Zarys Historii:
3e0r; zakończenie wampirze wojny między dwoma klanami Verteriss, i Nathas. Wojna zakończyła się paktem krwi Walentine, królowej Verteriss i Wegarda księcia Nathas. Pakt krwi oznaczał przebicie sobie wzajemnie dłoni sztyletem, owiązanie ich chustą jednej z Wampirzych wieszczek, oraz zawarcie związku małżeńskiego między parą. Pakt łączył klany Unią, zaś unia przybrała nazwę Nathersiss, od nazw obu klanów. Po kilkunastu latach Wegard i Valentine zdecydowali się na połączenie obu klanów i nadanie im właśnie nazwy Nathersiss.
Fabuła:
Wegard stworzywszy nową siedzibę klanu, wypracował polityczny plan na Breteński lód, jego zemsta nie zna granic, i nie wystarcza mu zabicie poprzedniego wasala. Wiedząc ,że błędy władcy są błędami jego doradców postanawia zabić radnych wasala Maxiusa Merga.
Pogrążony w żałości i rozpaczy stara się wskrzesić swą żonę, co po licznych medycznych próbach, nie udaje się. Lecz jeden z jego ludzi
Dante Zess pozyskał informacje o sekcie której członkowie nauczyli się wskrzeszać umarłych ludzi. Mimo wątpliwości Vegarda czy ludzie Ci będą w stanie przywołać do „życia” osobę która nawet za życia jest umarła – każe Dantemu sprowadzić któregoś z członków sekty.
Dantemu udaje się odnaleźć sektę, i ku jemu ździwieniu dwoje jej członków decyduję się na podróż. Po rozmowie z Vegardem, ludzie informują go o tym ,że nie da się wskrzesić wampira gdyż ten pozbawiony jest duszy.
A ich rytuały mają na celu przejmowanie władzy nad martwymi ciałami...
Vegard rozczarowany tym faktem, w złości chce zabić obu ludzi, lecz powstrzymuje go Dante. Nekromanci zaś proponują Vegardowi stworzenie nowego młodego wampira z ciała jego i Valentine.
Vegard godzi się na próbę, która kończy się sukcesem.
W tym samym jednak czasie, dowiaduje się o śmierci trzech kolejnych wampirów. Jego umysł jest zdruzgotany, i przesączony bólem.
W własnej córce widzi część swej żony, lecz ból którym nasączył się przez te lata nadal w nim tkwi i żąda pomsty…
W dalszej części gry, Vegard dowiaduje się o związku Dante z masakrą pod niziną Berteńską. Okazuje się ,że ten w raz z dwójką innych wampirów wymordował dwunastoosobową organizację w Bertenii.
Lecz nim Dante poniesie konsekwencje tego czynu, który wiąże go bezpośrednio z śmiercią Valentine ten zbiegnie z klanu pozostawiając Vegarda sam na sam z problemami politycznymi jak i logicznymi które zaczynają kłębić się w jego głowie…
Bowiem udział Dante w sprawie robi się jeszcze bardziej niejasny…
Spory spoiler fabularny, myślę ,że mimo wszystko można się z nim zapoznać bo do premiery gry jeszcze długo - o ile do niej dojdzie ;)
Spoiler:
Vedensiss:
Dziewczyna otwiera oczy czując jeszcze kujący ból w krtani.
Przed sobą widzi zamazaną twarz . Kiedy jej wzrok staje się ostry, poznaje ,że to Vegard. Nie wie skąd go zna, ale wie o nim niemal wszystko.
Po chwili orientuje się, że przekazał jej swoje wspomnienia, wszystko zaczyna się spójnie układać. Rozmawia z Begardem który obnosi się z mianem jej ojca, wspomina też o nie żyjącej matce. Vedersiss widzi tylko w pamięci obrazy, tego co w życiu robił Vegard. Nie ma w głowie zapisanych jego myśli, uczuć czy planów. Tylko historyczne fakty, z czasów kiedy jej nie było. Kojarzy pewne fakty, że nie jest wampirem przemienionym z człowieka. Została stworzona z ciała Vegarda i Valentine. Rozmowę przerywa wchodzący do pokoju Dante. Czerwonowłosy informuje Księcia o zlokalizowaniu nieopodal ich górskiej siedziby, obozu wojskowego. Po krótkiej wymianie zdań, Vegard decyduje się niechętnie dać córce trochę swobody, zmuszony zareagować adekwatnie do otrzymanej informacji wychodzi razem z Dante.
Przed wyjściem jednak proponuje Vedensiss poznanie się z Wieszczką Zuzanną, wieży bowiem ,że jego córka może połączyć umiejętności wrodzone jego jak i jego byłej żony. Vedensis, rozgląda się po pokoju i natrafia na duży kryształ który unoszony jest w powietrze tajemniczą siłą,
Aktywuje go i słyszy głos Elfickiej Wyroczni, która opowiada jej legendę na temat owych kryształów. Wampirzyca wychodzi z pokoju, bada hol, mimo iż zna go dokładnie ze wspomnień Begarda. Dochodzi wreszcie do Wieszczki, z którą podejmuje konwersację. W rozmowie ujawnia się również pazur, i impulsywność wampirzycy, która oburzona faktem ,że ma skupiać się jedynie na mocach umysłu, chwyta miecz i grozi Zuzannie. Groźba jednak nie skutkuje, miecz wylatuje Vedensiss z ręki, a Zuzanna uderza w nią ściśle dobraną dawką energii telekinetycznej.
Wampirzyca uderza w ścianę, zaskoczona ,że Wieszczka podniosła na nią rękę mimo iż jest córką Vegarda. Wybiega z pracowni, jej uwagę skupia hałas z za pobliskich wielkich kamiennych drzwi. Otwiera je po cichu i staje na wprost do balkonu pod którym zebrały się niemal wszystkie wampiry klanu. Panna wchodzi w momencie gdy Vegard puentuje swoją przemowę:
„Dlatego też z mej woli, w trosce o nasz klan! Nakazuję każdemu posłusznemu mi wampirowi, zostanie stwórcą! A tym samym przemienienie i wychowanie jednego z ludzi”
Vegard zauważa z balkonu swą córkę, która stoi z niepozornym uśmiechem na twarzy. Po czym wybiega z Sali obrad.
Vegard przeczuwając u Vedensiss podobny temperament jak u Valentine
Natychmiast nakazuje Dantemu, złapać wampirzyce i przyprowadzić ją do jego komnaty. Dante w mgnieniu oka znika za kamiennymi drzwiami.
Vegard kończy przemowę słowami:
„Wybaczcie, tę nieoczekiwaną przerwę… Czekajcie na rozporządzenie w jaką noc macie zapolować na Berneńczyków, być może otrzymacie tę informację nagle, i telepatycznie przez Zuzannę…”
Dante biegnie w kierunku głównego holu, i przypadkiem trafia na Wieszczkę, z którą zamienia szybko kilka słów na temat Vedensiss, po czym biegnie bardzo szybko przeskakując co węższe z wodnych potoków.
Oszczędzając czas skacze odbijając się od pomników.
Szuka Vedensiss, w głównym holu, następnie decyduje się na przeszukanie obu strażnic. Pannę znajduje przy wyjściu jednej z nich.
Chwyta wampirzyce za ramie, i po odwróceniu jej widzi jej z lekka podpieczoną twarz…
„Co też Pani robi! Mistrz Vegard przekazał Pani uporządkowane wspomnienia. Powinna Pani wiedzieć czym grozi zetknięcie się naszego organizmu z promieniami słońca…”
Twarz Vedensiss zregenerowała się…
„Chciałam zostać stwórcą! Vegard wydał rozporządzenie!”
„Kilka spraw… Po pierwsze jest dzień Pani – żadne rozporządzenie nie zostanie wykonane po za siedzibą klanu kiedy na dworze słoneczko strzela fotonami… Po drugie, nie wysłuchała Pani do końca rozporządzenia – które było prawdopodobnie wstępne, a termin w którym rozpocznie się rzeź na Berneńczykach dopiero zostanie ustalony… Po trzecie - chyba najważniejsze… Ma Pani zerowe doświadczenie w wychowaniu dziecka…
Nigdy nie powstał wampir, nie stworzony z człowieka. Pani jest pierwsza, dlatego nie rozumiemy pewnych schematów pani zachowań.”
„Oj przestań z tą Panią… Znasz moje imię… Ojciec kazał traktować mnie normalnie…”
„Dobrze, Vedensiss, chodzi o to ,że sama nie panujesz nad swoimi emocjami, masz ich niespodziewanie wiele, i jesteś bardzo impulsywna.
To dla nas nowość, poczekaj aż poznasz sama siebie, poczekaj aż my Ciebie poznamy…”
Vedensiss sprawia wrażenie jakby słowa Dantego do niej trafiały lecz Dante nie jest pewien czy wampirzyca nie gra tego przed nim.
Razem wracają do komnaty Vegarda gdzie ojciec siedzi na swym fotelu a przy stole siedzi też Zuzanna. Książę, prosi Dante jak i Vedensiss o zajęcie miejsc. Vedensiss wywyższa się nad Zuzannę, i określa ją mianem „plebsu” ta zaś pozostawia to bez komentarza. W głównym pokoju odbywa się mała konstruktywna rozmowa z Vedensiss, gdzie wampirzyca czuje się osaczona i kolejny raz wychodzi z pomieszczenia. Tym razem Vegard daje jej czas na przemyślenia. Vedensiss, szuka spokojnego miejsca, na rozmyślanie. Dochodzi w końcu do jednej z wież.
Ta, orientuje się, że ma problemy z logicznym myśleniem, snuje domysły jak to forteca powstałą, z pamięci Vegarda wie tylko ,że wydał takie rozporządzenie, a zamek powstał w niecałe 3 lata… Ma ze sobą miecz który zabrała z pracowni Zuzanny, znajduje na niższym piętrze stare skrzynie i decyduje się na mały trening. W trakcie treningu z przypadkiem ścina linę która podtrzymuje wielkie lustro, które spada wprost na nią.
Wampirzyca odruchowo zasłania się rękoma chcąc rozbić lustro przed tym nim w nią uderzy. To jednak zatrzymuje się przed nią i uderza o ziemię.
Vedensiss orientuje się ,że użyła telekinezy. Wygląd jej użycia zna z wspomnień Vegarda, a także sytuacji w której została nią uderzona przez Zuzannę. Irytuje się faktem iż telekineza wychodzi jej bardziej niż machanie mieczem, kieruje się do Zachodniego holu, gdzie swoje kwatery ma ona, Vegard jak i Dante. Spotyka po drodze nie znane sobie wampiry, z którymi kulturalnie się wita. Wchodzi do pokoju ojca. W którym nadal siedzi elitarna trójka. Siada na wprost do Zuzanny. Nie jest świadoma ,że cały czas była tematem rozmowy, impulsywnie reaguje na spojrzenia Vegarda i Zuzanny:
„Wystarczyło kilka lat i już się za nową bierzesz!”
Wykrzyknęła nagle, nie myśląc nad słowami. Dante siedzący obok chwycił ja pod ramię i wyprowadził do pokoju sypialnego Vegarda.
Vegard, zesmutniał…
„Co też Pani robi, Mistrz Vegard kochał Panią Valentine nad życie…”
„Mówiłam Ci coś apropo tytułu „Pani”… Po pierwsze używasz źle tego słowa, nie mam męża, mogę więc być Panną! Ale nie Panią!”
Dante zgaszony słowami Vedensiss, przyznaje jej racje i przeprasza zarazem. Od tej pory zwraca się do niej po imieniu.
„Jesteś podobna do Matki… Nawet zbyt podobna… Rzekłbym ,że jesteś młodą Valentine z inną urodą…”
Vedensiss, przez chwile poczuła dumę, że jest podobna do swojej matki.
Po chwili jednak, stwierdziła:
„Jestem jak kopia oryginału? Tak uważasz?!”
„Nie jesteś kopią, jesteś jej córką, dlatego jesteś podobna. Masz jednak cechy których Valentine nie posiadała, twój impulsywny charakter jest wspólny z twoją matką, ale słownictwo jakie dobierasz, brak uczuciowości…”
„A więc jestem gorsza?”
„Nie mnie to oceniać, lecz Valentine miała ogólną słabość do życia, i nie zycia, do istot. Nie potrafiła kogoś zranić słowami, a walczyła tylko dla swej idei i dla samoobrony…”
„Szlachetnie z jej strony”
„Ta szlachetność ściągnęła na nią zgubę…”
„Co przez to rozumiesz?”
Nagle usłyszeli głos Begarda wołającego ich do stołu…
Bohaterowie:
W grze zależnie od etapu rozgrywki wcielamy się w kilku bohaterów.
Głównymi postaciami w jakie możemy się wcielić są: Dante oraz Vedensiss (córka Vegarda)
być może w samego Vegarda także.
Nie opisze postaci gdyż nie da się całkowicie określić ich charakteru.
Koncept:
Gra inspirowana różnego typu grami i filmami o wampirach, z których to wziąłem bezpośrednie zapożyczenia.
Jak np:
-Z serii filmów "Underworld" zapożyczyłem przekazywanie wspomnień za pomocą ugryzienia.
-Z serii gier "Legacy Of Kain" zgapiłem odporność wampirów na ogień, czy podatnosc na
obrażenia od wody.
Srebro - to chyba podstawa, oczywiście światło też.
W grze postawiłem też trochę na realizm, nie jest tu w stanie jeden wampir rozpłatać na drobne dziesięciu rycerzy i się nawet nie spocić... Gra osadzona jest w fantastycznym świecie, a akcja rozgrywa się w jednej z kontynentalnych dzielnic. Jeśli chodzi o broń, to głównie jest to miecz, leż jeśli wyszkolimy się w odpowiedniej umiejętności, możemy używać też, pazurów, biczy,szhurikenów i innych broni. Czas - Porównując do naszej histori to około XVIIw.
Możliwe ,że w późniejszej fazie gry, będzie się dało zdobyć jakąś broń palną (ale średnio to widzę)
Skrypty - to głównie:
Thomas Edison VX
MOG_Location_Name_VX V1.0
[VX] ◦ Monster Book II
Zdarzeniówki (co prawda wykonałem je zupełnie sam, lecz na pewno są podobne ;d )
System_Dobowy (24 godziny, co godzinę zmienia się barwa ekranu - wygląda to bardzo płynnie)
Losowa_Pogoda (Zmienna pogoda)
Światło_Słoneczne (W zależności od pory dnia słońce zadaje nam różne obrażenia.
Oczywiście tylko na dworze, lecz przez niektóre okna także)
System walki jest VX owy, ale będę się starał się zmienić go na SideView jakiś.
WindowSkin z netu jakiś. Title także choć zedytowane. Udźwiękowienie RTP+(jak an razie)
OST z Silent Hill. Charsety z generatorów,RTP, i edytowane przeze mnie.
Raczej wydam od razu pełniaka, bo u mnie na demie się zwykle kończy więc wolę nie zapeszać.
Myślę ,że w tym roku grę wypuszczę, ew. Jak ktoś będzie chciał to dam do beta testów jakoś w wakacje albo przed.
To tyle proszę o ocenki ;)
Aha! Aha!
PS. Wrzucam na YT Promo z gry - jest to intro samo.
Jak się wrzuci to wstawię linka ;)
Do diabła! Najbardziej zbulwersował mnie "w śrud", aż mnie oczy zaczęły boleć i zacząłem je mrużyć...
I w wielu wypowiedziach zauważyłem jak Ci słowa ucina w połowie albo początku, postaraj się proszę poprawić to bo mimo iż łatwo jest się domyślić o co chodzi jednak trochę psuję już opinię o gierce : P
Wcześniejsza część poszła się je*** razem z sfajczonym dyskiem, a ja głupi ani kopii nie zrobiłem, a jak wstawiałem na download to z szyfrowanymi plikami. Mam jakąś beta demo wersję na kompie, ale w niej nie ma co nawet komentować... Łapie w spoiler bo to prawie nie na temat ;)
Spoiler:
Z poprzedniego projektu w którym biegało się Vegardem a fabuła była inna (jakby wcześniejsza) w Abbys1 Vegard był jednym z podopiecznych Valentine, miał potem utworzyć swój klan i sprzeciwić się jej (no ale nie ważne), w tym projekcie zdecydowałem ,że gra toczyć się będzie około 77lat po tamtych wydarzeniach. A o "tamtych" wydarzeniach będzie można dowiedzieć się w tej części - gdyż nie zostały nawet zawarte w pełni w poprzedniej odsłonie ;)
Mimo wątpliwości Vegarda czy ludzie Ci będą w stanie przywołać do „życia” osobę która nawet za życia jest umarła
To tak jakby wskrzesić zombie ale najlepsze jest to, że o tym wiesz (oni też powinni)
śmierci trzech kolejnych wampirów
Litości, a duchy też zabijają...
Nekromanci zaś proponują Vegardowi stworzenie nowego młodego wampira z ciała jego i Valentine.
Vegard godzi się na próbę, która kończy się sukcesem.
Dla mnie to Morphomanci (Morfomanci) zajmują się takim sprawami. No niby pokrewna dziedzina... To tylko taka sugestia. Ale jak niby mają oni stworzyć wampira? To nekromanci!
Projekt, prócz tych kilku istotnych "nieistotności", zapowiada się bardzo ciekawie. Filmik nieco przydługawy, ale do wytrzymania. Życzę samozaparcia w tworzeniu, i oczekuję grywalnych efektów . Pozdrawiam
Mimo wątpliwości Vegarda czy ludzie Ci będą w stanie przywołać do „życia” osobę która nawet za życia jest umarła
To tak jakby wskrzesić zombie ale najlepsze jest to, że o tym wiesz (oni też powinni)
śmierci trzech kolejnych wampirów
Litości, a duchy też zabijają...
Nekromanci zaś proponują Vegardowi stworzenie nowego młodego wampira z ciała jego i Valentine.
Vegard godzi się na próbę, która kończy się sukcesem.
Dla mnie to Morphomanci (Morfomanci) zajmują się takim sprawami. No niby pokrewna dziedzina... To tylko taka sugestia. Ale jak niby mają oni stworzyć wampira? To nekromanci!
[/Spoiler]
Spoiler:
A no bo nie wiem jak nazwać "wyłączenie się" wampira... xD
Chodzi o to ,że jego ciało nie spłonęło jak w trakcie kontaktu ze słońcem, tylko zostąło bardzo dotkliwie zranione i wampirek się wykrwawił..., czy też ma rozpłatany mózg - nie wiem.
Wampiry są nieśmiertelne no ale zabić czy też "usunąć" ich byt się da.
Co do Morpho, to chodzi o to ,że tal ludzka sekta nie skupia się jedynie na nekromancji.
A co do wskrzeszania umarlaków... No można by spekulować na temat tego czym jest życie ;O
W tym kontekście w jakim ja wo widzę, są to fizyczne oznaki życia, jak u roślinek czy zwierzątek.
Tak więc dla mnie jeśli zombiak sobie chodzi, a potem leży tylko jego nieruchome truchło.
To taki zombiak - jeśli nie udaje (^^) to nie istnieje w perspektywie życia.
Ku** to jest takie banalne, i pewnie wszyscy wiedzą o co chodzi a ja tego wyjaśnić nie potrafię... xDD
Projekt ciągnę, raz tworze w makerze, raz pisze w wordzie fabułę. Mam pewne pomysły które podobają mi się mniej lub bardziej, i myślę jak to do końca ma wyglądać. Bo chcę ukazać historię Abbys, w różnym świetle dla różnych postaci w które się wcielamy, bądź je spotykamy.
Tak więc chory psychicznie i żądny krwi Książe Wampirów, po trupach dąży do celu jakim jest zemsta.
Vedensiss zaś stara się skleić niejasne wspomnienia które przekazał jej ojciec, w między czasie nie rozumiejąc jego co rusz bardziej niezrozumiałych kroków.
Dante jako poczciwy kulturalny lizodup, stara się nie ukazywać swego przebiegłego charakteru, i w cieniu spiskuje (...) sobie ^^.
Jestem pewien wplecenia kilku istotnych rzeczy takich jak fakt iż Dante uświadomi Vegardowi ,że jego działania są zbyt pochopne i niebezpieczne dla klanu, ten zaś w odzewie powoła radę wampirów. (nic oryginalnego, wszędzie gdzie są klany wampirów są i też rady)
(Cholera, musiałem zmazać kilka linijek, bo za dużo spoileruje ;D )
Jak na razie to gra wygląda tak:
Punkt A (scenka) >> Punkt B (scenka) strzałki symbolizują tu, naszą grę ;) gdzie to możemy trochę zwiedzić lokację, nim dotrzemy do kolejnej scenki z dialogami. Lecz dochodzę powoli do tworzenia dungeonu, pod zamkiem ;)
Kilka screenów - oczywiście nie za dużo ;)
*Tutaj starałem się uchwycić animację obrażeń od słońca. Wygląda to tak jakby nasza postać parowała co jakieś 3/4 sekundy. Z każdą animacja tracimy też zdrowie, w zależności od tego jaka jest pora dnia.
Ostatni screen (Tutaj starałem się uchwycić...):
Po co są te pochodnie na schodach na dole?
Nie mogłeś ich dać obok albo w ogole nie dawac?
Ogółem wygląda fajnie czekam na fulla ;D
Ładnie, ładnie, ale przesadzasz z tymi pochodniami, na ostatnim screenie na dole, są one moim zdaniem nie potrzebne. Ogólnie fajna fabuła, a mapki ładne ( tak trzymać ), czekam na pełniaka.
Asuda pisze:
Jak ktoś będzie chciał to dam do beta testów jakoś w wakacje albo przed.
Ja chce ;)
„Lepsza na Konrada głodnych wilków gromada niźli chłop w koszuli”
W sumie macie rację, bo i śmiesznie to wygląda pochodnia na schodach...
Zmienię to, co do beta testerów - to spoko miejsce masz zaklepane,
i ciesze się ,że już się ktoś zgłosił ;)
_______________________________________________________________
Oke, ogarnąłem liczbę pochodni na mapach, i dorobiłem grę aż do dungeona.
Teraz zostaje mi zrobić podziemne katakumby i kanały, no i pierwszych przeciwników ;)
W sumie dopiero teraz zaczyna się większa swoboda w grze, wcześniej było to latanie z punktu A>B i gdzie to odgrywały się scenki dialogowe. Ten początek gry stylizowany jest bardziej na książkę.
Gdzie to mamy mały wpływ na to co się dzieje. Mam nadzieję, że dialogi będą w miarę ciekawe.
Tzn - mam nadzieję ,ze zaciekawia graczy ;) No nic ja na dziś passuję bo ciężki dzień miałem.
Jutro/po jutrze zarzucę jakieś screeny z Dunga ;)
Dobranocka ;)
_______________________________________________________________
Mam takie pytanie odnośnie dunga, będą tam moby t/j szczury czy jakieś słabsze kreatury.
Moje pytanie brzmi jak ustawić walki. Potwory przemieszczają się po mapie, niektóre od razu atakują, inne uciekają, czy też losowo się przemieszczają. Ale mniejsza, chodzi mi o to czy raz pokonany przeciwnik ma się respić po jakimś czasie? Czy po zmianie mapy? Czy też wcale? Jak myślicie? (w przypadku opcji pierwszej "po jakimś czasie" jak to zrobić? Jakieś typowe zdarzenie na równoległy, które odliczało by czas do respu, czy też uwarunkować to porami dnia, np. resp moobów co dobę?)
Wypowiedzcie się ;)
_______________________________________________________________
A nie chciało mi się tego dunga do końca robić, znalazłem fajne charsety postanowiłem je przerobić (bladsza skóra itp) i zrobiłem scenkę wybiegając trochę do przodu z fabułą.
No ale nic się nie zmarnuje a ja jestem już nastawiony an budowę dunga.
Scenkę wrzucam na YT i będzie to ostatni film z gry jaki wrzucę aż do premiery.
Jeśli chodzi o screeny, to na pewno jakieś będę co jakiś czas dorzucał.
Jak się film wgra (800mb ;<)
to wstawię linka ;)
Jeżeli będzie możliwość, to ja też chętnie "potestowywuję" tę grę ^^. "Krfiopijcy" są fajni, byle nie w wydaniu "śmieszchu", czy innego pseudo-wampirzego "dzieła".