[2k3]Ronin

[Zombik]

Tytuł gry: Ronin
Wersja RM: 2003
Gatunek: Horror przygodowy
Planowy czas wydania pełnej wersji: wrzesień - październik 2023

Od autora:
Wiele dzisiejszych horrorów nawiązuje do tego co dobrze znamy, a co zostaje w jakiś sposób zaburzone - świat, który znamy nagle wywraca się do góry nogami i staje się inny. Przykładowy "Resident Evil", czy inne gry traktujące o zombie, które zmuszają nas do konfrontacji z tym co znamy, a także taki "Silent Hill", który z spokojnego miasteczka tworzy psychologiczną rzeź. Dużo horrorów stawia nas też w obliczu nieznanej przyszłości, tego, że gdzieś tam daleko mogą kryć się inne formy życia - "Obcy", czy traktuje o tajemnicy ciągle niezbadanych ziem takim jak Antarktyda "Coś", czy prowadzi nas w mrok oceanów "Mitologia Cthulhu".
Czy możliwy jest jednak stworzenie horroru, który pozostałby w klimacie średniowiecza, starożytności lub fantasy? Cóż... sam gatunek fantasy przyzwala na wiele rzeczy i przyzwyczaił nas do demonów, wampirów, czy innych rzeczy, które w zamiarze nie mają nas jednak straszyć, a być częścią przedstawionego świata. Ileż to wytłukliśmy demonów w "Diablo", czy poznawaliśmy całe uniwersum wampirów w "Legacy of Kain" czy takim "Vampire the Masquerade - Redemption". Czy baliśmy się podczas gry? No... niekoniecznie. Czy można więc stworzyć horror w tych klimatach, wiedząc, że gracz przyzwyczaił się już do pewnych norm? Wydaje mi się, że jest to trudniejsze zadanie, a konkretnie trudniejszym zadaniem jest stworzyć horror w klimatach średniowiecza/starożytności/fantasy niż w czasach współczesnych/sci-fi. A już w ogóle stworzyć horror w RPG makerze! Postanowiłem się jednak podjąć tego zadania i spróbować stworzyć horror właśnie w klimatach czasów, które same w sobie są dla wielu z nas abstrakcją... no i w rpg makerze. Jak mi wyjdzie? Nie wiem, pewnie słabo, ale spróbuję!
Wodotrysków mechaniki czy wielkiego szału na gierkę się nie spodziewam. Skupiam się głównie na klimacie i fabule, jednak nie uważam tego projektu za coś co zrobi "WOW". Ot... kolejna moja gierka.

Fabuła:
Świat wkroczył w ostatnią erę Siddharthy. Kataklizmy, głód, choroby i wojny zaczęły pustoszyć ziemię. Życie jednak toczyło się dalej. Jako samuraj mieliśmy jeden obowiązek - chronić swojego pana - Hiroshiego Abe. Nie wypełniliśmy go. W wyniku zasadzki zginęli nasi towarzysze broni oraz sam Hiroshi. Cudem unikając śmierci postanawiamy odnaleźć winnych rzezi, która nastała, stając się tytułowym Roninem - samurajem bez pana.

Screeny:

[GameBoy]

Graficznie to chyba najlepiej zrealizowana przez Ciebie gra, jest klimat. Obawiam się trochę o ten ABS, który pokazywałeś na discordzie, ale mam nadzieję, że go dopracujesz.
Horror z akcją, która dzieje się w innej epoce niż współczesność także na plus. Jeszcze jak wypisujesz kilka inspiracji to możesz sobie sprawdzić Onimushę, która też jest w horrorowych i samurajskich klimatach.

[Zombik]

Kojarzę Onimushę. Wprawdzie nigdy nie grałem, ale wiem jak wygląda. Pamiętam, że pierwszy raz miałem z nią styczność na programie "Hyper" w telewizji. Leciały tam gameplaye z niej. Właściwie zapomniałem o tej gierce. Dopiero teraz mi przypomniałeś.

Minęło trochę czasu, więc myślę, że pora też napisać co nieco o przebiegu prac nad Roninem.
Samo tworzenie gry idzie wolniej niż przewidywałem, ale wiadomo, że powoli i do przodu (bo są też inne zajęcia). Bardzo staram się brać nacisk na audio, ponieważ chcę by spełniało swoją rolę i wprowadzało klimat całości. Dopieszczam też kwestie graficzne i zdarzeniowe, ponieważ chcę jak najbardziej zbudować niepokojącą atmosferę ciążącą nad wzgórzami Kanashimi (gdzie dzieje się akcja gry).
Poprawione zostały też początkowe etapy, zmieniłem nieco przebieg fabuły i przebudowałem gameplay, a także dialogi, aby całość nabrała podobnie jak wyżej - większego klimatu.
Pierwotnie zakładałem szczątkowe ilości tekstu i dialogów, tak by niepewność i niedokładne zrozumienie tego co się dzieje potęgowały całość i powodowały snucie teorii i domysłów. Zmieniłem jednak tę koncepcję. Nie martwcie się - nie zaleje was ścianą tekstu, ale mimo wszystko postanowiłem rozbudować dialogi, by wydusić z gry jeszcze więcej, jednocześnie pozostawiając niedopowiedzenia, by wyobraźnia mogła działać. Ogólnie bardzo dużo rzeczy poprawiam, dlatego też progres tworzenia jest wolniejszy. Mam jednak nadzieję, że efekt będzie tego wart.
Obawiam się o odbiór nieszczęsnego ABSu. Nie jestem dobry w te klocki. Być może spróbuję zmienić koncepcję obrony naszej postaci przed tym co ją czeka. Samuraj nie może być przecież bezbronny! Pocieszę was jednak, że sama walka w grze nie jest aż takiego znaczenia - całość będzie można przejść praktycznie bez walki (jeżeli ktoś ma zwinne rączki). Ona sama też niewiele nam da. W grze nie będzie leveli ani expa.

Na koniec zarzucę oczywiście dodatkowymi screenami z rozgrywki. Jak to w wielu grach bywa - będziemy spotykać też postaci niezależne.