Cudze Promujecie a swojego nie znacie!

[McLaren]

Cudze Promujecie a swojego nie znacie!
Tym oto zmodyfikowanym przeze mnie przysłowiem zaczynam temat.
Kupując niejednokrotnie CD-A znajdowałem gry stworzone w RPG Makerze.
Niedawno kupiłem nową gazetkę i znalazłem dwie gry:
-WATER SPRING SURVIVAL
-TO THE MOON
Pytam się dlaczego ;NASZE GRY; nie były nigdy w gazecie?
Są gorsze?

[Rahim]

Był taki pomysł, jednak gry miały promować scenę, a takich jest nie wiele do pokazania.
Osobiście wiem że w Komputer Świecie interesują się różnymi takimi, wystarczy dostać się na ich forum i tam rzucić pomysłem, bądź na mail jednego z redaktorów, nie pamiętam którego ale któryś tam wysłuchuje pomysłów.
Na stan dzisiejszy sceny jednak nie uważam by było co promować.

[X-Tech]

Niestety mam identyczne zdanie jak Rahim.

Takie to the moon to najwyższa liga rpgmakera.

Trzeba się przyłożyć i zrobić coś totalnie konkretnego i sugestywnego wtedy był by sens promować. Nie jakieś papki ale totalnie sugestywne projekty - tylko takie rzeczy znajdują szersze uznanie.

[Klonoa]

Niestety jednak nie posiadamy aż tak zapalonego twórcy wśród nas, który by przysiedział z może rok albo dwa nad produkcją poziomu "najwyższego projektu gry" w jakimś kreatorze i to jest właśnie nasz główny problem jako sceny :/

Jest dużo znawców makerówek pod kwestią grafiki, skryptów, historii, dialogów i tak dalej, ale nie ma już takiego osobnika co by chciał się brać za jakaś DOBRĄ grę :P

[Rave]

A co by jak by zarzucić Wrota Arkany albo Parallel Worlds? Oba dość udane (choć imho WA lepsze mimo że aż tak daleko jak w wypadku PW nie zaszedłem) i by dość dobrze pokazywały możliwości "sceny".

[X-Tech]

Szczerze ? Żartujesz ? Grałem w Pararel Worlds już same rozmowy o NPC proszą się o pomstę do nieba. Sugestywne gry nie muszą być wielkie i rozbudowane, ale pomysłowe i spójne, sensowne i przemyślane w każdym calu, a PW takie nie jest. Wrota Arkany ? Próby naśladowania Crpg na grafikach w stylu anime ? ;D Jeśli z polskich gier mogło by coś zaszaleć to tak naprawdę wg. mnie ukończone dopracowane "Magiczna Wieża" ale Rati sobie wyparował w kosmos.

Niestety jednak nie posiadamy aż tak zapalonego twórcy wśród nas, który by przysiedział z może rok albo dwa nad produkcją poziomu "najwyższego projektu gry" w jakimś kreatorze i to jest właśnie nasz główny problem jako sceny :/

Jest dużo znawców makerówek pod kwestią grafiki, skryptów, historii, dialogów i tak dalej, ale nie ma już takiego osobnika co by chciał się brać za jakaś DOBRĄ grę :P

Nie trzeba siedzieć rok. Takie Dungeoner powstało w parę tygodni bodajże jeden bądź dwa, a jak namieszało w grach z rpgmakera. To zależy co się daje i na jakim poziomie, a nie koniecznie ile. Ta gra akurat jest zrobiona przez psychologa także poza poziomem grafy wystartował z wysokim poziomem postaci/dialogów, scenariusza i namieszał.

[Jazzwhisky]

Pytam się dlaczego ;NASZE GRY; nie były nigdy w gazecie?

Wnioskuję, że dinozaury też nie istniały, bo ich nie widziałeś? Oczywiście, że były. =)

Aktualnie CD-A i ActionMag nie mają procenta starej siły przebicia, zresztą dużo łatwiej opublikować swoją pracę w sieci, a i tak mało kto decyduje się na coś więcej niż prezentacja gry na forum internetowym. Za główny powód uznałbym brak działających redakcji sajtów o RM, które mogłyby nawiązać współpracę z innymi podmiotami w stylu vortali o grach indie/freeware. Inne sprawy to poziom gierc i zwykły brak dodatkowych chęci ze strony autorów, dla większości z nich to zabawa, nie w głowie im takie pomysły.

Odsyłam także do wątku - viewtopic.php?f=3&t=3910, zresztą temat powraca jak bumerang od lat.

[Rahim]

Takie gierki są dobre między nami, nie są dopracowane, po za tym PW to takie simsy, większość nie ukończyła gry bo te głupie potrzeby nas ograniczają.

rave siedzisz w makerze dłużej niż ja, lepiej powinieneś dostrzegać błędy w grach i niedociągnięcia,
a w tych niestety mimo popularności na scenie są one widoczne.

[Kleo]

A tak w ogóle to ktoś grał w te gry z CDA?
Bo ja przeszłam już obie (pewnie, że najpierw To The Moon) i Water Spring Survival to całkiem zwyczajna, choć dość długa gierka (tak 5 godzinek z okładem mi zeszło). Mapki głównie na RTP, standardowy BS i właściwie żadnych nadzwyczajności. A w dodatku w samym finale wywala błąd z brakującą mapą. Jeśli by tak sobie porównywać do tego, co znam z polskiej sceny, to - jeśli chodzi o gry z VX-a - np. Opowieści z Asgun z pewnością nie wypadają gorzej. A tak szczerze mówiąc to wypadają o wiele lepiej.
Więc ciąg dalszy biadolenia nad nędzą scenowej produkcji proponuję zostawić do czasu, aż sprawdzicie, z czym się właściwie porównujecie.

[Rahim]

No właśnie Kleo, sama widzisz, po co dawać jakiś słaby projekt z błędami do gazety?
By go krytykowali że są lepsze?
Bo w tej chwili ty krytykujesz tą grę z błędem, a jeśli później ktoś ma mówić że scena makera jest taka a nie siaka patrząc na jakiś słaby projekt to ja dziękuję...

[McLaren]

Moim zdaniem najlepszą grą jaką posiadamy w downoloadzie jest Gromada. Naprawdę najlepiej i najchętniej mi się w nią grało ze wszystkich jakie są ,myślę ,że zasługuje ta gra na trafienie do gazet. Również inne gry są profesjonalne i fajne:)

[X-Tech]

To jest właśnie cecha dobrych gier. To jest jedyna różnica niby taka mała, ale jednak kolosalna - ich autorzy nie patrzą na ilość, ale na spójność nawet co do dźwięków - dosłownie na wszystko - wszystko ma pasować. Dlatego ktoś siada przed rmem i robi hiciora nawet w 1,2 tygodnie, miesiąc, bo z pomyślunkiem wykorzystuje te parę elementów, które sobie dobrał (lub dobiera na etapie tworzenia)- ciągle myśli i kombinuje i pracuje nad czymś nowym ( i ma z tego tonę frajdy - gra idzie do przodu robi się trudniejsza/ciekawsza), a ktoś inny siedzi nad rmem rok, dwa przeładowując projekt śmieciami, które nie pasują nie tylko zasobami, ale jakimiś skryptami - zamiast myśleć i tworzyć coś ciekawego robi chaos, natłok, długość zbitek, jedna wielka kula/kupa, zbieranina randomowych npc zamiast dialogowego/fabularnego rollercoastera.


To tak naprawdę jest proste do zrozumienia - jaka jest różnica między dobrą grą, a słabą w rpgmaker - im lepsza gra tym wszystko bardziej do siebie pasuje - w słabych najczęściej liczy się przesyt. Żadna większa filozofia.

[Soul]

To było poruszane, że większość polskich gier wykorzystuję grafikę z innych komercyjnych gier (albo nudne RTP). Gromada jako jedyna gra się różni pod tym względem. PW nie jest słabe. Zauważcie, że Korsania przypomina Simsy, ale dalsza gra już nie. To tak jakby ocenić książkę po przeczytaniu 40-100 pierwszych, nudnych stron (50% książek takie posiada).

[Jazzwhisky]

To tak jakby ocenić książkę po przeczytaniu 40-100 pierwszych, nudnych stron (50% książek takie posiada).

Fakt faktem, że te 50% książek zazwyczaj pozostałą część ma nie lepszą niż początek. ;)

Abstrahując od tego, że oczywiście można negatywnie (i zarazem trafnie) ocenić coś na podstawie wycinka, a nawet, że jest to jedynie słuszna metoda (uczcie się jej, to oszczędza wasz czas i głowy!) - McLaren, jeśli nie podoba Ci się aktualny stan to pisz do CoR_Pa (memberlist.php?mode=viewprofile&u=610), możesz wysłać mu maila przez forum, może coś się z tego urodzi. Też uważam, że numerem jeden do podobnej publikacji jest Gromada, choć gdyby dopracować kilka tytułów - znalazłoby się tego w ostatnich latach znacznie, znacznie więcej (np. tych prostych gierc spod RMXP).

Poza tym trudno nie poprzeć X-Techa, bez spójności nie ma nawet o czym zaczynać rozmowy. No i nie zapominajmy także o tym, że standardowemu zjadaczowi gier indie/freeware RTP niekoniecznie się przejadło, mam wrażenie, że niektórym brakuje świeżego, pozbawionego stereotypów spojrzenia. Co do grafik/muzyki ze starszych komercyjnych gier - podejrzewam, że tu też główną przeszkodą jest jednak estetyka (tzn. jej brak). Przyznaję się, że nie wiem jak jest dziś, ale jeszcze kilka lat temu zapożyczanie materiałów/postaci nie było to przeszkodą do publikacji gry na cover CD wielu czasopism.

[GameBoy]

Nie wiem co czytasz, ale chyba często musisz trafiać na słabe/średnie pozycje.
Jeszcze chyba nigdy nie spotkałem się z naprawdę dobrą książką, która byłaby nudna przez pierwsze 40-100 stron.

Co do grafik/muzyki ze starszych komercyjnych gier - podejrzewam, że tu też główną przeszkodą jest jednak estetyka (tzn. jej brak). Przyznaję się, że nie wiem jak jest dziś, ale jeszcze kilka lat temu zapożyczanie materiałów/postaci nie było to przeszkodą do publikacji gry na cover CD wielu czasopism.

Wspomniane tu To The Moon mocno korzysta z oryginalnych grafik, które są na stronach z zasobami do makera od lat, więc nie byłby to aż tak duży problem by znaleźć coś sensownego.

Zgadzam się też z Xem, taka gra do gazety musiałaby być dopracowana pod każdym względem.
Spójna grafika (brak mieszania stylów, perspektyw etc.), dosyć mocne udźwiękowienie, parę mniej typowych, prostych pomysłów na gameplay, fabuła, która chociaż na pierwszy rzut oka nie wyglądałaby fatalnie/nieoryginalnie ;) etc. Do tego bez bawienia się w epickie i długie gry.

Z drugiej strony taka dopracowana gra jako promocja makera to też zły pomysł, bo ktoś zobaczy, powie "o, fajne, chcę więcej" wejdzie na stronę i się odrobinę rozczaruje. ;)