POKOLENIE 2003

[Noruj]

_DEMowi_

czy to nie Dem3000 z YT?
http://www.youtube.com/user/Dem3000

[Jazzwhisky]

Ten sam.

http://tsukuru.pl/index.php?link=gra&ti ... thunderbot
http://tsukuru.pl/index.php?link=gra&ti ... leporterzy

[tiberium]

Styczeń 2003

_DEMowi_, Benemu, Adamsowi the Red, AIFowi, Arkensowi,
Braianowi, Buu, Cecilowi, Dantemu, Dudkowi, Frodobowi, Galcii, Gamerowi2002, Mr Gollumowi, Masterowi Gregorowi, JonBetonowi, Kotisdedowi, Krulikowi, Kwachowi18, Lordowi Gandalfowi, Lukimowi, Maniakowi_rpg, Mistrzowi Mertruve
Michowi, Mirtulowi12, Jazzwhisky, Miśkowi, MistiQowi, Picowi, PLayerowi, Reptile, Resetowi, SimooN, REX,
Summoner, Super Vegeta, Tiefowi, Twardemu, Virusowi Rammsteinowi, Wolwganggowi, Woolwowi, Kolinowi, Zbychowi13, Bliorowi, Lordowi Tienowi / Władcy Świata, Matizowi Masterowi, BarJedowi, Ravenowi, DE, 7-Malemu-7

W niektórych miejscach nieźle naciągnołeś moim zdaniem niektóre podziękowania, czy pewne fakty pomyliłeś =P

Jednak zgodzę się i podpisuje pod tym hasełkiem:

WSZYSCY JESTEŚCIE POKOLENIEM 2003. NAJLEPSZYM SKŁADAM JAKIKOLWIEK WIDZIAŁEM!!!!!! NIE MA OD WAS LEPSZYCH.

To są święte słowa. Chłopaki z tego okresu można powiedzieć, że się mordowali dla idei makera, stron i sceny. A to też byli dzieciaki głównie z gimnazjum/liceum (takie mam wrażenie lol). Jak tak patrzę na te pokolenie z 2003 a tych obecnych, to poziom jest niczym niebo a ziemia.

Mam głęboką nadzieję, że kiedyś magia czasów z 2003 ponownie u nas zawita, ale na to chyba jeszcze będziemy musieli dłuuuuuugie lata czekać =(

[Crov]

A to też byli dzieciaki głównie z gimnazjum/liceum (takie mam wrażenie lol)

Totalnie. Ja jakoś w czasach mojego urzędowania na scenie miałem 13-15 lat, a wiem, że byłem wtedy ostrym debilem, więc widząc, że ktokolwiek w miare ciepło wspomina moją osobę jestem zadowolony. ;)

[Noruj]

Pewnie w rzeczywistości było słabiej niż to tutaj wspominacie, ale rozumiem... sentyment, te sprawy :P

[Fear]

Myślę, że chodzi o to, że było dużo fajniej klimatem, pełno pasji, zajawki w tym co się robiło, mimo wszystko jestem jednym z tych, co sądzą, że poziom samych gier był wtedy sporo niższy :) Szkoda, że nie ogarniam tamtych wydarzeń, bo sam na scenie aktywny jestem od 2006-2007 bodajże...

[Jazzwhisky]

Myślę, że chodzi o to, że było dużo fajniej klimatem, pełno pasji, zajawki w tym co się robiło, mimo wszystko jestem jednym z tych, co sądzą, że poziom samych gier był wtedy sporo niższy :)

Yup, ale chodzi też o czyste liczby. Dziś Noruj może sobie nie wierzyć, ale 50 newsów na miesiąc na jednej Twierdzy (a były trzy-cztery duże sajty i kilkanaście mniejszych), jakaś pięćdziesiątka aktywnych redaktorów czy ~250 zaprezentowanych projektów na Oazie w latach 2004-2006 (gdy pisano już, że "scena umieraaaa!!11") to fakty.
A bardziej od siebie, pisałem o tym chyba w Gońcu (i nie tylko), boom i klimat w latach 2002/2003 był niesamowity, jest to nie do przekazania, bo drugich początków RM i Internetu w Polsce już nie będzie. Gry były kiepskie, bardzo kiepskie i zupełnie nie do opisania, ale ten aspekt stał jakby na drugim miejscu. Najważniejsza była zabawa, społeczność i atmosfera wydarzeń, mija prawie 10 lat, a Stanior wciąż pamięta, wspomina i przeżywa tamte chwile. To nie przypadek, tylko długotrwały rezultat. =]

Subiektywnie, ale z dystansem, bo nie mam tyle sentymentu do tamtych lat, wielokrotnie krytykowałem Staniora za przesadzone wspominki oraz ogólny bałagan i niestabilność czegokolwiek w tamtym okresie - RM w Polsce w roku 2003 był fenomenem (coś jak 100k pobrań Czasoprzestrzeni ;)), do dziś nie rozumiem w pełni tego zjawiska.

[Gamer2002]

RM w Polsce w roku 2003 był fenomenem (coś jak 100k pobrań Czasoprzestrzeni ;)), do dziś nie rozumiem w pełni tego zjawiska.

Jeżeli mam teoretyzować, kilka przyczyn
1) Wielka popularność emulatorów SNES/GBA z masami jRPGów, których prosto można robić w RM. Odpalałeś program i po pięciu minutach mogłeś mieć już gotową mapę (na RTP i nie za dobrą raczej, no ale no cóż :P). Także takie porządniejsze (Legion Saga) gry z RM trafiały do szerokiego grona odbiorców z informacją, że były tworzone w RM.
2) Łatwość w odnalezieniu RM i to ponadto w wersji PL. Ja pamiętam że było to wśród pierwszych odpowiedzi na hasło "edytor gier" w przeglądarce. A nazwa RPG Maker dość łatwo się sama nasuwa.
3) Przyjemna atmosfera i, ważne, brak wymagań. 95% ludu reprezentowała poziom, za który dziś co najwyżej nie wygwizdujemy jeśli mamy dobry humor.
4) Internet drama i latające gurusy z własnymi sajtami. Własny sajt na darmowych hoście można było założyć bez problemu, zasoby jakoś załatwić i w efekcie mieliśmy Przystań RPG Makera, Twierdzę RPG Makera, Bractwo RPG Makera, Świątynie RPG Makera, Gildie RPG Makera, Las RPG Makera i o matko kto zliczy co jeszcze było... Jeżeli już ktoś wpisał w wyszukiwarce RPG Maker i zobaczył takie pozycje, to od razu zobaczył ogrom zjawiska i był jeszcze bardziej nim zainteresowany.


Rety, minęło już 5 lat od założenia tego tematu. Poczułem się stary.

Może kiedyś zrobię grę...

[Stanior]

4) Internet drama i latające gurusy z własnymi sajtami. Własny sajt na darmowych hoście można było założyć bez problemu, zasoby jakoś załatwić i w efekcie mieliśmy Przystań RPG Makera, Twierdzę RPG Makera, Bractwo RPG Makera, Świątynie RPG Makera, Gildie RPG Makera, Las RPG Makera i o matko kto zliczy co jeszcze było...

Dla uściślenia - Gildia miała wykupiony serwer i o ile pamiętam laya nieporównywalnie lepszego od innych stron traktujących o tematyce rpgmakera :P

[X-Tech]

Klimat w tamtym czasie był wspaniały. Tego się nie dało opisać. Sam nie miałem dostępu do internetu w domu. Jedynie na lekcjach informatyki i czasem na kafejce internetowej. Wtedy to właśnie nie jeden raz nie dwa obserwowałem co się działo w kwestii rpgmakera na twierdzy. Ilość newsów to wcale nie jest przekłamanie. O ile mnie pamięć nie myli zdarzało mi się wejść na kafejkę bardziej z rana, by powrócić po południu, a na stronie już były z 2,3 nowe newsy. Ilośc imion i nicków w redakcji przyprawiała o zawrót głowy. Gier było tylko kilka na liście co dobrze pamiętam. Klimat był lepszy, bo wchodziło się na neta z jednak konkretnym celem, internet był wtedy sporym przywilejem (np: aby pobrać gierki) i nie każdy go posiadał. Każdy kolejny projekt był czymś naprawdę zaskakującym dla mnie ;p Bardzo duży ruch obserwowałem na gaming worldzie tam ilość informacji związanych z rpgmakerem/ludzi i gier była tak przytłaczająca, że można było się w tym wszystkim pogubić. Ilość wszelakich opinii na temat gier i gier wprawiała w zdumienie.



Obecne czasy ? Teraz prawie każdy ma dostęp do neta to powoduje, że każdy może robić gry, więc staranne i oryginalne projekty mają szansę na spore zainteresowanie ;p

[Twardy]

Moim zdaniem niesamowity fenomen polega na tym, ze takie silne bodźce odziaływały w tamtym czasie na naszą psychikę, ze ciezko jest się z tym rozstać. Nie potrafie choć raz na jakiś czas nie zajrzeć tu i nie zobaczyć co się dzieję. Poświęcenie tylu godzin na siedzenie przy stronie, forum i przede wszystkim przed programem z taką pasją spowodowały tak potęzny sentyment. Robienie coraz to lepszych gier, prześcigiwanie się w pomysłach itd. Oczywiście nie wspominając o istnej polityce jaka miała miejsce w tamtym okresie. Afery, kłótnie, happeningi, które czasami spychały robienie gier na drugi plan. Sam się tak wciągnąłem, ze 24h myślałem o programie, nie mówiąc o tym, ze nie mogłem sie doczekać kiedy opuszczę szkolny budynek, aby tworzyć ułożone już w głowie schematy. Gdyby nie czas, którego jak wiadomo jest mniej niz jak chodziło sie do szkoły to pewnie sam jakieś gierki jeszcze bym tworzyl, choc i tak mam pare pomysłów w głowie i cały czas otwarte projekty sa na kompie

[Szhival]

Prawie dziesiec lat od pamietnego '03, piec lat od postu Staniora... A my tu nadal, mamy setke niezrealizowanych projektow w glowie. Zamiast szkoly praca, zamiast calego dnia na kompie kilka skradzionych 'doroslemu zyciu' godzin.
Potega nostalgii ktora wywolal ten temat jest nie do opisania.

A_t_R

Stanior - dziekuje, ze przypomniales mi te lata. Dziekuje za pamiec.