Studiowanie, a praca
- Lyserg1260
- Posty: 159
- Rejestracja: 13 sty 2014, 00:03
- Lokalizacja: Katowice
Studiowanie, a praca
Cześć, mam dylemat ponieważ nie zaliczyłem dwóch przedmiotów na 1 roku, jednym z nich jest statystyka, drugim analiza matematyczna (granice, pochodne, całki itp). Nic z tego nie rozumiem, a że organizacja na mojej uczelni to jakiś żart, nadal nie znam terminów co mi znacznie utrudnia przygotowanie się odpowiednio, chociaż mimo wszystko wątpię że dam radę się przygotować, skoro wcześniej mi nic nie szło (a starałem się), a ze statystyki ciężko znaleźć materiały które by się pokrywały z tym co było na zajęciach. Stąd moje pytanie, czy warto? I tak czekają mnie jeszcze takie rzeczy jak rachunkowość i finanse (studiuję informatykę ;o), więc znowu będą problemy, a mam osobiście dość braku kasy na cokolwiek, ponieważ nie pracuję w weekendy (mało się zarobi a nie ma czasu wolnego) i myślę nad rezygnacją i pójściem do roboty. Mam maturę, technika, certyfikat Ksapl z sieci, myślicie że to wystarczy żeby znaleźć jakąś niezłą robotę? Oczywiście nie oczekuję 4000zł miesięcznie. Czy studia dużo zmienią? Wiem, że studia nie uczą tylko dają papierek, ale czy warto się męczyć 2 lata dla takiej rzeczy? 2 lata ponieważ II stopnia bym już nie robił.
- Jazzwhisky
- Posty: 4332
- Rejestracja: 13 kwie 2006, 21:45
- Kontakt:
Re: Studiowanie, a praca
Chyba nikt nie odpowie Ci na to pytanie tak na 100% (ani nawet sporo mniej), dylemat ma sporo osób. Moja rada - nie wiem jaką masz lokalizację, ale pomyśl o szukaniu pracy gdy jeszcze studiujesz (w zasadzie - jak najszybciej), zobaczysz jak w obliczu konkretnych ofert pozmieniają Ci się horyzonty. =)
Jeśli chodzi o sam papierek informatyka, znam parę osób, które go mają, no i w zawodzie raczej przydaje się średnio, bardziej w dużych firmach z pogranicza IT, pracy naukowej i tam gdzie wcale nie chodzi o wykształcenie z gatunku informatyk/programista (np. helpdesk). W sieciach większe znaczenie też będą miały ew. certyfikaty.
Analiza matematyczna, mmm.
Jeśli chodzi o sam papierek informatyka, znam parę osób, które go mają, no i w zawodzie raczej przydaje się średnio, bardziej w dużych firmach z pogranicza IT, pracy naukowej i tam gdzie wcale nie chodzi o wykształcenie z gatunku informatyk/programista (np. helpdesk). W sieciach większe znaczenie też będą miały ew. certyfikaty.
Analiza matematyczna, mmm.
Nasz discordowy czat, 24h/d - https://discord.gg/4GG85kr
- Lyserg1260
- Posty: 159
- Rejestracja: 13 sty 2014, 00:03
- Lokalizacja: Katowice
Re: Studiowanie, a praca
W zasadzie myślałem żeby po znajomości się nie załapać do roboty gdzie robi mój znajomy, bo z tego co mówił przyjemna robota, miła atmosfera i bardzo dobrze zarabia. Fakt że siedzi po godzinach (no bo jak go to nie męczy, a nie ma nic lepszego do roboty, to czemu nie?), ale pokazywał mi wyciąg z ostatniej wypłaty to było 4,5tys. zł., z tym że tam jest taki warunek, że trzeba studiować zaocznie (mniej płacą za Ciebie = więcej zarabiasz). Chociaż może i bez studiów zaocznych bym się jakoś złapał, bo jakoś nie pali mi się do tego by wydawać na czesne tam z 1,5tys. zł. (których nawet nie mam) by znaleźć robotę i potem na te studia np. nie chodzić :P
- Hubertov
- Posty: 253
- Rejestracja: 28 paź 2013, 16:07
Re: Studiowanie, a praca
Chyba nikt nie odpowie Ci na to pytanie tak na 100% Mądre Twe słowa.
Polecam zostać na studiach. Kto wie, może będziesz wiecznym studentem Zawsze to jakaś przygoda, nie?
Polecam zostać na studiach. Kto wie, może będziesz wiecznym studentem Zawsze to jakaś przygoda, nie?
- GameBoy
- Posty: 1769
- Rejestracja: 11 lip 2009, 13:47
- Lokalizacja: Wieluń
Re: Studiowanie, a praca
Poszukaj płatnego stażu/praktyk i studiuj dalej dzienne.
Paru znajomych tak robi, firmy IT idą im na rękę sporo jeśli chodzi o godziny pracy.
Np. masz zajęcia na uczelni od 8:00 do 12:00 i zaraz po nich idziesz na 4 godziny do firmy.
Co daje papierek w tych firmach? Jak przyjdą zwolnienia to pierw lecą ci z najniższym wykształceniem, do tego po zrobieniu magistra dostajesz podwyżkę etc.
Są tylko dwa warunki - trzeba tolerować korporacyjne podejście do pracy (czego ja nie znoszę na potęgę =) ) i dobrze zarządzać czasem, bo z tych 20-30 godzin tygodniowo na uczelni nagle zrobi się z 50-60. =)
Aha, ci znajomi wszyscy jako programiści pracują.
Paru znajomych tak robi, firmy IT idą im na rękę sporo jeśli chodzi o godziny pracy.
Np. masz zajęcia na uczelni od 8:00 do 12:00 i zaraz po nich idziesz na 4 godziny do firmy.
Co daje papierek w tych firmach? Jak przyjdą zwolnienia to pierw lecą ci z najniższym wykształceniem, do tego po zrobieniu magistra dostajesz podwyżkę etc.
Są tylko dwa warunki - trzeba tolerować korporacyjne podejście do pracy (czego ja nie znoszę na potęgę =) ) i dobrze zarządzać czasem, bo z tych 20-30 godzin tygodniowo na uczelni nagle zrobi się z 50-60. =)
Aha, ci znajomi wszyscy jako programiści pracują.
- X-Tech
- Posty: 3268
- Rejestracja: 22 lut 2008, 14:15
Re: Studiowanie, a praca
W obecnych czasach mozna powiedziec, ze studia sa dla tych ktorym nie chce sie pracowac XD Chcesz gdzies pracowac to sie naucz tego co jest do tego potrzebne - programista ? kurs i portofolio i prawdopodobnie predzej praca niz po studiach infy. Pracodawcy nie obchodzi pierdyliard rzeczy, ktorych ucza na takiej informatyce, ale czy jestes dobry w tym czego wymaga. Studiuje sie zeby zaspokajac rodzine ktora zyla w czasach w ktorych faktycznie takie papierki dawaly spore mozliwosci XD
- Lyserg1260
- Posty: 159
- Rejestracja: 13 sty 2014, 00:03
- Lokalizacja: Katowice
Re: Studiowanie, a praca
Jakby nie patrzeć, mogę popracować gdzieś rok i najwyżej pójść na studia inne po roku, tym razem inny kierunek, dobrze wszystko przemyśleć, a może być też tak że praca mi się spodoba i oleje całkowicie studia. Problem w tym, że są marne szanse na zaliczenie tego roku, sesja poprawkowa od września, jakoś do 21 Września trwa, poprawiam zarówno ćwiczenia jak i egzamin, całki to potworność, a ze statystyki nie ma nic konkretnego xD Najchętniej bym to olał i szukał pracy, tylko boję się że mogę tego żałować. Poza tym chętnie bym poszedł pracować w policji, nie wiem jak wygląda praca informatyka tam, ale z drugiej strony funkcjonariusz też fajna robota, a testy sprawnościowe wbrew temu co się słyszy nie są takie ciężkie :D
- Zombik
- Posty: 376
- Rejestracja: 14 kwie 2009, 18:55
Re: Studiowanie, a praca
BARDZO TRAFNE SŁOWA!X-Tech pisze:Studiuje sie zeby zaspokajac rodzine ktora zyla w czasach w ktorych faktycznie takie papierki dawaly spore mozliwosci XD
Osobiście - zaraz po liceum poszedłem na studia pod naporem rodziny, no bo w końcu "Ojej studia takie ważne, każdy musi je mieć, jak ty sobie wyobrażasz przyszłość".
Prawda jest taka, że dzisiaj studia są tylko dodatkiem, możesz mieć pierdyliard różnych dyplomów i studiów, a i tak dadzą Ci prace w McDonaldzie... dodatkowo o dziwo po studiach czasem nawet TRUDNIEJ znaleźć pracę. Dlaczego? Dlatego, że jako iż masz wykształcenie wyższe - pracodawca ma obowiązek więcej Ci płacić, dlatego pracodawcy wolą ludzi bez studiów.
Sam rzuciłem studia po roku. Było wiele powodów.
Aktualnie mam płatny staż w bibliotece na 3 miesiące. Co dalej będzie nie wiem, ale nawet opiekun stażu potwierdził, że ma magistra historii i nigdzie go nie chcieli, bo pracodawcy musieli więcej płacić. Przyszło nam żyć w takich czasach.
Studia nie wiele Ci dadzą, a jeżeli się czymś interesujesz to jak dla mnie o wiele przyjemniej samemu zgłębiać pewne tematy, gdzie nie obowiązują Cię żadne terminy ani sprawdziany.
- GameBoy
- Posty: 1769
- Rejestracja: 11 lip 2009, 13:47
- Lokalizacja: Wieluń
Re: Studiowanie, a praca
X, na portfolio to patrzą głównie u ludzi od grafiki czy muzyki. Programowanie gierki w makerze, albo chociaż jakiejś aplikacji w C++ ma niewiele wspólnego z pracą GRUPOWĄ w korporacji.
Tu musisz pisać przejrzysty, jak najbardziej elastyczny i bezpieczny kod i trzymać się wzorców projektowych.
To wszystko jest pomijane w szkołach. Ja w zasadzie przez 7 lat nauki (technikum informatyczne i licencjat z IT) miałem o tym wspomniane (wspomniane, bo celem przedmiotu nie była nauka implementowania tych wzorców) tylko na jednym semestrze, więc wątpię by samouk by się za to w ogóle zabrał.
I tak, papierek w IT (przynajmniej na stanowisku programisty) ma znaczenie - co zresztą napisałem w poprzednim poście. Im więcej skrótów masz przed nazwiskiem tym więcej będziesz zarabiał i szybciej dostaniesz awans.
Oczywiście wchodzą w to też certyfikaty, ale te najbardziej znaczące wymagają zainwestowania sporej ilości kasy i czasu poświęconego na naukę. A studia masz za darmo i jak jesteś dobry to jeszcze dostaniesz stypendium.
Inna sprawa też jest taka, że studia można zdać i "zdać". Jak ktoś jechał na samych trójach to sorry, niech nie oczekuje cudów. =) Natomiast myślę, że taki olbrzymi pasjonat historii, który skończy studia z dobrymi ocenami i co najważniejsze - z wiedzą nie będzie miał problemu.
Zainwestuj trochę kasy w te kursy, obejrzyj wszystkie filmy, zrób podane tam zadania i nie ma mowy byś nie zdał. =)
Ja tym powtórzyłem w 3 dni (ale takie solidne, 8h pracy minimum) cały semestr analizy.
Tu musisz pisać przejrzysty, jak najbardziej elastyczny i bezpieczny kod i trzymać się wzorców projektowych.
To wszystko jest pomijane w szkołach. Ja w zasadzie przez 7 lat nauki (technikum informatyczne i licencjat z IT) miałem o tym wspomniane (wspomniane, bo celem przedmiotu nie była nauka implementowania tych wzorców) tylko na jednym semestrze, więc wątpię by samouk by się za to w ogóle zabrał.
I tak, papierek w IT (przynajmniej na stanowisku programisty) ma znaczenie - co zresztą napisałem w poprzednim poście. Im więcej skrótów masz przed nazwiskiem tym więcej będziesz zarabiał i szybciej dostaniesz awans.
Oczywiście wchodzą w to też certyfikaty, ale te najbardziej znaczące wymagają zainwestowania sporej ilości kasy i czasu poświęconego na naukę. A studia masz za darmo i jak jesteś dobry to jeszcze dostaniesz stypendium.
Pewne kierunki jak właśnie historia są bardziej dla pasjonatów i jak ktoś oczekuje, że z łatwością znajdzie po nich dobrze płatną pracę "w zawodzie" to bym mu powiedział, że jest nadmiernie optymistyczny. =)Co dalej będzie nie wiem, ale nawet opiekun stażu potwierdził, że ma magistra historii i nigdzie go nie chcieli, bo pracodawcy musieli więcej płacić.
Inna sprawa też jest taka, że studia można zdać i "zdać". Jak ktoś jechał na samych trójach to sorry, niech nie oczekuje cudów. =) Natomiast myślę, że taki olbrzymi pasjonat historii, który skończy studia z dobrymi ocenami i co najważniejsze - z wiedzą nie będzie miał problemu.
http://www.etrapez.pl/p/kursy_poprawiam zarówno ćwiczenia jak i egzamin, całki to potworność, a ze statystyki nie ma nic konkretnego xD
Zainwestuj trochę kasy w te kursy, obejrzyj wszystkie filmy, zrób podane tam zadania i nie ma mowy byś nie zdał. =)
Ja tym powtórzyłem w 3 dni (ale takie solidne, 8h pracy minimum) cały semestr analizy.
- X-Tech
- Posty: 3268
- Rejestracja: 22 lut 2008, 14:15
Re: Studiowanie, a praca
Aha bo programowanie to tylko korporacje, a portofolio to tylko minigierki w makerze i c++. Super, że mnie oświeciłeś XD Ja znam gościa, który zarabia dobrą kasę jako programista, a jedyne co zrobił to skończył filozofię, a programowania nauczył się sam z jakiejś książki także tego XD
- GameBoy
- Posty: 1769
- Rejestracja: 11 lip 2009, 13:47
- Lokalizacja: Wieluń
Re: Studiowanie, a praca
I na jedną taką osobę przypada 10000 innych po informatyce, matematyce bądź fizyce. =)
- Lyserg1260
- Posty: 159
- Rejestracja: 13 sty 2014, 00:03
- Lokalizacja: Katowice
Re: Studiowanie, a praca
Mam całego etrapeza, analiza średnio mi wchodzi po prostu, strasznie nużące i ciężko się skupić, szczerze wolałbym zdawać od nowa maturę (ze wszystkiego z czego zdawałem) niż uczyć się tego. Hmm raczej wątpię że bym na programiste większego się wybierał, w szkole i na studiach jest tylko wstęp do programowania, to wymaga sporego wkładu własnego, tak więc papierek tutaj też wiele nie pomoże.
Tak poza tym to zakładając że zdam sobie te poprawki, to latanie po stażach jednocześnie ze studiami dziennymi chyba nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy :P Chyba że bym miał blisko siebie i od razu po zajęciach łaził, ale jak to bywa z zajęciami, czasem są, czasem nie ma, czasem z winy prowadzącego, czasem z winy studentów.
Tak poza tym to zakładając że zdam sobie te poprawki, to latanie po stażach jednocześnie ze studiami dziennymi chyba nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy :P Chyba że bym miał blisko siebie i od razu po zajęciach łaził, ale jak to bywa z zajęciami, czasem są, czasem nie ma, czasem z winy prowadzącego, czasem z winy studentów.
- Jazzwhisky
- Posty: 4332
- Rejestracja: 13 kwie 2006, 21:45
- Kontakt:
Re: Studiowanie, a praca
Miałem nawet o tym wspominać, bo w sumie fakt, rynek się zmienia i młody programista na umowie o pracę w korporacji (z którymi mam niewielką styczność) to coraz częstszy widok, być może nawet najlepsze rozwiązanie dla większości studentów, w zawodzie jest stosunkowo coraz mniej zapaleńców/samouków gotowych na ryzyko.
Lyserg, jak masz się czego złapać to próbuj, to zawsze jakiś krok w niepewność, ale jeśli masz do tego problemy na uczelni (głównie z motywacją?)... To fakt, że do studiowania zawsze można wrócić, no i z opisów nie wygląda to tak, jakbyś miał do zaryzykowania bardzo wiele czy szukał powodów na utrzymanie się przy nauce. ;)
Lyserg, jak masz się czego złapać to próbuj, to zawsze jakiś krok w niepewność, ale jeśli masz do tego problemy na uczelni (głównie z motywacją?)... To fakt, że do studiowania zawsze można wrócić, no i z opisów nie wygląda to tak, jakbyś miał do zaryzykowania bardzo wiele czy szukał powodów na utrzymanie się przy nauce. ;)
Nasz discordowy czat, 24h/d - https://discord.gg/4GG85kr
- Lyserg1260
- Posty: 159
- Rejestracja: 13 sty 2014, 00:03
- Lokalizacja: Katowice
Re: Studiowanie, a praca
Po prostu boję się że znajdę się w du**e jak rzucę studia, że robota słabo płatna będzie, a potem już będzie za późno żeby studiować. Wolałbym mieć pewność że brak studiów nie skreśli mnie z nieźle płatnej pracy niefizycznej. Nieźle płatna to na pewno nie 1400zł. No tak, nie mam zapału do tych studiów, o ile z przedmiotów informatycznych typowo radzę sobie bardzo dobrze i mi się podobają, to mam też zawsze coś okropnego jak marketing, finanse i inne takie (w końcu Uniwersytet Ekonomiczny, to musieli napchać zbędnych pierdół). Fajnie się opierdziela na studiach, ale jeśli mam 2 lata się opierdzielać na marne, żeby zarabiać o 1zł więcej na godzinę, to nie ma wtedy sensu.
- Jazzwhisky
- Posty: 4332
- Rejestracja: 13 kwie 2006, 21:45
- Kontakt:
Re: Studiowanie, a praca
Wiesz, z jednej strony pewności nie będziesz miał nigdy, z drugiej - nie może Cię bezwarunkowo skreślić, skoro mnóstwo osób bez studiów stricte informatycznych (a już zwłaszcza na uczelni tego typu) zarabia solidnie, nawet w tym samym zawodzie. Wartość bezwzględna zarobków zależy w ogromnym stopniu od innych aspektów niż dyplom, ofkoz im mniej talentu, inwencji czy inwestycji/podjętego ryzyka, tym papiery stają się ważniejszym punktem oparcia (jak pisał GB, nołnejmowy programista korporacyjny może nie mieć wyboru, niezły freelancer będzie miał takie rzeczy totalnie w poważaniu), ale jakie masz ambicje czy wewnętrzną pewność jeśli chodzi o tę drogę to wiesz tylko Ty sam. =]Lyserg1260 pisze:Wolałbym mieć pewność że brak studiów nie skreśli mnie z nieźle płatnej pracy niefizycznej.
Obawy są zrozumiałe, no ale pisałeś, że masz punkt zaczepienia, może zrób coś w tym kierunku, przyklep, a potem martw się o utrzymanie (w ten czy inny sposób) na liście studenckiej?
Z drugiej strony trzeba dodać - zawsze najtrudniej przebrnąć pierwsze dwa/trzy semestry, opcja żeby tak czy inaczej przycisnąć i pozaliczać co trzeba, a potem zastanawiać się co dalej, też na pewno nie jest zła.
Nasz discordowy czat, 24h/d - https://discord.gg/4GG85kr