Witch' s House [VX]
Viola, trzynastoletnia dziewczyna budzi się w środku lasu, niedługo potem trafia do tytułowego domu wiedźmy. Nie czekała ją spokojna podróż, bo zaraz po wejściu do środka, okazuje się, że sam dom próbuje ją zabić. Schodząc na coraz niższe piętra szuka ukrytych przejść, rozwiązuje zagadki i ucieka przed różnorodnymi monstrami, nie wspominając już o wymyślnych pułapkach. Później jednak okazuje się, że Wiedźma chciała się z nią spotkać, ale straciła kontrolę nad swoimi mocami.
Jedną z cech wyróżniających tę grę jest mądre oskryptowanie. Z menu usunięto opcję zapisu jak i pole ekwipunku. W zamian za to, swoje postępy można zapisać za pośrednictwem czarnego kota, który z niewiadomych przyczyn nam pomaga. Jest to dla mnie pierwsza gra, w której ruch w osiem stron znalazł swoje zastosowanie w mechanice gry, a nie jako zwykły i bezcelowy bajer - służy do unikania lecących w naszą stronę sztyletów i ułatwia uciekanie przed przeciwnikami. Ciekawym elementem są dynamiczne animacje, na przykład podczas czytania jednej księgi, Viola wydrapuje sobie oczy; pojawiają się też odbicia w lustrach, które po interwencji mocy wiedźmy zmieniają się, a bohaterka wówczas zobaczy siebie samą, obdartą ze skóry. Niektóre obiekty można przesuwać, a całą resztą - wchodzić w interakcje. Przy źle wykonanej zagadce, mogą zabić nas stosunkowo niewinne obiekty, jak zabawkowy żołnierz lub pianino.
Oprawa audiowizualna to istny rarytas, od razu widać, że autor doskonale zna się na budowaniu klimatu dzięki grafice i muzyce. Mapy są wykonane starannie, choć czasem wkrada się na nie niewielki błąd. Ponura muzyka w tle sprawia, że gracz czuje się wyobcowany, a jeśli do tego dodać dźwięk zapadającej się podłogi lub zawodzenie nadchodzącego przeciwnika, można naprawdę się przestraszyć.
Menu
Czarny Kot