Wasze ulubione filmy S/F / horror + dlaczego ?

[X-Tech]

Tu dajemy nasze ulubione filmy podając też dlaczego je lubimy nie wchodzą w grę filmy animowane.

1Blade Runner - Za muzykę, 200% klimatu, Rutgera Hauera, Deckarda, Rachel, za pomysł i wykonanie, za to że mi się nigdy nie znudzi, a oglądałem już ponad dziesięć razy to jest arcydzieło MOIM zdaniem.

2Thing - Za muzykę, za muzykę i jeszcze raz za muzykę, mroźny klimat miejsca akcji, ale i całego filmu ! Bardzo straszny, oraz ma świetne zakończenie i mnóstwo tajemniczych wątków świetnie w filmie ukazanych często nawiązujących do nauki by wzbudzić grozę, ale i tak muzyka w tym filmie jest najlepsza.

[czmielu24]

Ee , może "Dzień Niepodległości" za ufoki XD . Tak na serio to Men in Black za dużą dawkę humoru a z horrorów to Silent Hill i Blair Witch Project.

[Enyafan]

Z S-F "Ghost In The Shell" i "Avalon" ( film twórcy "GitS" nakręcony w Polsce i z polską obsadą, w roli głównej Małgorzata Foremniak, film zyskał w świecie uznanie i gdzieniegdzie wręcz miano kultowego, natomiast w Polsce został zjechany i przeszedł bez echa ) za całokształt i fenomenalną muzyke, "Blade Runner" tak po prostu, z horrorów "Janghwa, Hongreyon" ( znany jako "Opowieść o dwóch siostrach, nagradzany koreański "horror psychologiczny" ) za wspaniałe aktorstwo, zdjęcia, muzykę.
Ponadto dwa stare, ale świetne filmy, któe z horrorami mają niewiele wspólnego ( choć z jakiegoś powodu są nimi czasem nazywane ), a z S-F już tymbardziej, ale pokuszę się i wymienię - "Wstręt" i "Matka Joanna od aniołów".

Doczytałem teraz, że animowane nie wchodzą w grę. Trudno. Albo wyrzucam "Ghost in the Shell", albo całego posta. Grunt to bunt i Blog27.

[iselor]

Ghost in the Shell to wg mnie najlepsze co kinematografia, zwłaszzca nurt sf, wyda

• a w historii.
  
  Dnia Niepodległości nienawidze i uważam go za jedno z największych gówien w gatunku.
  
  Natomiast mam cholerny sentyment do Gwiezdnych wrót, choć pozostałe filmy Emmericha to szrot.
  
  Oglądał ktoś Interstellar?

[Ekhart]

Jeśli chodzi o sci-fi, to zdecydowanie Primer. Film traktujący o podróży w czasie, ale w sposób bardzo realistyczny. Fabularnie jest bardzo rozbity, i obejrzenie go tylko raz nie gwarantuje zrozumienia. http://unrealitymag.bcmediagroup.netdna ... -chart.jpg wykres pokazujący fabułę filmu, jak widać w jednym momencie aż 9 "czasów" się przeplata. Ogólnie film polecam, ale ostrzegam, że nie jest łatwy (reżyser/scenarzysta ma magistra w matematyce i inżynierii i nie upraszczał nic dla widzów ;)­)

[SmoKe]

[...] Oglądał ktoś Interstellar?

Byłem tydzień temu w kinie i w sumie mam nieco mieszane uczucia. Film jest wg mnie przede wszystkim za długi, miałem wrażenie, że niektóre sceny były wepchnięte trochę na siłę, ale za to muzyka to kawał dobrej roboty (tak samo jak zdjęcia w sumie). Podobało mi się zakończenie mimo, że w filmie jest trochę dziur fabularnych. Jeżeli ktoś oglądał Odyseję Kosmiczną (bardzo dobry film swoją drogą) to może odnieść małe deja vu, ale film na pewno warty obejrzenia.

Primer też oglądałem już jakiś czas temu i też mi się podobał. Mimo trochę słabego, moim zdaniem, początku film nadrabia później swoimi zawijasami fabularnymi. Ogólnie oba filmy bardzo w moich klimatach (podróże w czasie).

[iselor]

Odyseja kosmiczna średnio mi się podoba. Gdybym wcześniej nie czytał (znacznie lepszej) książki to bym nie wiedział o co chodzi.

[Noruj]

Primer jest trochę nudny, a samo zagmatwanie nie robi za niego roboty.

[GameBoy]

Mi się Interstellar strasznie podobał. Co prawda ma parę wad np. przeciętna muzyka (Zimmer znów się nie popisał), widać w nim sporo hollywoodzkich naleciałości, ale ten film ma serce i duszę.
Rzadko który blockbuster może się tym pochwalić.

Jest też to dosyć "hard" sci-fi, mamy tu dylatację czasu, czarną dziurę wymodelowaną na podstawie prawdziwych wzorów fizycznych, teorię dziur przestrzennych (wormholes) etc.
Jedynie na końcu jest sekwencja, w której reżyser popuszcza wodze wyobraźni, ale nie jest to żadna wada, bo obecnie nie jesteśmy w stanie udowodnić, że nie mogło to być prawdą. :)

No i Interstellar ma zdecydowanie najlepsze roboty jakie kiedykolwiek widziałem w filmie. <3

Nie powiedziałbym też, że film jest zbyt długi - dla mnie był ok, a nawet dobrze by było gdyby był jeszcze dłuższy, szkoda, że Nolan nie ma w zwyczaju wypuszczać rozszerzonych wersji reżyserskich. :x

[Jazzwhisky]

Oglądałem Primera parę miesięcy temu i zabawne co napisał Noruj, bo przy pierwszym podejściu autentycznie przy nim usnąłem, a to mi się nie zdarza. Może to dlatego, że nie zrobiłem magistra na tych kierunkach (hmpf!), niemniej - fajnie odmienny, twarde s-f zamiast papki, zdecydowanie na plus.

Interstellar to (w przeciwieństwie do Odysei Kosmicznej) zupełnie nie moje kino, a w ogóle nowomilenijne filmy Nolana są dla mnie w kinematografii amerykańskiej tym, czym w polskiej muzyce były sacropolowe kawałki Rubika (może po części przez Zimmera, anyway pewnie musi minąć ze 20 lat, żeby dostrzegł to ogół). Ale spoko spoko, ja się bawiłem dobrze przy The Adventures of Buckaroo Banzai Across the 8th Dimension. =D

W ogóle ostatnio mało oglądam s-f, wszystko pozaliczane, nowości nie zachęcają, z umiarkowanych sukcesów - byłem w kinie na Guardians... Marvela, ale właśnie, było to rozrywkowe wyjście do kina, a nie na film. ;)

edit
Ah, oglądałem Gravity! Dla mnie raczej strata czasu, film był ok, poza tym, że prawie go nie było. Ale to chyba już zupełnie nie na temat.

[GameBoy]

Moim zdaniem przesadzasz trochę z tym porównaniem do sacropolo (co za określenie ), bo nawet mimo tej nadmiernej podniosłości/ckliwości jest to film przynajmniej o klasę (nawet i więcej) lepszy od większości typowego kina rodem z Hollywood, zwłaszcza w tej kategorii budżetowej. =)

[Jazzwhisky]

Może trochę przesadzam (http://pl.wikipedia.org/wiki/Sacro_polo ;)), ale to jest trochę tak, wystarczy podmienić nazwiska:

To sztuka niska – nie jest to żadna ocena, ani tym bardziej atak, tylko obiektywny fakt. Rubik jest artystą dla mas, dla niewyrafinowanego odbiorcy i z tego powodu cieszy się takim wzięciem. (...) Siła Rubika polega na tworzeniu pozoru sztuki wyższej: ludzie myślą, że obcują z czymś wyższym. Tymczasem fakt, że coś jest grane przez orkiestrę symfoniczną nie oznacza, że od razu staje się klasyką.

Ogólnie wolałbym pogadać o filmach, które mi się podobają, ja nie zaprzeczam - Interstellar miał budżet i rozmach jak numery Rubika (które też były o klasę albo dwie wyżej od typowej muzyki pop, rodem z Polski!), ale dlatego napisałem tylko, że to nie moje kino, zdecydowanie wolę obejrzeć coś kameralnego, np. w stylu Source Code. <3

[X-Tech]

Nie oglądałem Interstellar i właśnie słucham muzy. Klika utworów jest świetnych na swój sposób np: Cornfield Chase, oraz Wormhole. Tego drugiego aż chętnie bym użył do swojego projektu w rmie. Mam taki zwyczaj że często osłuchuję ścieżki z filmów s-f i horror.
Utwór: A place among stars też budzi niepokój.

Hans Zimmer ma kilka świetnych kawałków, ale on większość tych swoich utworów opiera na patencie jakiś arp prawie jak w techno i powtórka + zmiany brzmień, ale to też jest jednak sztuka. xd Serio.


Tutaj kawałek z Dark Knight - "Patrz jak cały świat płonie"
Niech ktoś mi powie, że to nie jest piękny track:

edit:

zły link zaraz dam właściwy

edit: właściwy link

https://www.youtube.com/watch?feature=p ... 8m8PtgNSuA 6/6


Czysta rozpacz pod koniec. To jest arcydzieło.

Następny. Z następnej części. Dark Knight Rises - Gotham Reckoning
Napięcie, napięcie prawie jak na ost z t2 od Fiedela. Później totalna rozwałka. Trzeba się wsłuchać i wczuć.
https://www.youtube.com/watch?feature=p ... R0fl5fgTDg 6/6

Jak te utwory podkreślają sytuacje w obu filmach . Genialnie.


Bardzo trudno jest mi znaleźć w nowych filmach s-f takie które mnie zainteresują - ba. Bardzo trudno jest mi znaleźć ostatnio jakiekolwiek filmy s-f.

Na pewno obejrzę Source Code i Interstellar.


Polecę trochę więcej filmów będzie aktualka głównego posta.

[GameBoy]

Co prawda kawałki Zimmera w samym filmie (nie mam tu na myśli tylko i wyłącznie Interstellar) zazwyczaj sprawdzają się OK, ale poza nim jest już dużo gorzej.

[X-Tech]

Co prawda kawałki Zimmera w samym filmie (nie mam tu na myśli tylko i wyłącznie Interstellar) zazwyczaj sprawdzają się OK, ale poza nim jest już dużo gorzej.

Absolutnie się nie zgadzam. Jeśli nie uderzają do ciebie oba które podałem to masz mały problem XD