tiberium pisze:Kolega powyżej pisze takie straszne głupie głupoty, że aż mi się głupio robi.
Rave po prostu odpuść, bzdurasz.
Na początek pamiętajmy, że Chrono Trigger, Earthbound czy inne super hiper gry ile osób? 10,20,100? Masa ludzi,
a nie biedny 16 latek z polski zainspirowanym wieśkiem na dodatek w pojedynkę.
I gwarantuję że gdyby mieli robić te gry teraz... i tak by makera nie użyli. Nie dość że jest kompatybilny tylko z "jedynie słusznym systemem" (MV to zmienił deczko, ale jak to mówią, too little, too late), to jeszcze żeby zrobić coś innego co wykracza po za RTP, trzeba się z nim siłować - albo skrypty które często są nie kompatybilne, często bardzo dziwne skrypty (jak ten wątek gdzie ktoś pytał o ruch w 8 kierunkach, nie pamiętam kto, ktoś inny zasugerował jeszcze pixelmovement a autor wątku powiedział że nie, bo uwaga, teraz najlepsze, pixel movement nie jest kompatybilny ze skryptem na obsługę... myszki, buahhahaha, no naprawdę... Dwie różne rzeczy a i tak niekompatybilne, takie rzeczy tylko w Er... znaczy MakErze), albo zdarzenia które zwyczajnie są wolne, nawet w makerach wydanych po XP (jak bardzo kocham VX Ace, to jednak mimo poprawek szybkości nadal eventy nie są tak szybkie jak w 2k3) - może oprócz MV, nie wiem, nie sprawdzałem.
tiberium pisze:Maker jest silnikiem, który wszystko ci daje na tacy. Jak masz kolesia od fabuły, kilka osób co ją doszlifuje, inne od poprawy dialogów. gramatyki, stylistyki, pare osób od grafiki, inne od animacji, inne od mappingu, jeszcze inne od muzyki, każdy się skupi na tym co potrafi najlepiej, to czemu niby nie może gierka z makera być "dobra"? Bo z makera? To ją skreśla? Kompletna bzdura.
Nie moja opinia, tylko generalny sentyment na Steamie (bądźmy szczerzy, tylko GOG i Steam się teraz liczą - na GOG-a się z makerówką nie dostaniesz chyba że masz hita pokroju To The Moon, na Steamie maker ma taką opinię jaką ma).
tiberium pisze:Earthbound czy CT można spokojnie zrobić w RM, jak się ma zdolności. Nie obwiniaj silnika brakiem (swoich?) umiejętności.
Nawet się pokuszę i powiem że CT czy Earthbound da radę uzyskać w RM2000/ME. Nie widzę potrzeby mieszania w to ruby, a gry z tych wersji chodzą płynnie niemalże na każdej platformie (tylko nie cytuj mnie zaraz, że RM2000/ME nie ma na linuxa/androida/Mac'a i kalkulatory i inne urządzenia rtv/agd typu lodówko tostery).
2k3 działa całkiem fajnie w Linuksie. Nawet lepiej niż nowe makery (z paroma trickami da się MIDI nawet odpalić czego się nie da powiedzieć o XP i nowszych). Wracając do tematu, owszem można. Tak samo jak
Pac-Mana czy
karciankę. Tylko po co, jak z silnikiem o większych możliwościach zrobisz to łatwiej, szybciej i przyjemniej, szczególnie że możesz dokładnie dostosować system walki czy menusy do swoich wymagań bez martwienia się o głupoty typu limit obrazków.
tiberium pisze:Dalej, warstwy.
Umówmy się, tylko RMXP ma 3 warstwy (dolna, środkowa, górna) tak na poważnie. Inne wersje mają tylko po 2 warstwy (a MV ma jakieś pseudo nie wiadomo co). Jeżeli masz dobrą wyobraźnię, to dasz sobie radę z tymi warstwami. Ewentualnie jak piszesz, babranie się mapkami na panoramach.
MV jest akurat o tyle dobre że zgaduje jak ma to być ułożone, w większości przypadków dobrze. A jak źle zgadnie, to dwa kliki i naprawione. Jasne, trzeba się przyzwyczaić, ale jest to łatwiejsze od tego co było w XP i potężniejsze od tego co było w VX/Ace.
tiberium pisze:Dalej obiekty, modele 3D i inne tego typu hasła są tyle warte co skład plastikowej butelki.
Na poważnie jako gracz, masz w rękach dobrą gierkę i ty stawiasz sobie pytanie czy twórca użył obiektów, modeli 3D czy spritów?
Super gra, czytasz fabułę i stwierdzasz kurde to jest dobre! Chce w to zagrać. Sprawdzasz OST, muzyka wpada ci w ucho.
Gra rewelka! Chcesz ją kupić. Patrzysz na screeny/video recenzje, kanały na youtubach i inych fbucach, wszyscy zachwalają.
Gra rewolucja, lepsza niż połączenie Minecraftów, wiesiów, skyrimów i assasinów.
Patrzysz: silnik RPG Maker, odkładasz grę i mówisz k#### mać, ja gram tylko w sandboxy.
Jak ktoś jest takim graczek, to gratuluje podejścia.
Nie jestem takim graczem, ale większość jest i prawda jest taka, że obiegowa opinia makera na Steamie (gdzie będziesz chciał swoją grę sprzedawać) jest taka, że to gówniany silnik dla małych dzieci.
tiberium pisze:Oczywiście jakiś tam własny silnik jest lepszy od makera. Tylko zanim (w pojedynkę) opanujesz: system(język programowania), tworzenie grafiki/obiektów/modeli, tworzenie muzyki, scenariuszy itp., to raczej prędzej tym wszystkim rzucisz w kąt.
To że ci nie wyszło (może nie próbowałeś nawet) stworzenie czegoś lepszego, ambitniejszego w makerze
to nie oznacza, że się nie da.
Tak jak mówię, maker to obecnie sztuka dla sztuki. Dobre jako hobby/zabawa (bardzo fajne hobby), ale jak coś chcesz robić na poważnie, to użyj poważniejszego silnika. Bo inaczej wydasz pieniądze na Greenlight a gry ci nikt nie kupi (jeśli się w ogóle na steama dostanie).