W prezentacji Arkany: The Book of Curses wspominałem, że robię ją na rozgrzewkę, aby powrócić do dawnych nawyków. Trochę czasu już minęło, a dwie godziny gotowego gameplayu to chyba wystarczająco, aby zaprezentować to nad czym ostatnio pracuję. Dark Dawn to moja największa produkcja do teraz. Całość gry trwa 4-5h. Była tworzona dość długo, bo około rok. Czasami rodzona w bólach, czasami z przyjemnością, ale moje największe do teraz dzieło jest gotowe.
Oto Arphen! Kolebka cywilizacji. To tutaj od wielu setek lat ludzie odkrywali zastosowania dla ognia, metalu, prochu i magii... To tu wykształciły się najpotężniejsze państwa świata. Wśród ogromu różnic kulturowych, cywilizacyjnych, duchowych i technologicznych, tylko jeden obszar całkowicie nie pasuje do tego kontynentu - Wyspa Marakajów. Była ona celem licznych wypraw Isdeńczyków, Hanandczyków i kolonizatorów ze Zjednoczonych Królestw. I nikt, nigdy stamtąd nie wrócił... To nie chodzi o śmierć... Gdyby chociaż znaleziono jakieś ciała, ślady walki, trupy... nic. Ludzie zaginęli bez śladu. Nikt przy zdrowych zmysłach nie udaje się w okolice wyspy, choć dziwne zrządzenie losu sprawia, że wiele statków przepływa w okolicach Wybrzeża Trupów... dziwne zrządzenie losu sprawia, że wiele statków już nigdy nie dotrze do portu... A co z rozbitkami? Cóż... możemy się tylko modlić za ich dusze...
CURTIS ma 23 lata. Od niedawna służy w wojsku, choć powinien odbywać służbę od 18. roku życia, jednak skutecznie się przed tym bronił. W końcu przez wojnę z Hordami Nieumarłych trafił przymusowo do wojska, gdzie robił duże postępy. Od zawsze czuł jednak strach przed nieumarłymi i gdy tylko poczuł, że jego życie jest zagrożone - zdezerterował. Ponoć dołączył do piratów, jednak statku na którym służył później już nikt nie widział...
Choć w Arphen nie jest spokojnie, to nadal jest to oaza spokoju w porównaniu z tym co dzieje się na Wyspie Marakajów. Wszelkie plany kolonizacji znów legły w gruzach. Jedyna osada - Port Ferto - została spalona... Ludzie zniknęli... Gęsta mgła spowiła całe wybrzeże. Czasami na brzegu można zobaczyć światła poruszające się na gdzieś na wyspie. Czasami można dosłyszeć niesiony falami krzyk... dźwięk jaki wydobywa się z ludzkiego gardła w trakcie uczty kanibali. Marakajowie nie byli tacy zawsze. Coś ich zmieniło... Coś im kazało zasmakować ludzkiego mięsa... Coś sprawiło, że stali się plemieniem upiorów... COŚ co tylko rozum jest w stanie pokonać, bo żadna siła mięśni nie zdoła tego dokonać. A czy ty jesteś gotowy na to, by stawić czoła śmierci?
Maj 2016
DOWNLOAD V1.0 - MEGA.NZ
DOWNLOAD V1.1 - MEGA.NZ
DOWNLOAD V1.2 - MEGA.NZ
DOWNLOAD V.1.2.1 - MEGA.NZ
DOWNLOAD V1.2.2 - MEGA.NZ
DOWNLOAD V1.2.3 - MEGA.NZ
DOWNLOAD V1.3 - MEGA.NZ
Dla wszystkich, którzy mnie aktywnie wspierają:
-Venesard
-Kryzz
-Athanor
-Adrapnikram
oraz tych, którzy po prostu śledzą temat! Dziękuję!
Wasz Diablo i wiedzcie, że coś się dzieje