Mają one swoje zalety, ale nie wciągają one mnie na długo. TES-y pomimo grafiki i ogromu świata są nudne i mają nędzną fabułę. Baldurs Gate i kuzyni są dla mnie mało angażujący, pomimo rozbudowanych systemów postaci.
Hack and Slashy nie lubię, bo szybko się nudzą, a grind mnie nie bawi.

Chyba moje ulubione RPG to Wiedźmin 2. Lubiłem też Gothicki, ale mi się przejadły. Niektóre gry Bioware też lubię, np.: Jade Empire.
Awatar użytkownika
Noruj

Golden Forki 2015 - Pełne Wersje (miejsce 1); Golden Forki 2014 - Zapowiedzi (zwycięstwo); Golden Forki 2011 - Pełne Wersje (miejsce 1)(miejsce 1); Golden Forki 2010 - Zapowiedzi (miejsce 3)
Posty: 1244
Rejestracja: 15 lut 2009, 16:36
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: cRPG

Post autor: Noruj »

Wiele razy starałem się przekonać do takich klasycznych cRPGÓW bo masę czasu spędziłem na grach fabularnych (D&D, Warhammer, Neuroshima ), ale nigdy jakoś nie mogłem. Dla mnie w tych produkcjach jest za dużo chrzanienia się z liczbami, tabelkami, ogarnieniem 15 osobowej drużyny, ekwipunku i jakiś pierdół w stylu "przygotowanie zaklęć". Zupełnie nie mogłem się skupić na fabule i radości z gry. Dlatego wolę też te jRPGI gdzie po prostu gram w grę, a liczbami zajmuje się komputer.
Obrazek
Awatar użytkownika
Jazzwhisky
Posty: 4332
Rejestracja: 13 kwie 2006, 21:45
Kontakt:

Re: cRPG

Post autor: Jazzwhisky »

Noruj pisze:Dlatego wolę też te jRPGI gdzie po prostu gram w grę, a liczbami zajmuje się komputer.
<3

Toplista jak toplista (poza żartem z Diablo?), grałem w większość pozycji, moimi faworytami są Arcanum i M&M7, ale dziś pewnie już bym im nie podołał, tylko dobre jRPG jest w stanie przykuć mnie przy tv/monitorze na dłuższy czas. Pewnie to dlatego, że też mam na liczniku tysiące godzin spędzonych przy papierowych ergpegach, zachodnie cRPG to taka ich pseudo-namiastka, a jRPG to często solidna odskocznia do czegoś całkiem innego. =)

A na forum jest trochę fanów obu gatunków, ostatnio chyba nawet z przewagą tych zachodnich klimatów.

edit
Poza tym (z)robi się z tego klon tego tematu - viewtopic.php?f=11&t=3915, dorzucam swój cytat sprzed dwóch lat, możliwe, że wątki zostaną połączone.
Jazzwhisky pisze:Co do tematu - pomijając fenomenalny Albion - ostatnio w zachodniego erpega grałem dłużej niż kilkanaście minut ładne parę lat temu. Za mało w nich mięcha, a za dużo zwiedzania lokacji, zabawy z postaciami czy brnięcia przez tzw. "zawiłości" dialogów i scenariusza.
Nasz discordowy czat, 24h/d - https://discord.gg/4GG85kr
Awatar użytkownika
X-Tech

Golden Forki 2009 - Pełne Wersje (miejsce 3)
Posty: 3268
Rejestracja: 22 lut 2008, 14:15

Re: cRPG

Post autor: X-Tech »

Ja napiszę tak. Sama idea rpg to gra która ma przekazać jakąś opowieść i postaci które tych przygód doświadczają z jakiś tam powodów dlatego cała idea jrpg jako takiego "schematu" prowadzenia gry jest 1000x fabularnie lepsza od crpgów. Cały ten motyw przygód w jrpg i postaci fabularnie rozgniata z samego założenia crpg i choćby ktoś stanął na głowie to tego nie podważy. Dlatego grzebię w grach rm bo ludzie którzy w tym przygodówki czy jrpgówki stawiają na przygody i fabularne nieustanne zwroty akcji, a rozgrywka bywa zróżnicowana tak jak te całe postaci i ich nieprzewidywalność. W okół nich się wiekszość rzeczy kręci. Czy to znaczy że dlatego ciągle gram w jrpgi ? No właśnie nie. To znaczy, że w rmie znajduje gierki które skupiają się na tym na czym zależało twórcom jrpg.



CRPG:

Próbowałem Gothiców, Falloutów i innych tego typu rzeczy. Postaci to pachołki którym masz służyć - puste wydmuszki ,a fabuła w cudzysłowiu to tylko pretekst dosłownie pretekst do kolejnych nawalanek. Jaka fabuła ? Fabularnie i pod względem postaci z tych paru które widziałem crpgi to pustaki. Może widziałem mało tego rodzaju gier i mam małe rozeznanie, ale żadna z nich mnie nie utrzymała PRZYKŁAD to 100$ fallout - ciągle się zastanawiałem po co ja w to gram i jaki to ma w ogóle sens ? xd

Crpgi zajmują się strasznymi bzdurami na etapie trwania gry a masa dialogów to kompletnie pierdoły które wypełniają czas i nie mają żadnej wartości dla postaci i fabuły. Zresztą niejeden rpg też mnie nie utrzymał ale to już tylko z kwestii że fabuła mnie po prostu i mechanika nie utrzymały. Mechanika w crpg to dla mnie samorozgrywające się nawalanki w których jedyne czego pilnowałeś to apteczek ani zręcznościowo ani taktycznie to nie były wyzwania. To żarty chyba czy coś.



Są jakieś tam wyjątki crpgów które tymi całymi schematami łupania jakoś mnie łechcą
System Shock 2 to dla mnie jakieś takie arcydzieło.
Deus Ex też ujdzie, ale nie jest już tak zaawansowany TECHNICZNIE.

Obie gry tak samo jak każdy crpg mają postaci pachołki które wykonują rozkazy, ale ich systemu dobrze mnie łechcą dlatego np: System Shock 2 przechodzę po raz 4ty.


Jeśli mam określić dlaczego miałbym grać w crpga to właśnie dla jego przemyślanego systemu prowadzonego do końca gry który daje sporo swobody i możliwości i wyzwań, bo raczej dla fabuły to w te gierki średnio mimo że ogólnie zdarzenia na von braun i ich przedstawienie jest świetne i uwielbiam to siłą główną gry jest właśnie ta seria możliwości, które masz w każdej chwili gry a drugim dnem jest wyjaśnienie tego co się dzieje - też świetne w sumie.

Dobre rozwiązanie to chyba połączyć jedno crpg z elementami jrpg w rmie.
Takie Ahriman Prophecy jest w sumie spoko.

Nie wiem czy jest coś oprócz system shock 2 i ewentualnie deus ex co mnie naprawdę by połechtało z crpg. Bardzo jest też dla mnie ważne żeby gra się nie wlekła jeśli nie daje w ciągu pół godziny masy akcji/wyzwań/wrażeń z fabuły to taka gra to dla mnie kiep i mnie nudzi. Musi się dużo dziać dlatego Deus Ex leci sobie tak na dalekie drugie miejsce jeśli idzie o CRPG.

Czekam na więcej...

Ogólnie to chyba nawet nie ma co patrzyć na gatunki jeśli gra mnie trzyma swoim systemem który daje na każdym kroku masę opcji lub fabułą która ciągle robi jakieś wrażenia z postaci/kolejnych akcji to jest spoko.

P.S. te całe crpgi mają dla mnie najwięcej wspólnego z shmupami czyli strzelankami na automaty taka tylko jest różnica, że w ciągu 15 minut łupania w shmupa można doznać ślinotoku z wrażeń, a w ciągu 15 godzin expienia samorozgrywających się walk crpg mogę dostać świra najwyżej z nudów. xd
Zaznaczam jednak, że widziałem mało także ogólnie może jeszcze się zaskoczę, ale na pewno nie grą w której nim coś zacznie się dziać będę musiał czekać godzinę.
Awatar użytkownika
iselor
Posty: 21
Rejestracja: 19 lis 2014, 15:16

Re: cRPG

Post autor: iselor »

Kiedy spytam się współczesnego gracza co jest najważniejsze w cRPG i co składa się w ogóle na cRPG odpowie on bardzo często: fabuła. Na taką odpowiedź mogę zrobić jedno: wielkie oczy. Oto bowiem gram w cRPG jakieś 20 lat i w zasadzie „obeznałem” większość z tego co wyszło w tym gatunku od roku tak mniej więcej 1994. Na ponad 120 gier w tym gatunku znalazłem dwie (cyfrą: 2) gry, o których moge powiedzieć: mają naprawdę dobrą fabułę. Tymi grami są Planescape: Torment oraz Neverwinter Nights 2: Maska Zdrajcy. Doskonale zdaję sobie sprawę że ktoś zaraz zakrzyknie i zacznie wymieniać np. Baldur's Gate czy coś innego, ale...No właśnie. Zdecydowana większość fabuł w cRPG opiera się na typowo schematycznym, wręcz zaczerpniętym z bajek, podań i mitów wzorze wyglądającym tak (przykłady): a) wielkie zło wyszło z jaskini – heros musi je powstrzymać (to się tyczy także Mass Effecta, bo pomimo konwencji sf, schemat fabularny jest ten sam) b) heros, niczym Gilgamesz, wyrusza na poszukiwanie magicznego zielska/magicznego miecza/czegoś magicznego w jakimś celu (zazwyczaj uratowania krainy od jakiegoś zła – patrz: Fallout, cykl Realms of Arkania, Neverwinter Nights) c) zły czarnoksiężnik Irenicus (odpowiednik Baby Jagi, Królowej Śniegu, Dartha Vadera i innych postaci kultury) porywa „księżniczkę” jaką jest Imoen (motyw porwania jest bardzo częsty w bajkach i mitach) a dzielny heros musi ją uwolnić. Rzadko kiedy mamy do czynienia z czymś innym. Jeśli porównamy więc fabułę, czyli wątek główny, w cRPG z przygodówkami lub wieloma grami action/adventure to wyjdzie straszna nędza. Problem w tym że graczom fabuła, czyli wątek główny, konieczny do ukończenia gry, myli się z tzw. „agency” (słówko zapożyczone od Nuriela z Poltergeista) oznaczające możliwości interakcji gracza ze światem, questy poboczne itp. Fallout ma świetne questy poboczne, fajnych NPCów, ale fabułę bardzo prostą. I taka mała uwaga przy tym: owe „agency” w komputerowym RPG sprawia, że porównywanie tych gier do RPG jest robione trochę na siłę. Dlaczego? Ponieważ gra cRPG ze względu na możliwości techniczne daje tylko jakiś wybór. Jeden spośród kilku, czasem żadnego wyboru. „Papierowe” RPG daje tych wyborów nawet nie tyle więcej, co nieskończoną ilość – co sobie gracz wymyśli. Mam tu na myśli np. sposób prowadzenia rozmów czy rozwiązywania questów. W tym względzie grom cRPG bliżej jest do gier paragrafowych, które dają właśnie jakąś liczbe wyborów. W dodatku fabuła jest czynnikiem raczej ocenialnym i subiektywnym, więc twierdzenie że rozbudowana fabuła jest znakiem cRPG jest bez sensu. FPS też może mieć rozbudowaną fabułę, ale nie jest od razu cRPG.
W tym momencie można od razu przejść do mitycznego „odtwarzania roli”. Jak już napisałem wyżej, trudno o nim mówić, skoro liczba wyborów jest ograniczona. Z drugiej zaś strony część graczy mylnie rozumie „odtwarzanie roli” jako „prowadzenie rozmów” i „dokonywanie wyborów moralnych”. W systemie fantasy, niech będzie D&D, a to na nim oparte są pierwsze cRPG (nawet jeśli nie w sensie mechaniki to w sensie typu rozgrywki), istnieje typ grania zwany „kopniakiem w drzwi” polegający głównie na eksterminacji wrogów i zbieraniu skarbów. I to od niego wziął się typ gier cRPG zwany „dungeon crawl”, później zas na tym schemacie powstała gałąź cRPG zwana „hack and slash”. To także jest odtwarzanie roli. Wojownika, maga, złoddzieja, barbarzyńcy. Prymitywne i proste, ale jednak. Nie potrzeba tutaj perswazji i dyplomacji u naszych postaci więc i wszelkie zarzuty, że gry typu Might and Magic czy Diablo nie mają dialogów w klasycznej formie i nie są przez to cRPG jest bezpodstawny ponieważ gry te spełniają wszelkie warunki bycia cRPG bez konieczności rozmów. I dlatego też potrzebne jest to, co nazywa się rozwojem postaci, zdobywaniem poziomów, tabelkami, słowem: mechaniką, systemem tworzenia i rozwoju postaci. Istnieje on tak w RPG jak i od samego początku w cRPG i stanowi jego główny element. Nie może istnieć cRPG bez mechaniki, czyli tabelek, ponieważ inaczej będziemy mieli do czynienia już z grą innego gatunku, np. Mass Effect zamieni się po prostu w strzelankę TPP z dialogami i wyborami fabularnymi.
Osobiście uważam, że komputerowe RPG są najbardziej złożonym gatunkiem elektronicznej rozgrywki i nie można mówić po prostu o cRPG tak jak mówimy o FPSach. Strategie dzielą się na turowe, RTS, ekonomiczne (może coś tam jeszcze). Podobnie cRPG. To jest jak drzewo (pamiętacie takie drzewa ewolucyjne, dotyczące organizmów żywych? Ja tak sobie to wyobrażam w tym wypadku, a coś takiego widziałem też w przypadku ewolucji systemów religijnych). Od tego drzewa odrastają gałęzie: roguelike, dungeon crawler, hack and slash, storytelling RPG, sandbox RPG, itd. Wszystkie one posiadają wspólne cechy, na które składają się:

mechanika, czyli system rozwoju i tworzenia postaci

interakcja z NPCami czyli odgrywanie roli, to tzw. „agency” (walka, handel, rozmowy)

quest główny plus questy poboczne

inwentarz czyli ekwipunek (niby może go nie być, ale się z tym nie spotkałem)

sterowanie od jednej do kilku postaci przy automatycznym założeniu że nie mamy do czynienia z systemem misji i typem prowadzenia rozgrywki a la strategie, ponieważ wtedy automatycznie dostaniemy miks gatunkowy

To tyle.
Awatar użytkownika
GameBoy

Golden Forki 2009 - Pełne Wersje (miejsce 1); Puchar Ligi Mapperów II (zwycięstwo); TA Sprite Contest 6 (miejsce 3)(miejsce 3)
Posty: 1770
Rejestracja: 11 lip 2009, 13:47
Lokalizacja: Wieluń

Re: cRPG

Post autor: GameBoy »

Ja mam jak Noruj, bardzo mnie drażni zajmowanie się całą drużyną, ich ekwipunkiem etc.
Z tych bardziej klasycznych cRPGów znieść mogłem tylko Neverwintera, bo kontrolujemy tam tylko jedną postać.
Resztę typu Baldur czy Fallouty (te z czasów gdy jeszcze były dwuwymiarowe) wywalałem po jakimś czasie.

Natomiast z tych "nowszych" w pełnym 3D to oprócz Gothica i System Shock 2 wciągnął mnie tylko Fallout: New Vegas, bo ma fajny westernowo-apokaliptyczny klimat (prawie jak Mroczna Wieża Kinga, yay), a pseudoturowy system VATS pozwala na grę rewolwerowcem, który potrafi w mgnieniu oka zastrzelić przeciwników.

Dorzuciłbym jeszcze do tego cRPGowego worka Stalkery, ale pewnie gatunkowi puryści mnie zjedzą, więc szkoda zachodu. =)
Awatar użytkownika
iselor
Posty: 21
Rejestracja: 19 lis 2014, 15:16

Re: cRPG

Post autor: iselor »

Co to za RPG bez ekwipunku?
Rozumiem że można preferować drużyne lub samotnika, ale czym innym jest drużyna w Might and Magic a czym innym w Icewind Dale, a jeszcze czym innym w Arcanum, które spokojnie da radę przejść w pojedynkę. Vampire the Masqurade Bloodlines też przeszkadza bo jest ekwipunek? Zaś Świątynia Pierwotnego Zła jest kwintesencją tego jak powinno wyglądać prawdziwe, drużynowe RPG z turowym systemem walki.
Awatar użytkownika
Jazzwhisky
Posty: 4332
Rejestracja: 13 kwie 2006, 21:45
Kontakt:

Re: cRPG

Post autor: Jazzwhisky »

iselor pisze:I dlatego też potrzebne jest to, co nazywa się rozwojem postaci, zdobywaniem poziomów, tabelkami, słowem: mechaniką, systemem tworzenia i rozwoju postaci. Istnieje on tak w RPG jak i od samego początku w cRPG i stanowi jego główny element. Nie może istnieć cRPG bez mechaniki, czyli tabelek, ponieważ inaczej będziemy mieli do czynienia już z grą innego gatunku.
Czyli storytelling albo byle LARP to już nie RPG? ;))))

Też gram już "jakiś czas", sięgnąłem trochę głębiej niż rok 94 i jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy, że tabelki definiują ten gatunek. To prawda, w latach 90. mieliśmy bomby w stylu Kryształów Czasu i taki trend, że mnóstwo gier chwaliło się elementami cRPG w stylu tabelki z dmg i poziomy (edit dla spokoju) a nawet było reklamowane jako rolpleje, ale był to chwyt zasadniczo marketingowy, który w głowach wielu utrwalił się na amen.

GameBoy pisał o tym na forum kilka razy, wiele FPS-ów ma więcej wspólnego z ideą RPG (odtwarzanie ról nie jest tu mityczne, tylko zwyczajnie wpisane w nazwę), niż cRPGi. Tak jak podgatunek MMO, trzeba je traktować jako zupełnie odrębne byty, inaczej się pozabijamy odkopując tę dyskusję jakiś dziesiąty raz na tym forum. =)

P.S. Co to za RPG bez ekwipunku? Dobry.
Nasz discordowy czat, 24h/d - https://discord.gg/4GG85kr
Awatar użytkownika
X-Tech

Golden Forki 2009 - Pełne Wersje (miejsce 3)
Posty: 3268
Rejestracja: 22 lut 2008, 14:15

Re: cRPG

Post autor: X-Tech »

Dla mnie różne serie zadań typu przynieś/zanieś na tle pseudo fabuły i tle pseudo postaci mogą być ale nie muszą ciekawe , ale raczej nie stanowią o dobrej fabule.

Najlepsze wg. mnie co można zrobić to scalić crpgowe elementy na linii prowadzenia fabuły z jrpg wtedy gra była by bardzo zmienna i nieschematyczna w całej konstrukcji w kontekst fabuły i mechaniki - zmiany lokacji, postaci itd. Jeśli ma być cała crpgowa to musi być ciągle tak jak w ss2 masa możliwości wydawania "expa" na różne rzeczy których ciągle możesz używać nie tylko do walki, bo to całe Bioshock to karastrofa totalna jak dla mnie to nawet nie jeden % rozbudowania ss2 taka trochę parodia ss2.


Stalker to 100% żadne rpg to jakby wrzucić do worka crpgów quake 2, bo w System Shock 2 też są pany z metalem w środku. XD


Co do falloutów to te stare jak dla mnie lepsze od nowych. W starych był znacznie większy wpływ na wszystko.

Nie wiem czy jakakolwiek gra crpg jest w stanie pobić system shocka 2 (nie w sensie popularności) ale mechaniki i grywalności jaką daje tutaj wszystko jest jednym bez tego układu leveli/muzy/opcji pojedyncze elementy z tej gry nie działałyby jak należy. W tej grze nawet skupiając się na jednej klasie ciężko odkryć większość jej opcji, a i tak dają one masę ograniczeń i wymagają innych zachowań kiedy grasz. Fabularnie Deus EX jest o wiele bardziej rozbudowany od SS2, ale technicznie co najwyżej dorównuje SS2 i zróżnicowaniem lokacji przebija SS2. Spokojnie obie gry na 10/10. W Deus EX masz zadania poboczne w których można je kończyć z różnym wynikiem i bywa, że przez to niektóre postaci w głównej fabule inaczej ocenią twoje zachowanie.


Nie ma rpg bez ekwipunku. Ekwipunek jest super, bo zmienia możliwości danej chwili i stanowi o możliwościach postaci i etapach.
We Front Mission było pod koniec kilkadziesiąt postaci o ile dobrze pamiętam i przed misjami warto było zmieniać ekwipunek postaciom xd Jedna zmiana zajmowała mi tak około 5-10 minut xd
Awatar użytkownika
GameBoy

Golden Forki 2009 - Pełne Wersje (miejsce 1); Puchar Ligi Mapperów II (zwycięstwo); TA Sprite Contest 6 (miejsce 3)(miejsce 3)
Posty: 1770
Rejestracja: 11 lip 2009, 13:47
Lokalizacja: Wieluń

Re: cRPG

Post autor: GameBoy »

Ekwipunek w wielu RPGach nie w zasadzie większego znaczenia, liczy się tylko ta broń, która ma więcej obrażeń.

Brakuje mi w klasycznych cRPGach ekwipunku jak w Dark Souls - tu trzeba ciągle żonglować bronią i zbroją w zależności od potrzeb. Na część przeciwników lepiej zadziała z pozoru słabsza broń (mniejsza wartość zmiennej "obrażenia"), ale z innym zestawem ruchów.

Nie może istnieć cRPG bez mechaniki, czyli tabelek, ponieważ inaczej będziemy mieli do czynienia już z grą innego gatunku.
Stalker to 100% żadne rpg to jakby wrzucić do worka crpgów quake 2, bo w System Shock 2 też są pany z metalem w środku. XD
Stalker nie ma żadnych tabelek, poza standardowym paskiem życia i zmęczenia i obrażeniami/obroną zależną od ekwipunku, ale pod względem swojej konstrukcji niewiele różni się od trójwymiarowych Falloutów, czy gier z serii Elder Scrolls.
Mamy swobodę poruszania się po świecie, mamy handlarzy, mamy parę questów, które można przejść na kilka sposobów, różne zakończenia, trochę zabawy ekwipunkiem etc.
RPG pełną gębą.

Swoją drogą już kiedyś pisałem, że paradoksalnie jedną z największych wad RPGów jest zbyt wielki nacisk na liniowy rozwój postaci. Liniowy, w sensie, że bohater staje się tylko i wyłącznie coraz bardziej ordynarnie potężny, do granic absurdu. =)
Natomiast "rozwój" postaci w Stalkerze, który odbywa się poprzez zdobywanie bardziej zaawansowanych broni (tu też mamy podobnie jak w Dark Souls - snajperka nie przyda się w ciasnych korytarzach laboratorium tak bardzo jak strzelba, mimo że ma więcej obrażeń etc.) jest bardziej logarytmiczny. =)
Na początku gry następuje sporo odczuwalny wzrost "siły" naszego bohatera, ale stosunkowo wcześnie ta siła staje w miejscu.

Moim zdaniem twórcy RPGów powinni częściej eksperymentować z tego typu rzeczami - lubię ten gatunek, ale czasem mam wrażenie, że zatrzymał się on gdzieś w latach 90 (zwłaszcza MMO =) ) i przez to raczej rzadko dostaję pozycję, która nie zawodzi mnie co parę minut swoimi rozwiązaniami.
Hahahaha.
Awatar użytkownika
X-Tech

Golden Forki 2009 - Pełne Wersje (miejsce 3)
Posty: 3268
Rejestracja: 22 lut 2008, 14:15

Re: cRPG

Post autor: X-Tech »

Taki schemat gry jest w Megamanie jak opisałeś w Stalkerze XD Różne bronie nie tylko działają przez atrybut, ale i sposób poruszania się. Nie. To nie jest RPG. Pomysły do rpg fakt można brać ze wszystkiego nawet z Megamana. Super Metroid to też nie jest RPG, a jest moim arcydziełem nr 2 obok System Shock 2. Również podobne założenia, ale otwarta eksploracja jak w Stalker i nie jest to rpg. Stalker też tym nie jest. To tylko rozbudowane gry zręcznościowe bardziej złożone od prostej konstrukcji cepa po jednej linii do celu.
Awatar użytkownika
GameBoy

Golden Forki 2009 - Pełne Wersje (miejsce 1); Puchar Ligi Mapperów II (zwycięstwo); TA Sprite Contest 6 (miejsce 3)(miejsce 3)
Posty: 1770
Rejestracja: 11 lip 2009, 13:47
Lokalizacja: Wieluń

Re: cRPG

Post autor: GameBoy »

xd

Stalker to RPG z uproszczoną do granic możliwości tabelką statystyk i brakiem poziomów.
Wszystkie systemy inne systemy takie jak ekwipunek, system zadań, dziennik, system handlu (można nawet handlować z napotkanymi w polu stalkerami) drzewka dialogów, reputacja, NPCe reagujący różnie na nasze poczynania i wchodzący w interakcje z innymi NPCami czy przeciwnikami, swoboda eksploracji etc. są żywcem wyjęte z pierwszego lepszego RPGa.

Pokaż mi gdzie w Megamanie albo wspomnianym wcześniej Quake'u masz możliwość np. sprzedania zdobytej na wrogu broni, albo pogadaniu z napotkanym NPCem o tym co znajduje się ciekawego w okolicy. xd
Awatar użytkownika
X-Tech

Golden Forki 2009 - Pełne Wersje (miejsce 3)
Posty: 3268
Rejestracja: 22 lut 2008, 14:15

Re: cRPG

Post autor: X-Tech »

W megaman x6 możesz od odratowanych członków kolonii garnąć części zamienne do zbroi. Rozmawiają z tobą - mówią thank you kiedy ich ratujesz.

W nowszych megamanach retro kontynuacjach fanowskich dołożono sklep do części dla megamana za hajs. To nie zrobiło z gry rpga.


W takim Eleminator Boat Duel przy punktach wyścigowych są sklepy części do motorówek to nie zrobiło z gry rpg choć postaci z którymi się ścigamy rzucają mówione kwestie jak w Stalkerze.


Zręcznościówki. Zręcznościówki. Usilnie zamierzasz nazywać rpgami gry zręcznościowe trochę bardziej rozbudowane od konstrukcji cepa.

W quake 2 jest system zwiększania amunicji (zakresu) i mniej więcej tyle z tego całego rpgowania a to prosta gra zręcznościowa z nieprostymi etapami.

Taki z niej erpeg jak z stalkera, super mario (tam po uratowaniu smoka co level są nawet dialogi) I CAŁEJ reszty zręcznościówek - a jakież to kwestie mówione byly w crash bandicoot no pacz to dopiero "erpeg" XDD Uważam, że sobie robisz jaja xd

Polecam mimo wszystko jeszcze raz Super Metroid autentycznie stawiam tę grę w mojej pierwszej dziesiątce obok system shocka 2

Wyszukałem nawet dla was jakąs reckę xd http://uk.ign.com/articles/2007/08/21/s ... oid-review bo wiem że to na was działa.
Awatar użytkownika
GameBoy

Golden Forki 2009 - Pełne Wersje (miejsce 1); Puchar Ligi Mapperów II (zwycięstwo); TA Sprite Contest 6 (miejsce 3)(miejsce 3)
Posty: 1770
Rejestracja: 11 lip 2009, 13:47
Lokalizacja: Wieluń

Re: cRPG

Post autor: GameBoy »

Dobra, ja już nie kopię się z koniem. Skoro nie widzisz różnicy między arcade'owym sklepem z power-upami, a bardziej złożonym systemem, w którym możesz handlować chlebem, amunicją, bandażami i bronią z prawie każdą napotkaną postacią to ja nie mam słów. xd

Idąc dalej tym tokiem myślenia to albo każda gra jest RPGiem, albo żadna nigdy nią nie była. xd
ODPOWIEDZ