Nobby Universe: Back to school - Trochę grindfest, ale w sumie fajny. Jak się rozgryzie jak złamać system to juz leci z górki. Ogólnie fajna, choć niektóre kwestie dialogowe nieco suche.
Ostatnia ucieczka - Gra o robieniu rzeczy. Całkiem przyjemna.
Rozbicie - Chyba najbardziej dopracowana gierka w konkursie. Lekka i przyjemna. Jedynie ten motyw z kopaniem trochę mało intuicyjny.
The Old-fashioned Way - Takie fajne dość strzelanie do rzeczy. Poziom trudności jest dość nierówny. Na początku jest dość topornie, ale po paru upgrade'ach robi się całkiem łatwo. Ale z drugiej strony przez tego ziomka, który miota wieloma pociskami można dość łatwo zginąć (chyba już wiem, czemu w grach zwykle dodają efekt migania po trafieniu).
Panie Dziekanie! - Jakoś mnie nie wciągnęło, ale biorąc pod uwagę dość dramatyczne okoliczności powstawania tego dzieła efekt końcowy jest bardzo fajny. Do tego oprawa graficzna ma swój urok.
Podróż Grandpy bez magicznej laski - Grę "przeszedłem" w edytorze. Może inni odnaleźli nirvanę chodząc przez 15 minut w jedną stronę, ale jednak to nie dla mnie. Podobało mi się jak sprytnie Zombik wpasował się w temat konkursowy.
Gra na Tape#4 - Na początku mi się podobało, ale na dłuższą metę rozgrywka była zbyt anemiczna. Kilka rzeczy się na to złożyło: spora liczba waitów w eventach, niektóre kwestie dialogowe, które w sumie niewiadomo dlaczego znalazły się w grze oraz długie puste korytarze.
Wiosenny Flek - Szukanie dzieci. Nic wybitnego, ale prosty gameplay jest całkiem przyjemny.
TAJNA MISJA KOTA CLAMOTTA - Chyba najlepszy gameplay ze wszystkich prac. Tutaj jakieś zagadki, tam skradanie, pomiędzy tym wszystkim trochę fabuły. Ładnie to wszystko zbalansowane. Poza tym mam słabość do nadużywania niedoskonałości AI, więc ganianie się z gołębiami bardzo mnie bawiło. Na minus niedorobione zakończenie.
TAPE #4 - Prezentacja prac i głosowanie
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 26 mar 2024, 16:51
Re: TAPE #4 - Prezentacja prac i głosowanie
Ostatnio zmieniony 03 maja 2024, 22:48 przez szatkus, łącznie zmieniany 1 raz.
- Powczan
- Posty: 963
- Rejestracja: 30 gru 2009, 14:39
- Lokalizacja: Wrocław
Re: TAPE #4 - Prezentacja prac i głosowanie
Nobby Universe: Back to school - Humor dalej do mnie trafia, jak to było w przypadku poprzedniej części Nobby'ego. Pierdząca skrzynka znowu prawie mnie zabiła. Walki, mimo że były mało zróżnicowane i opierały się na waleniu enterem i połszynem na przemian, jakoś mi nie przeszkadzały i mam raczej pozytywne wrażenia. Może to dlatego, że w tej edycji było mniej jrpgów i nie zdążyłem się jeszcze zmęczyć turowym systemem. Z sekretną bronią ostatnia walka była chyba najłatwiejsza, za to żeby ją zdobyć, trzeba było spędzić 10 minut na biciu dyrka, który powinien nazywać się Baltazar, bo cholerna z niego gąbka na obrażenia.
Ostatnia ucieczka - Po intrze byłem zaskoczony rozgrywką, jeszcze nie mieliśmy takiego typowego survivala w TAPE. Gra jest bardzo fajna, ale przydałyby się jakieś większe bariery w progresie, żeby był czas na faktyczne wykorzystanie tych mechanik. Przykładowo, przez całą grę prawie niczego nie zjadłem, bo głód nie zdążył mi zejść poniżej 1/4 przed zakończeniem. Prawie, bo zjadłem dwie jagódki i odrzuciło mnie, że trzeba je jeść pojedynczo. Ogólnie interfejs jest największą bolączką. Przeklikiwanie się przez menusy, żeby zrobić każdą małą rzecz byłoby męczące na dłuższą metę, ale w takim krótkim czasie nie dało mi się mocno we znaki. Pozytywne zaskoczenie i pozytywne wrażenia, choć trochę krótkie.
W blasku Ran - Wygląda trochę jak typowa pierwsza gra - ogromne, puste mapy, dziwnie poprowadzona fabuła i kiepski balans walk. Brak jakichkolwiek dźwięków lub muzyki przez większość czasu potęguje wrażenie takiego ogólnego niedopracowania. Na początku niechcący przeklikałem kwestię dialogową, gdzie bohaterka mówi, że mam iść po wiadro i kręciłem się tak bez celu przez kilkanaście minut, zanim zrestartowałem grę i ogarnąłem. Potem dostałem dwa gongi od przeciwników, zginąłem i na razie chyba nie mam ochoty dalej grać. Spróbuję później. Btw, fajne dachy.
Rozbicie - Urocze p2w graficzki i przyjemna, klasyczna przygodówka. Jedyne, co jest kompletnie do wymiany, to animacja kopania, bo obrywanie głazem w japę bawiło mnie za każdym razem xd
The Old-fashioned Way - Crash tak jęczał na discordzie, że nic nie zrobi, a w końcu powstała jedna z najlepszych gier tego tejpa. Gra fajnie sprawdza się jako shooter, zwłaszcza później, kiedy mamy już parę upgrade'ów. Blokowanie kierunku faktycznie lepsze byłoby na przytrzymanie. Przyczepiłbym się tylko do tego, że przeciwnicy mogą strzelać pod dowolnym kątem - unikanie takich pocisków po kratkowym ruchu bywa toporne i śmierć w ten sposób wydaje się strasznie nie fair.
Panie Dziekanie! - Sroga gra, nie spodziewałem się gry karcianej/planszowej po Noruju. Przyspieszyłbym niektóre animacje, zwłaszcza te towarzyszące poruszaniu się po kartach. Czasem też przeskakiwało o jedną za daleko, niż się chciało, ale to drobnostki. Mimo prostoty zasad, jest tu duże replayability. Dużo strategii do wypróbowania i do grindu po dobre rng. Jest też ogromny potencjał do rozwinięcia formuły, nawet inny layout budynków mógłby dużo zmienić, a dodatkowe rodzaje kart tylko mnożą możliwości.
Podróż Grandpy bez magicznej laski - Przede wszystkim należy się szacunek za oddanie gry, nie tak jak niektóre kasztany (w tym ja). Spodziewałem się jakiegoś screamera przez cały czas.
Gra na Tape#4 - Chyba mam niewiele pozytywów. Grafika spoko. Niestety, imo długie i puste korytarze są kiepskim zamiennikiem dla gameplayu. Za to same scenki są niesamowicie przegadane i mam wrażenie, że nic z nich nie wynika. Zahacza o vn.
Wiosenny Flek - Fajnie zrealizowany koncept zabawy w chowanego. Na mój gust za dużo było bachorów pochowanych w losowych miejscach oznaczonych kamieniami, niektóre z nich też nie miały dużo sensu (jak schował się w nagrobku?). Od technicznej strony jest to chyba najlepiej działająca gra z RM95 od Dragona. Podejrzewam, że to przez brak skomplikowanych hacków, pozwalających uzyskać podstawową funkcjonalnosć późniejszych makerów.
TAJNA MISJA KOTA CLAMOTTA - Nie przepadam za skradankami, ale zagadki zawsze na plus. Na jednym poziomie naszukałem się jak głupi metody otwarcia drzwi, bo na poprzednim trzeba było zrobić to samo... po czym okazało się, że w ogóle nie były zamknięte. W późniejszym etapie dopadły mnie zmutowane ptaszory, bo mogły poruszać się w trakcie dialogu i totalnie mnie otoczyły. Dalej niestety nie dotarłem. No i mnie także brakowało muzyki.
Ostatnia ucieczka - Po intrze byłem zaskoczony rozgrywką, jeszcze nie mieliśmy takiego typowego survivala w TAPE. Gra jest bardzo fajna, ale przydałyby się jakieś większe bariery w progresie, żeby był czas na faktyczne wykorzystanie tych mechanik. Przykładowo, przez całą grę prawie niczego nie zjadłem, bo głód nie zdążył mi zejść poniżej 1/4 przed zakończeniem. Prawie, bo zjadłem dwie jagódki i odrzuciło mnie, że trzeba je jeść pojedynczo. Ogólnie interfejs jest największą bolączką. Przeklikiwanie się przez menusy, żeby zrobić każdą małą rzecz byłoby męczące na dłuższą metę, ale w takim krótkim czasie nie dało mi się mocno we znaki. Pozytywne zaskoczenie i pozytywne wrażenia, choć trochę krótkie.
W blasku Ran - Wygląda trochę jak typowa pierwsza gra - ogromne, puste mapy, dziwnie poprowadzona fabuła i kiepski balans walk. Brak jakichkolwiek dźwięków lub muzyki przez większość czasu potęguje wrażenie takiego ogólnego niedopracowania. Na początku niechcący przeklikałem kwestię dialogową, gdzie bohaterka mówi, że mam iść po wiadro i kręciłem się tak bez celu przez kilkanaście minut, zanim zrestartowałem grę i ogarnąłem. Potem dostałem dwa gongi od przeciwników, zginąłem i na razie chyba nie mam ochoty dalej grać. Spróbuję później. Btw, fajne dachy.
Rozbicie - Urocze p2w graficzki i przyjemna, klasyczna przygodówka. Jedyne, co jest kompletnie do wymiany, to animacja kopania, bo obrywanie głazem w japę bawiło mnie za każdym razem xd
The Old-fashioned Way - Crash tak jęczał na discordzie, że nic nie zrobi, a w końcu powstała jedna z najlepszych gier tego tejpa. Gra fajnie sprawdza się jako shooter, zwłaszcza później, kiedy mamy już parę upgrade'ów. Blokowanie kierunku faktycznie lepsze byłoby na przytrzymanie. Przyczepiłbym się tylko do tego, że przeciwnicy mogą strzelać pod dowolnym kątem - unikanie takich pocisków po kratkowym ruchu bywa toporne i śmierć w ten sposób wydaje się strasznie nie fair.
Panie Dziekanie! - Sroga gra, nie spodziewałem się gry karcianej/planszowej po Noruju. Przyspieszyłbym niektóre animacje, zwłaszcza te towarzyszące poruszaniu się po kartach. Czasem też przeskakiwało o jedną za daleko, niż się chciało, ale to drobnostki. Mimo prostoty zasad, jest tu duże replayability. Dużo strategii do wypróbowania i do grindu po dobre rng. Jest też ogromny potencjał do rozwinięcia formuły, nawet inny layout budynków mógłby dużo zmienić, a dodatkowe rodzaje kart tylko mnożą możliwości.
Podróż Grandpy bez magicznej laski - Przede wszystkim należy się szacunek za oddanie gry, nie tak jak niektóre kasztany (w tym ja). Spodziewałem się jakiegoś screamera przez cały czas.
Gra na Tape#4 - Chyba mam niewiele pozytywów. Grafika spoko. Niestety, imo długie i puste korytarze są kiepskim zamiennikiem dla gameplayu. Za to same scenki są niesamowicie przegadane i mam wrażenie, że nic z nich nie wynika. Zahacza o vn.
Wiosenny Flek - Fajnie zrealizowany koncept zabawy w chowanego. Na mój gust za dużo było bachorów pochowanych w losowych miejscach oznaczonych kamieniami, niektóre z nich też nie miały dużo sensu (jak schował się w nagrobku?). Od technicznej strony jest to chyba najlepiej działająca gra z RM95 od Dragona. Podejrzewam, że to przez brak skomplikowanych hacków, pozwalających uzyskać podstawową funkcjonalnosć późniejszych makerów.
TAJNA MISJA KOTA CLAMOTTA - Nie przepadam za skradankami, ale zagadki zawsze na plus. Na jednym poziomie naszukałem się jak głupi metody otwarcia drzwi, bo na poprzednim trzeba było zrobić to samo... po czym okazało się, że w ogóle nie były zamknięte. W późniejszym etapie dopadły mnie zmutowane ptaszory, bo mogły poruszać się w trakcie dialogu i totalnie mnie otoczyły. Dalej niestety nie dotarłem. No i mnie także brakowało muzyki.
Biedroneczki są w kropeczki i to chwalą sobie :)
- puniek
- Posty: 161
- Rejestracja: 05 sty 2011, 08:56
- Lokalizacja: Warszawa
Re: TAPE #4 - Prezentacja prac i głosowanie
Poległam w Oddaniu gry - dlatego na koniec konkursu zebrałam się, by przekazać feedback każdej z gier. Gratulacje wszystkich z 10 twórców - wśród Was znalazłam kilka perełek dla siebie. 
Tym samym podbijam, że zostały niecałe 2 godziny na przesłanie głosów Michowi - jutro czeka nas Poznanie podium czwartej edycji TAPE.
Nobby Universe: Back to school
Jest coś okrutnego w dawaniu ułatwień dla gracza i karanie dopiero pod koniec produkcji za ich użycie.
Mimo to doceniam ten humor gimnazjalny - gazy jako ultimate atak bawi mnie bardziej niż powinien. Zawiodłam się za to na tym, jaką małą rokę odgrywał koń z dachu.
Ostatnia ucieczka
Zjadły mnie wilki i nie odkryłam, jak się zapisywać. (ノಠ益ಠ)ノ Udało mi się przynajmniej zatruć rzekę i poznać dokładniej system - do momentu ABSowej sieczki lekka i przyjemna produkcja.
Pomysł na grę ciekawy - ale nie w moim guście sposób przedstawienia rzeczywistości północnej Korei.
W blasku Ran
Mam słabość do typowych RPGów. Po ostatnich edycjach wiem też, że to format trudny i mało wybaczający podczas konkursowej rywalizacji.
Ogromne mapy, uczucie pustki, opieranie narracji głównie na dialogach wiele osób może zniechęcić. Balans walk oraz ich mało wykorzystany potencjał również nie pomaga produkcji szatkusa.
Mimo to jest coś w tej grze, co mnie urzekło: pomysł. Koncept nieudanej kolonizacji i główny twist przekonał mnie do siebie tak samo jak fakt, że możliwość zobaczenia potworów tylko przez specjalny sprzęt. Każda z postaci, mimo trzymania się archetypów, brzmiała dla mnie autentycznie w swoich motywach. Tym samym chętnie zobaczyłabym kolejne losy Asle.
Rozbicie
Gameboy zaliczył niezły progress od ostatnich TAPE. Podczas “Rozbicia” pokazał, że umie stworzyć naprawdę przyjemną grę, której każdy element ma swoje uzasadnione miejsce. Udało mi się odtworzyć vibe gameboyowych produkcji, więc mimo prostej historii z chęcią odświeżę ten tytuł od czasu do czasu.
Wybaczę nawet ten ugly system w wiadomościach i ukrycie jednego kasztana.
The Old-fashioned Way
Crashykk w tej edycji do mnie nie trafił. (。ŏ﹏ŏ) Zbyt okrutny system dla mojej antytalentem zręcznościowego I ABSów. Niestety nie dotarłam dalej niż do drugiej planszy mimo poziomu łatwego.
Doceniam za to grafikę i muzykę - ten tileset jest prześliczny i zawsze cieszy oko.
Panie Dziekanie!
Na początku kręciłam nosem, bo za bardzo nie rozumiałam systemu, a długie samouczki mi w tym nie pomogły. Gdy jednak załapałam, na czym polega los dziekana, niejednokrotnie powtarzałam semestr.
Noruj zdał egzamin z replayability swojej gry na piątkę - na tyle, że gnębiłam studentów na pół godziny przed startem swojej pracy. ( ꈍᴗꈍ) Po patchu pokonkursowym z chęcią pobiję swój rekord.
Podróż Grandpy bez magicznej laski
Niby trolling, ale ze smakiem. Podczas najdłuższego spaceru w moim życiu w tle faktycznie można pomyśleć o tym, jak wygląda życie osoby, pozostawionej bez swoich bliskich. Gra spełniła swoje zadanie w Danii graczowi oddechu na przemyślenia.
Plus za podanie zakończenia - nieoczywiste przy takim konkursie jak TAPE.
Gra na Tape#4
Lubię to, że praktycznie każda z gier Voduna ma w sobie połączenie papierowych RPGów i “prawdziwego” świata bohaterów.
Pewnie wybór grafik dał też przewagę nad konkurentami - mam słabość do setu White Screw.
Mimo to zabrakło mi trochę gameplayu z krwi i kości.
Wiosenny Flek
Fajnie poznawać regionalizmy Dragona w jego grach. Pomysł na szkołę bez uczniów w postaci wagarowiczów 10/10, a ich łapanie przebiegło łatwo i przyjemnie.
Po czasie muzyka dawała w kość.
TAJNA MISJA KOTA CLAMOTTA
Nie przeszkadzał mi brak muzyki czy uboga paleta dźwięków podczas gry. Pierwsze etapy gry przebiegały dla mnie chillowo i zaangażowałam się w losy kota Clamotta… do momentu dotarcia do laboratorium.
Nie jestem cierpliwą i zwinną graczką. Próby ominięcia wrogów, po których następuje gameover, zbyt dał mi w kość. Tym samym nie dotarłam do końca tajnej misji.(´;︵;`)
Tym samym podbijam, że zostały niecałe 2 godziny na przesłanie głosów Michowi - jutro czeka nas Poznanie podium czwartej edycji TAPE.
Nobby Universe: Back to school
Jest coś okrutnego w dawaniu ułatwień dla gracza i karanie dopiero pod koniec produkcji za ich użycie.
Mimo to doceniam ten humor gimnazjalny - gazy jako ultimate atak bawi mnie bardziej niż powinien. Zawiodłam się za to na tym, jaką małą rokę odgrywał koń z dachu.
Ostatnia ucieczka
Zjadły mnie wilki i nie odkryłam, jak się zapisywać. (ノಠ益ಠ)ノ Udało mi się przynajmniej zatruć rzekę i poznać dokładniej system - do momentu ABSowej sieczki lekka i przyjemna produkcja.
Pomysł na grę ciekawy - ale nie w moim guście sposób przedstawienia rzeczywistości północnej Korei.
W blasku Ran
Mam słabość do typowych RPGów. Po ostatnich edycjach wiem też, że to format trudny i mało wybaczający podczas konkursowej rywalizacji.
Ogromne mapy, uczucie pustki, opieranie narracji głównie na dialogach wiele osób może zniechęcić. Balans walk oraz ich mało wykorzystany potencjał również nie pomaga produkcji szatkusa.
Mimo to jest coś w tej grze, co mnie urzekło: pomysł. Koncept nieudanej kolonizacji i główny twist przekonał mnie do siebie tak samo jak fakt, że możliwość zobaczenia potworów tylko przez specjalny sprzęt. Każda z postaci, mimo trzymania się archetypów, brzmiała dla mnie autentycznie w swoich motywach. Tym samym chętnie zobaczyłabym kolejne losy Asle.
Rozbicie
Gameboy zaliczył niezły progress od ostatnich TAPE. Podczas “Rozbicia” pokazał, że umie stworzyć naprawdę przyjemną grę, której każdy element ma swoje uzasadnione miejsce. Udało mi się odtworzyć vibe gameboyowych produkcji, więc mimo prostej historii z chęcią odświeżę ten tytuł od czasu do czasu.
Wybaczę nawet ten ugly system w wiadomościach i ukrycie jednego kasztana.
The Old-fashioned Way
Crashykk w tej edycji do mnie nie trafił. (。ŏ﹏ŏ) Zbyt okrutny system dla mojej antytalentem zręcznościowego I ABSów. Niestety nie dotarłam dalej niż do drugiej planszy mimo poziomu łatwego.
Doceniam za to grafikę i muzykę - ten tileset jest prześliczny i zawsze cieszy oko.
Panie Dziekanie!
Na początku kręciłam nosem, bo za bardzo nie rozumiałam systemu, a długie samouczki mi w tym nie pomogły. Gdy jednak załapałam, na czym polega los dziekana, niejednokrotnie powtarzałam semestr.
Noruj zdał egzamin z replayability swojej gry na piątkę - na tyle, że gnębiłam studentów na pół godziny przed startem swojej pracy. ( ꈍᴗꈍ) Po patchu pokonkursowym z chęcią pobiję swój rekord.
Podróż Grandpy bez magicznej laski
Niby trolling, ale ze smakiem. Podczas najdłuższego spaceru w moim życiu w tle faktycznie można pomyśleć o tym, jak wygląda życie osoby, pozostawionej bez swoich bliskich. Gra spełniła swoje zadanie w Danii graczowi oddechu na przemyślenia.
Plus za podanie zakończenia - nieoczywiste przy takim konkursie jak TAPE.
Gra na Tape#4
Lubię to, że praktycznie każda z gier Voduna ma w sobie połączenie papierowych RPGów i “prawdziwego” świata bohaterów.
Pewnie wybór grafik dał też przewagę nad konkurentami - mam słabość do setu White Screw.
Mimo to zabrakło mi trochę gameplayu z krwi i kości.
Wiosenny Flek
Fajnie poznawać regionalizmy Dragona w jego grach. Pomysł na szkołę bez uczniów w postaci wagarowiczów 10/10, a ich łapanie przebiegło łatwo i przyjemnie.
Po czasie muzyka dawała w kość.
TAJNA MISJA KOTA CLAMOTTA
Nie przeszkadzał mi brak muzyki czy uboga paleta dźwięków podczas gry. Pierwsze etapy gry przebiegały dla mnie chillowo i zaangażowałam się w losy kota Clamotta… do momentu dotarcia do laboratorium.
Nie jestem cierpliwą i zwinną graczką. Próby ominięcia wrogów, po których następuje gameover, zbyt dał mi w kość. Tym samym nie dotarłam do końca tajnej misji.(´;︵;`)
Autorka gier konkursowych z TA Project Extravaganza
(Zakażenie #1, Oddanie #6, Poznanie #8)
Redaktorka RMteki, opiekunka profilu FB (RPG Maker News Polska)
Ikonka: myskoova (IG)

(Zakażenie #1, Oddanie #6, Poznanie #8)
Redaktorka RMteki, opiekunka profilu FB (RPG Maker News Polska)
Ikonka: myskoova (IG)

- Michu
- Posty: 1181
- Rejestracja: 13 kwie 2006, 12:21
- Lokalizacja: Piła/Poznań
- Kontakt:
- Axer
- Posty: 128
- Rejestracja: 08 lut 2011, 12:30
Re: TAPE #4 - Prezentacja prac i głosowanie
Nobby Universe: Back to school - O, w końcu jakaś gra Władcy, która jakoś do mnie trafiła. Humor niby ten sam co zawsze, ale tym razem zdarzyło mi się nieraz prychnąć. Fajny premise, spoko mapki, wykorzystanie domyślnego BSu również, ale tak jak GB wspomniał, przeciwnicy trochę gąbkowaci + kleopanko za ostatnią walkę :swinia:. W każdym razie dobrze się bawiłem
Ostatnia ucieczka - Chyba najlepsza gra Keibiego do tej pory? Trochę nawalone tych skryptów, ale całkiem sensownie trzymają się kupy. Poziom trudności trochę za mały przez co mało jest sytuacji do wykorzystania wszystkich elementów mechaniki. Jakby poprawić to + sposób interakcji (bo te skakanie po menusach trochę męczy) to wyjdzie solidna giera.
W blasku Ran - Tbh ciężko mi coś pozytywnego napisać, bo nawet nie skończyłem gry przez wszechobecny jank i chaos xD Gdybym był fabularzem to może bym coś o tym napisał, ale nawet to wydawało mi się zwyczajnie [ok]
Rozbicie - 1000 batów za nie użycie Maniacs patcha chociażby tylko do tych wiadomości :kraken: Poza tym gra w sumie prawie kompletna, małe szlify tu i ówdzie oraz jakaś poprawka do systemu kopania na bardziej intuicyjny zamiast obecnego symulatora napieprzania w Shift co 5 kroków
The Old-fashioned Way - Wszyscy macie skill issue

A tak serio to elegancko, mimo że bardziej drewniane niż zwykle, na takie momenty przygotowało mnie gracie w Ska'ciowe ABSy. Duży potencjał do rozbudowy
Panie Dziekanie! - Kurde, najlepszy tytuł pod względem technicznym i koncepcyjnym, ale gatunkowo zupełnie nie moja bajka, więc ciężko mi coś więcej napisać
Podróż Grandpy bez magicznej laski - Wyśmienity shitpost

Gra na Tape#4 - Halo miała być gra a VNka
Wiosenny Flek - W sumie symulator chodzenia, acz bardzo przyjemny + wyborne dragonizmy
TAJNA MISJA KOTA CLAMOTTA - 600MB jumpscare
Tak jak przy Ran wszechobecny jank, ale tu tutaj gra miała faktycznie na siebie pomysł. Najbardziej ze wszystkich gierek wychodzi tu brak czasu (ale żeby nawet muzyki nie dać?), jednak nie przeszkodziło mi to w czerpaniu przyjemności z gameplayu. Kurczaki najbardziej denerwujące, ale jak już wykminiłem jak ograć ich AI to dało się znieść. Przy tej grze chyba najbardziej wyczekiwałbym pokonkursowej wersji z poprawkami
Ostatnia ucieczka - Chyba najlepsza gra Keibiego do tej pory? Trochę nawalone tych skryptów, ale całkiem sensownie trzymają się kupy. Poziom trudności trochę za mały przez co mało jest sytuacji do wykorzystania wszystkich elementów mechaniki. Jakby poprawić to + sposób interakcji (bo te skakanie po menusach trochę męczy) to wyjdzie solidna giera.
W blasku Ran - Tbh ciężko mi coś pozytywnego napisać, bo nawet nie skończyłem gry przez wszechobecny jank i chaos xD Gdybym był fabularzem to może bym coś o tym napisał, ale nawet to wydawało mi się zwyczajnie [ok]
Rozbicie - 1000 batów za nie użycie Maniacs patcha chociażby tylko do tych wiadomości :kraken: Poza tym gra w sumie prawie kompletna, małe szlify tu i ówdzie oraz jakaś poprawka do systemu kopania na bardziej intuicyjny zamiast obecnego symulatora napieprzania w Shift co 5 kroków
The Old-fashioned Way - Wszyscy macie skill issue

A tak serio to elegancko, mimo że bardziej drewniane niż zwykle, na takie momenty przygotowało mnie gracie w Ska'ciowe ABSy. Duży potencjał do rozbudowy
Panie Dziekanie! - Kurde, najlepszy tytuł pod względem technicznym i koncepcyjnym, ale gatunkowo zupełnie nie moja bajka, więc ciężko mi coś więcej napisać
Podróż Grandpy bez magicznej laski - Wyśmienity shitpost

Gra na Tape#4 - Halo miała być gra a VNka
Wiosenny Flek - W sumie symulator chodzenia, acz bardzo przyjemny + wyborne dragonizmy
TAJNA MISJA KOTA CLAMOTTA - 600MB jumpscare
Tak jak przy Ran wszechobecny jank, ale tu tutaj gra miała faktycznie na siebie pomysł. Najbardziej ze wszystkich gierek wychodzi tu brak czasu (ale żeby nawet muzyki nie dać?), jednak nie przeszkodziło mi to w czerpaniu przyjemności z gameplayu. Kurczaki najbardziej denerwujące, ale jak już wykminiłem jak ograć ich AI to dało się znieść. Przy tej grze chyba najbardziej wyczekiwałbym pokonkursowej wersji z poprawkami