Kiedy między królestwami zawarto pakt zawieszenia broni, spokój nie zapadł na długo w Midgard. Oprócz przygotowań do koronacji nowej królowej, mieszkańcy stolicy mierzą się z poszukiwaniem przestępcy, który zbiegł z zamkowych lochów. Ten, przedstawiany jako niebezpieczny przez samego kanclerza, sprawia, że zamknięto strefę mieszkalną dla przyjezdnych. Strażnicy bacznie obserwują każdego, kto przyjeżdża do miasta.
Dwoje najemników, Olgierd i Miriam, podejmuje się tego zadania – każdy z innych pobudek. Nie spodziewają się, że znalezienie tropu spowoduje odkrycie pradawnej technologii, opartej na mocy lokalnego kryształu. Sprowadzi to większe kłopoty nie tylko na nich – ale również ich najbliższych.
Gra jest moim ukłonem w kierunku gatunku jRPG. Miasta i lokalizacje nie będą jedynie popychać fabuły do przodu. Niezobowiązujące mini-gierki, pochowane znajdźki, proste problemy NPCów do rozwiązania – wprowadzam to, co mnie samą zawsze mocno ekscytowało podczas eksploracji. Sama fabuła będzie jednak liniową historią skupioną wokół czterech grywalnych postaci.
Budowa świata jest stosunkowo prosta. W wyniku dawnych konfliktów został podzielony na Stary i Nowy Ląd. Istnieją cztery królestwa, każde z nich na terenie innego z kryształów przypisanych do innego żywiołu. Nie będę zdradzać całej osi fabuły, ale po tym pewnie szybko zorientujecie się, jaki będzie ostateczny cel naszych postaci. Bardziej niż na budowie świata chcę się skupić na wyjaśnieniu motywacji drużyny, a także pokazać zagrożenia, jakie będą na nich czyhać podczas podróży.
Na czym opiera się Anomalia?
Losowe turowe walki.
Dostępne są przedmioty, wpływające na częstotliwość walk.
Gra opiera się na standardowym systemie z RPG Makera 2003, który dzięki wykorzystaniu Maniac Patch pozwala na urozmaicenie rozgrywki – odkąd Axer nauczył mnie podstawy targetowania, spodziewajcie się, że niejednokrotnie będzie on wykorzystany. Część rozwiązań przedstawiłam w ostatnich miesiącach na discordzie Gospody, np. kontratak przeciwnika lub naszych bohaterów.
Sama nie jestem fanem potyczek, opartych na przechodzeniu lokalizacji przy klikaniu tylko enter-enter-enter, dlatego ten temat jest moim oczkiem w głowie.
Djinny.
Po znalezieniu towarzysza w wyniku fabularnego rozwoju, postać będzie mogła przywołać go. Działanie mechanizmu jest zainspirowane Final Fantasy X – przy wezwaniu, na polu walki zostaje tylko przywołujący oraz djinn.
Reakcje potworów podczas walki.
Celowanie wywołuje dodatkowe reakcje u przeciwników. Zauważenie konkretnych zachowań u zwykłych grup potworów da przewagę podczas walk z bossami w danym rejonie.
Progresywny rozwój zdolności.
Przy podniesieniu poziomu umiejętności, będzie zastępować słabszą wersję w menu. Do ich wzmocnienia potrzebny jest odpowiedni poziom postaci i przedmiot możliwy do zakupu za dusze potworów. W tym celu wyruszamy do odpowiadających za wymianę NPC.
Punkty zapisu i odpoczynku są stawiane przed wyzwaniami oraz w lokalizacjach rozwijających fabułę. Oprócz zapisu możesz na nich użyć Namiotu.
Dodatkowo w każdym mieście można zakupić za niską cenę przenośny zapis poza punktami zapisu. To kompromis dla osób, które nie przepadają za tym rozwiązaniem w jRPG.
Barter przedmiotów.
Podczas eksploracji gracz zostaje z mnóstwem przedmiotów, które z czasem są bezużyteczne dla coraz silniejszej drużyny. W mieście znajdziesz NPC. U nich możesz dobrowolnie wymienić gorsze przedmioty na rzecz opłacalnej wersji. Rozwiązanie jest ukłonem w kierunku Final Fantasy Endless Nova.
Grafika: RTP 2000/03, VIPRPG, REFMAP, White Screw, Monta.
Dzięki rozbudowanej bibliotece zasobów z RMteki utrzymanie spójnej stylistyki nie jest problemem, a mi samej ułatwia pracę. Nie muszę poświęcać godzin w poszukiwaniu odpowiedniej grafiki, a ja sama mogę się skupić. Bestiariusz jest tworzony głównie w oparciu o battlery japońskiego artysty Monta.
Muzyka: RTP (RPG Maker), Metruve, Kairi Sawler.
Filarem muzycznym na ten moment jest soundtrack skomponowany przez Mertruve (dostępnych na Tsukuru) oraz Kairi Sawler (w ramach DLC dostępnych jako The Adventurer's Journey). Staram się nieco odczarować soundtrack RTP i dodatkowo wybieram muzykę z różnych wersji RPG Makera (95-VX Ace, DS),
Zrzuty ekranu
Spoiler:
Opis i screeny zachęcają do zagrania, mam nadzieję że w miarę szybko uda ci się ukończyć ten projekt 
Tak wspólna stylistyka to też mój mały ukłon wobec innych projektów, które przede mną korzystały z podobnych zasobów. Gdyby nie zbiory grafik, które myślałam, że już są stracone przez upadek oryginalnych stron (cały REFMAP), zdecydowanie więcej pracy domowej byłoby przede mną.
